właśnie się zakochałem... szkoda, że autko jest poza zasięgiem, szczególnie patrząc na rozmiary silnika. Nie stać mnie na jednoczesne kupno samochodu oraz stacji benzynowej

pojawiły się dwie nowe wersje Challengera

wersja SE z silnikiem V6 3.5 l 250 KM
wersja R\T z silnikiem V8 Hemi 5.7 l 375 KM

źródło: autoblog

Wersja SRT-8


Wersja RT


Źródło: netcarshow.com

iha uha eha -boski

źródło: automobilemag

Jakoś autko mnie wogóle nie zachwyca. Może dlatego że nie lubie samochodów o takiej linni i nisko zawieszonych. Widzę, że wielu osobą sie naprawdę podoba więc proszę, abyś Cię mnie nie zlinczowali, ponieważ pzypominam poraz wtóry, że kazy człowiek (forumowicz) może mieć swoje zdanie.

Kolejna niesamowita nowoczesna interpretacja klasyka. O to właśnie chodzi - niech auto z jednej strony wygląda jak klasyk, a z drugiej dość nowocześnie. Brawa dla designerów Dodge'a za stworzenie tak świetnego wozu.

Drift
http://www.youtube.com/watch?v=KO0RUynY ... -drift-on/

źródło: roada and track

Jeżdżący orgazm. Dla mnie to auto już jest legendą choć tak naprawdę legendarny jest poprzednik o takiej samej nazwie. Cudo !

Ja pier*ole No w czarnym toż to istny drogowy skur*iel Jest świetny, bez względu na wnętrze i inne tam bzdety. Po prostu jak to określił Kobi orgazm na kołach!! I to jak mocny orgazm

źródło: TG

Nieprzepadam za terazniejszymi autami z USA ale ten ma cos w sobie ze chetnie bym go posiadal.

Źródło: autobild.de

Z przyjemnością również stwierdzam, że jeden Challanger z pierwszej serii produkcji trafił do Polski i jeździ na warszawskich blachach Wersja SRT-8

2 pierwsze fotki mega wypas

Tak patrze na te fotki, i jedbak wole Challenger'a niz Camaro, chociaz ze to drugie ma lepsze wnetrze

Oj, chcialo by sie to zobaczyc na drodzie, o przejazdzce juz nie wspomne

http://www.exoticcars.pl/forum/viewtopi ... c&start=15 na razie możesz tu popatrzeć

Cokolwiek bym napisał i tak w pełni nie wytłumacze tego, co widze

CUDO

Niezły madafaka tylko wnętrze ma niczym z dostawczaka.

Udało mi się wreszcie dojrzeć pierwszy egzemplarz na drodze. Wygląda naprawdę dobrze. Gdyby nie to, że Holden zaczął sprzedawać tu swoje samochody jako Pontiaki, to serio myślałbym o kupnie Challengera. Ale cóż... Czasem takie pragmatyczne przyczyny, jak cena zmieniają nasze cele. Pontiac ma czworo drzwi, co w moim przypadku jest zaletą, ma lepsze osiągi i niższą cenę. Ale chętnie będę widział te Challengery na ulicach. Wraz a Mustangami i wkrótce mającymi się pojawić Camaro na pewno spowodują,że ulice będą barwniejsze. Bez takich aut skazani bylibyśmy na monotonię komputerowo generowanych obłych bezpłciowców masowo produkowanych przez japońsko-koreańską koalicję dostarczycieli rodzinnego auta dla przeciętnego Kowalskiego. To znaczy, chciałem powiedzieć, Smitha.