Chcesz bana za jednowyrazowe posty?

Organizacja Euro NCAP poświęciła Forda Mustanga w celu zbadania jego poziomu bezpieczeństwa. Sytuacja nie jest kolorowa dla europejskich egzemplarzy legendy zza oceanu.
Europejskie egzemplarze Forda Mustanga zostały ocenione tylko na dwie gwiazdki (na pięć możliwych) pod względem bezpieczeństwa. Co ciekawe, gdy model wchodził do produkcji, testy w Stanach Zjednoczonych nie wypadły aż tak źle. Różnica wynika z nieco innego wyposażenia rozbitych aut.
Obecnie sprzedawane Mustangi nie są wyposażone w takie systemy jak ostrzeganie o zbliżającej się przeszkodzie czy wstępnie napinających się pasach bezpieczeństwa na tylnej kanapie.
Co więcej, podczas testów czołowych, okazało się, że poduszki powietrzne nie napełniły się w odpowiednim stopniu, a pasażer z tyłu wysunął się pod pasem bezpieczeństwa (co może spowodować dodatkowe obrażenia organów wewnętrznych). W przypadku zderzenia bocznego, dzieci w wieku około 10 lat umieszczone na tylnej kanapie mogą uderzyć głową w plastikowe wykończenie wnętrza, nie sięgając do kurtyn.
Sytuacja zmieni się w przypadku modeli po faceliftingu, które otrzymają ostrzeganie o niebezpieczeństwie z przodu pojazdu oraz asystenta utrzymania pasa ruchu.

A widzieliście wyniki crash-testów?

Ja to rozumiem, ale chodzi o wizerunek, PR itd.
Ludzie myślą "5 gwiazdek" = bezpieczny, mniej = niezbyt.

Do tego dochodzą sytuacje, w których budżetowe auto z 3 gwiazdkami jest mieszane z błotem, a w przypadku drogiego mówi się, że "to przez brak kontrolki" czy innego gadżetu i przymyka oko.