Ale się wysilili, odwalili przód z Captivy po fl i się cieszą. Jeszcze gorzej wygląda, tak jakoś miękko i na maxa babsko po tym fl. Dramat.

[...] the Encore draws power from the same 138hp and 148 lb-ft 1.4-litre turbocharged petrol engine, which the 2016 Encore Sport Touring Edition's more powerful 1.4L Turbo that delivers 153hp and 177 lb-ft being offered as an option on the Leather and Premium trims.

W ramach face-liftingu Mokki niemiecka marka nie ograniczyła się w swoim crossoverze tylko do modyfikacji wyglądu maski i kabiny. Do gamy silnikowej dodano przy okazji 152-konną jednostkę 1.4 Turbo.
Silnik 1.4 Ecotec Direct Injection Turbo – debiutujący wcześniej pod maską Astry V – rozwija moc na poziomie 152 koni, a jednocześnie zapewnia maksymalny moment obrotowy 245 Nm już przy 2200 obr./min. Oferowana w omawianej wersji Mokki X konfiguracja obejmuje ponadto 6-biegową przekładnię automatyczną oraz napęd na wszystkie koła.
Jak podaje koncern z Russelsheim, w cyklu miejskim tak "uzbrojona" Mokka charakteryzuje się w cyklu miejskim średnim spalaniem na poziomie od około 6,5 l/100 km.
W trakcie prac nad omawianą jednostką wiele uwagi poświęcono dynamice i elastyczności oraz dobrym osiągom. W celu ograniczenia zużycia paliwa zastosowano zaś takie rozwiązania jak całkowicie aluminiowa konstrukcja silnika, zintegrowany kolektor wydechowy oraz elektronicznie sterowana pompa oleju. Elementy te przyczyniają się do szybszego rozgrzewania się silnika, a tym samym do ograniczenia strat na pokonanie oporów mechanicznych.

Aż trudno uwierzyć, ale od debiutu Mokki upłynęło już 5 lat. Firma liczy, iż dzięki jesiennym poprawkom jej rekreacyjny SUV dotrzyma kroku konkurencji.
Opel Mokka ma od pewnego czasu w oznaczeniu dodatkową literkę „X”, którą firma Opel sygnuje teraz wszystkie swoje SUV-y. Czy to jedyna zmiana w tym modelu? Oczywiście nie.

Największą, wizualną poprawką w najnowszym wydaniu Mokki jest bardziej kanciasty kształt nadwozia. Zdecydowanie korzystniej wygląda teraz przód auta, a to za sprawą mniejszej ilości czarnego plastiku oraz delikatniejszej ramki wlotu powietrza. LED-owe, trapezoidalne reflektory oraz nawiązujące do nich przeciwmgielne światła sprawiają wyjątkowo korzystne wrażenie estetyczne. Zmienił się tył auta, inne są klosze lamp tylnych (również LED-owe), smuklejsze światła odblaskowe optycznie obniżają bryłę SUV-a.

Poliftingowa Mokka jest bardziej filigranowa niż poprzedniczka, bliżej jej do pojazdów typowo rekreacyjnych niż terenowych. Mimo umiarkowanych rozmiarów zewnętrznych (4,28 metra długości) w kabinie jest wystarczająca ilość miejsca. Nie tylko na fotelach przednich z wysuwanym fragmentem siedziska podtrzymującym uda, ale także na kanapie tylnej, gdzie bez większych problemów podróżować mogą dwie dorosłe osoby.

Mokka X ma nową deskę rozdzielczą, zapożyczoną z Astry V. Dominuje na niej dotykowy 8-calowy wyświetlacz. Gdy naszego smartfona podłączymy przez USB do systemu multimedialnego NAVI 900 IntelliLink, większość funkcjonalności obsłużymy na wspomnianym ekranie. Znaczna liczba przycisków na konsoli centralnej jest do ogarnięcia, bowiem są dobrze opisane i podświetlone, bez zmian pozostała kierownica. Całość wnętrza samochodu pod względem stylizacyjnym jest udana.

Testowanego Opla napędzał 136-konny, 1.6-litrowy turbodiesel. Co można mu zarzucić ? Z pewnością zbyt głośną pracę przy niższych temperaturach powietrza. Gdy termometr przekroczył plus 10 stopni, silnik się uciszył. Dynamika jazdy więcej niż dobra, w końcu to 320 Nm, ale silnik lubi trochę wyższe obroty, a za wczesne włożenie trójki powoduje, że auto robi się ospałe. W mieście przy spokojnej jeździe Mokka spala tylko 5-5,5 litra ON na 100 km, 6,6 litra gdy się spieszymy. Zmiana biegów nie nastręcza kłopotów, wchodzą bez problemu.

Niestety, Mokka trzyma się drogi tylko przeciętnie. Jej zawieszenie jest za miękkie, samochód nie jest też odporny na boczne podmuchy wiatru. Takie zawieszenie docenimy być może na polnych dziurawych drogach, ale niekoniecznie podczas szybkiego pokonywania zakrętów. Komfort jazdy jak na tak małego SUV-a jest jednak generalnie do zaakceptowania.

Rekreacyjny SUV ma dołączany napęd 4x4. Sprawdzaliśmy go na stromym, piaszczystym podjeździe - test wypadł pozytywnie. Nie poczuliśmy najmniejszego poślizgu kół, a szerokie opony z lekkością pokonały grząski piasek.

Bagażnik auta jest ustawny i ma pojemność 356 litrów, typową dla tej wielkości pojazdów rekreacyjnych. Solidne relingi zachęcają do założenia bagażnika dachowego, w opcji jest też wysuwany z tylnego zderzaka bagażnik na rowery, bardzo fajne rozwiązanie.

Opel Mokka to ciekawa propozycja z serii „auto rekreacyjne dla rodziny”. Jego wymiary umożliwiają łatwe parkowanie, obszerna kabina zapewnia wygodną podróż czterem dorosłym osobom. Oszczędny silnik i napęd na cztery koła zachęcają do dalszych podróży, nie tylko po drogach utwardzonych.

Cena konkurenta dla Mazdy CX-3, Hondy HR-V i Jeepa Renegade wynosi 101.950 zł. Nie jest niska, bo wersja Elite 4x4 jest najdroższą w ofercie Mokki. Z upustem (5.000 zł) można ją nieco obniżyć, ale i tak - biorąc pod uwagę wielkość samochodu - jest to nadal dość spory wydatek.