Czas na małe podsumowanie/relacje z pierwszego wyścigu sezonu 2009. Przypomnę iż jest to 60 sezon w tym sporcie
Na samym początku lekko się zdenerwowałem tym, że studio F1 rozpoczęło się wcześniej niż było to pokazane w programie TV. Miało być o 7:30, włączam tv o 7:20 a tam już leci, poczułem smak niewiedzy tego co była przez te kilka/kilkanaście minut
No ale cóż, już na spokojnie oglądałem dalsza cześć i czekałem na rozpoczęcie wyścigu.
Na zegarze wybija 8:00 czasu Polskiego. Kierowcy ruszają do okrążenia forumującego podczas którego było widać jak tor jest zabrudzony liśćmi i innymi paprochami... 5,3 km dalej .... kierowcy ustawiają się do startu. Komentatorzy non stop powtarzają tylko to, że zawsze dochodzi tu do kolizji w pierwszym zakręcie i że od 2002 roku na każdym GP Australii pojawiał się SC. Ja przygotowany w długopis żeby zapisać wszystko co się będzie działo czekam, aż zgaśnie 5 czerwonych lampek .... Ruszyli ! Kubica szybko wybija się do przodu, z tyłu zostaje Rubens Barichello, od tyłu atakuje Massa. Spore zamieszanie jednak czołówka bezboleśnie "przechodzi" przez pierwszy zakręt. Z tyłu nie jest już tak kolorowo. Dochodzi do kontaktu między Heidfeldem i Webberem co pociąga za sobą kolejne "ofiary" jak Sutil i Kovalainen. Heidfeld zjeżdża po pierwszym okrążeniu do pit stopu z powodu przebitej prawej opony. Boksy odwiedza też Heikki z powodu uszkodzonego przedniego skrzydła, podobnie Webber i Sutil. Jak okazuję się chwilę później Kovalainen uszkodził swój bolid najpoważniej (oprócz skrzydła posypało się także zawieszenie). Mechanicy McLarena zmuszeni są wepchnąć bolid fina do swojego boksu.
Zdobywca pole position Jenson Button zaraz po starcie oddalał się od reszty stawki w bardzo szybki tempie mimo tego, że nie miał najlżejszego bolidu. Button już pod 2 okrążeniach miał przewagę 4.4 s na jadącym za nim Sebastianem Vettelem
Kolega Buttona z zespołu Brawn GP w ferworze walki również uszkodził gdzieś lewą część przedniego skrzydła, jednak nie było widać dokładnie kiedy się to stało. Co dziwne, zespół nie kazał mu zjechać do boksu na jego wymianę ponieważ bolid ... świetnie się prowadził
TakĹĽe wielkie brawa dla konstruktorĂłw tego bolidu.
McLaren nie miał łatwo podczas tego wyścigu. Obaj kierowcy startowali z odległych pozycji. Kovalainen P14, natomiast Hamilton po wymianie skrzyni biegów po kwalifikacjach został ukarany przesunięciem o 5 oczek na starcie dlatego startował z 18 pozycji. Jednak dobrze poradził sobie na starcie, a już na 6 okrążeniu walczył z Piquetem o 9 pozycję wygrywając to walkę okrążenie później.
Nasz rodak również dobrze poradził sobie na starcie odpierając ataki konkurentów. Jechał na 4 pozycji i odjeżdżał sukcesywnie naciskającemu go po starcie Raikkonenowi. Przypomnę, że obaj panowie jechali na tej super miękkiej mieszance, która jak wiadomo nie spisywała się za dobrze podczas tego weekendu wyścigowego.
Na 9 okrążeniu dość wyraźną komendę przez team radio otrzymał Nico Rosberg "Jeśli chcesz być na podium musisz wyprzedzić Raikkonena". Krótką chwilę potem Rosberg jechał już przed Kimim ... jak widać słowa szefa potrafią zmotywować
To nie był jednak koniec kłopotów Raikkonena, na tym samym okrążeniu dochodzi do drobnego kontaktu między nim, a Rubensem Barichello, który z tego co widziałem uderzył nieco w tył bolidu Kimiego. Chwilę później Rubens znalazł się chyba przed nieco zamroczonym Raikkonenem
Kimi już na 10 okrążeniu zjechał na swój pierwszy pit stop. Być może miękkie opony nie dawały już rady ?
A na torze działy się równie ciekawe rzeczy. Kubica zbliżał się do jadącego na 3 pozycji Massy, jednocześnie broniąc swojej 4 pozycji przed przyczajonym za Robertem Nico Rosbergiem
Chwilę później Felipe Massa zjeżdżą na pit stop robiąc właściwie czysty tor Kubicy. Na pit stop zjeżdża również Lewis Hamilton.
Na 12 okrążeniu w boksach pojawia się Kubica. Miękkie opony zostają zmienione na te wykonane z twardszej mieszanki, lekka korekta przedniego skrzydła, tankowanie i wyjazd na 12 pozycji.
16 okrążenie to pit stopy m.in Sebastiana Vettela i Nico Rosberga, który spędził u swoich mechaników przeszło 20 s z powodu problemu z dokręceniem lewego przedniego koła. Masa niepotrzebnie straconego czasu.
Japoński samurai zwany Kazuki Nakajima tym razem sam wyeliminował się z GP Australii. "Harakiri" popełnił na 17 okrążeniu wpadając w poślizg i uderzając w bandę roztrzaskując tym samym bolid, którego kawałki rozrzucone były po torze co oznaczało tylko jedno ... wyjazd SC czy kolejny element powtarzający się w Melbourne z roku na rok
Co dziwne sędziowie sporo zwlekali z wypuszczeniem SC na tor.
Z sytuacji korzysta Rubens Barichello zjeżdżając do pit stopu na wieeeelkie tankowanie bo trwające ponad 21 s. Chwilę później w boksach Brawn GP pojawia się drugi kierowca zespołu czyli Jenson Button. Jego postój trwał nieco krócej bo 14 s. Po wyjeździe z pit lane Buttona na tor wyjeżdża safety car.
19 okrążenie należało zdecydowanie do Giancarlo Fisichelli który zjeżdżając na pit stop przegapił swój boks, na szczęście w połowie się ocknął co i tak nie zmienia faktu, że mechanicy musieli popchnąć go do tyłu żeby mógł wjechać poprawnie (czego i tak nie zrobił) na swoje stanowisko.
Na 24 okrążeniu następuje restart po tym jak z toru zjeżdża SC. Zaczyna się ponownie prawdziwe ściganie. Niestety jeden z kierowców Renault wypada na 1 zakręcie po restarcie. Powód ? Prawdopodobnie niedogrzane opony, które schłodziły się podczas powolnej jak na warunki F1 jazdy za SC. Piquet zakopał się w pułapce żwirowej zagrzebując tym samym swoje szansę na cokolwiek w tym wyścigu
Na 24 okrążeniu mieliśmy również kilka manewrów wyprzedzania. M.in wyprzedzanie Glocka przez Hamiltona, a chwilę później po małym błędzie Timo został wyprzedzony również przez Fernando Alonso.
Kilka okrążeń później byliśmy świadkami mrożącego krew w żyłach (
) wewnętrznego pojedynku między kierowcami zespołu Force India ... oj panowie panowie bardzo nierozsądne to było z waszej strony szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że na powtórce było widać jak obaj panowie prawie się zderzyli.
Na 25 okrążeń przed metą na pit stop zjeżdża Jarno Trulli. Natomiast Kubica z okrążenia na okrążenie uzyskuje coraz to lepsze czasy. Czasy lepsze nawet od jadącego na 1 pozycji Buttona. Chwilę później Kubica wykonuje świetne okrążenie uzyskując najlepszy czas okrążenia podczas wyścigu, który to czas w późniejszej fazie wyścigu poprawił jeszcze Nico Rosberg.
Na 19 okrążeń przed metą Robert zjeżdża na swój drugi i ostatni pit stop. Wypracowana wcześniej przewaga pozwala na wyjazd przed Felipe Massą co w późniejszym czasie miało zaowocować 3 miejscem na podium. Na tym samym okrążeniu pit stop zaliczył również Kimi Raikkonen.
18 okrążeń przed końcem dość poważny błąd na 15 zakręcie popełnia Timo Glock, który wykręca efektowny piruet po próbie ataku na pozycję jednego z zawodników. Glock jednak powraca na tor i ściga się dalej.
Na 15 okrążeń przed metą w boksach pojawia się ponownie Kimi Raikkonen, jak się później okazało wpadł w poślizg i uderzył w betonową barierę. Na szczęście uderzenie nie było zbyt mocne i po wizycie w boksie Kimi mógł powrócić na tor.
Pozostało już tylko 12 okrążeń do mety. Nagle Felipe Massa wyraźnie zwalnia i ślimaczym tempem podąża po torze ostatecznie zatrzymując się w swoim boksie do którego musiał z jechać z powodu awarii zawieszenia jak podał zespół. Massa niestety musiał zakończyć występ w tym wyścigu.
Końcówka robiła się coraz bardziej emocjonująca. Od okrążenia 52 do 54 mogliśmy obserwować jak najpierw Barichello, następnie Trulli, kolejno Hamilton i na końcu Alonso wyprzedzają Nico Rosberga. Nie mam pojęcia co mogło się stać, że "wszyscy" go tak łatwo wyprzedzali .
Ostatni mój zapis to wypadek Kubicy i Vettela. Jadący na 3 pozycji Robert uzyskujący znacznie lepsze czasy od pierwszej dwójki postanawia nie poprzestawać w dążeniu do zwycięstwa. Próbuje wyprzedzić Vettela, który jechał na 2 pozycji. Przednie skrzydło Sebastiana dotyka jednak bolidu Roberta który się obraca i uderza w bolid Vettela. Robert szybko prostuje tor jazdy jednak widać znaczne braki w przednim skrzydle. Na jednym z kolejnych zakrętów Kubica wypada z toru roztrzaskując bolid z powodu braku przyczepności bolidu. Vettel pomimo uszkodzonego zawieszenia w bolidzie kontynuuje jazdę. Po chwili jednak i on odpada z wyścigu przepraszając przez team radio swój zespół za zaistniałą sytuację. Jak się później okazuję decyzją sędziów Vettel bezsprzecznie był sprawcą tego wypadku za co otrzymał karę przesunięcia o 10 oczek na starcie w GP Malezji. Co ciekawe zespół Red Bull również otrzymuje karę i to nie miała bo do zapłaty mają 50 tys. dolarów. Jak się okazało kazali oni kontynuować jadę Vettelowi z tak uszkodzonym autem. Tradycji stało się zadość
Robert po raz 3 z rzędu nie ukończył GP Australii. Rok temu wyeliminował go japoński samuraj, a w tym roku można rzec, że chęć walki o jak najwyższe pole pokrzyżowała mu plany zdobycia kilku pierwszych punktów. Jednak moim zdaniem Robert zrobił dobrze próbując atakować na tych ostatnich okrążeniach. Skoro była okazja to dlaczego miałby nie skorzystać ? Później niektórzy dziennikarze byli by skłoni pisać o tym, że Robert mógł więcej, a nic nie zrobił.
Wyścig ogółem bardzo pozytywny. Dość ciekawie zapowiada się ten sezon. Ta trójka dzisiaj na podium wyglądała dość dziwnie po tylu wyścigach gdzie mogliśmy oglądać kierowców Ferrari, McLarena czy BMW
Jeśli dobrze pójdzie to jutro pojawi się temacik o GP Malezji
Dziękuje i dobranoc