Dacia intensywnie promuje swojego pierwszego SUV-a. Tym razem firma zdecydowała się na wystawienie Dustera w rywalizacji w najsłynniejszym wyścigu górskim Pikes Peak International Hill Climb. Pojazd zamierza powalczyć o zwycięstwo w klasie Unlimited.

Dacia Duster "No Limit" - tak nazywa się prototypowa konstrukcja, która wystartuje w kolejnej edycji wyścigu Pikes Peak pod koniec czerwca. Auto przygotowane zostało przez dwie firmy: Tork Engineering (odpowiedzialna za design, projektowanie, montaż i produkcję) oraz Sodemo (odpowiedzialna za silnik). Obie ściśle współpracowały z Renault Sport Technologies.

Auto wystartuje w klasie Unlimited, co oznacza, że twórców nie dotyczyły żadne ograniczenia co do konstrukcji pojazdu. Uważne oko powinno bez problemu dostrzec charakterystyczną sylwetkę Dustera. Prototyp może się pochwalić rozbudowanym pakietem aerodynamicznym, który zwieńczony jest potężnych rozmiarów tylnym spojlerem.

Do napędu auta służy silnik zapożyczony z Nissana GT-R. To 3,8-litrowa jednostka V6, która została poddana daleko idącym przeróbkom. Dzięki temu udało się podnieść moc do 850 KM i tak dostroić motor, by radził sobie z dużą wysokością na jakiej rozgrywany jest wyścig (start umiejscowiono na wysokości 2860 m n.p.m., a metę na wysokości 4300 m n.p.m.). Jednostkę połączono z 6-biegową skrzynią sekwencyjną.

Za kierownicą zasiądzie Jean-Philippe Dayraut, który jest m.in. trzykrotnym zwycięzcą zawodów Trophée Andros. Pikes Peak International Hill Climb odbędzie się 29 czerwca i wtedy też dowiemy się, jak tak naprawdę w warunkach bojowych spisała się Dacia Duster "No Limit".