Wygląda jak Porsche, ale nim nie jest. Ten samochód nawet nie bazuje na podzespołach 911. Patrzysz na prototyp o nazwie RUF CTR. Nie tylko kolorem nawiązuje do słynnego modelu RUF „Yellow Bird” z 1987 roku, który zasłynął z szaleńczej jazdy po Nurburgringu.

Pomimo oczywistego nawiązania do 911 w wyglądzie, słynny niemiecki tuner Porsche pokazał konstrukcję zaprojektowaną od podstaw przez siebie. Nowy CTR bazuje na wykonanej z włókna węglowego i aluminium karoserii.

Co ciekawe RUF zdecydował się pozostawić silnik w tym samym kontrowersyjnym miejscu, czyli za tylną osią. Ilość przestrzeni nie pozostawiła wyboru. Do napędu najnowszego modelu posłużył sześciocylindrowy podwójnie doładowany boxer o pojemności 3,6 l i mocy 710 KM, który współpracuje z ręczną skrzynią biegów i układem różnicowym o ograniczonym poślizgu. CTR toczy się na 19-calowych kołach i łączy klasyczny styl z nowoczesnymi rozwiązaniami. Czy coś wam to przypomina?

Czyż nie jest to europejski odpowiednik koncepcji słynnego kalifornijskiego Singera? Naszym zdaniem w amerykańskiej wersji 911 znacznie lepiej udało się zachować klasyczny styl 911. Co sądzicie?

UF dzięki lekkim materiałom obniżył masę modelu CTR do 1200 kg. Tyle waży sam samochód, bez płynów. Najnowszy RUF przyspiesza do setki w 3,5 s a, do 200 km/h w 9 s. Maksymalnie sympatyczny kanarek może popędzić 360 km/h!

Widziałem na targach