Miejsce na forumowe pogaduchy, niekoniecznie tematycznie ściśle związane z motoryzacją ;)
Nie, 26.02.2012, 23:19
Stare to, jakaś laska przyszalała
Wto, 13.03.2012, 21:29
Parkowanie po warszawsku
Do niecodziennej sytułacji doszło na placu zbawiciela o godzinie 14:30. Starszy mężczyzna zaparkował swoje auto na pasie
wydzielonym z ruchu drogowego. Pewnie nikt nie zwróciłby uwagi, gdyby nie zablokował skrzyżowanie i mimo próśb innych uczestników ruchu nie zabrał auta. Następnie udał się na pobliski przystanek tramwajowy, postał na nim jakiś czas i wrócił do pojazdu. Po powrocie jeden z uczestników ruchu próbował zablokować odjazd mężczyzny do przyjazdu służb miejskich, ale ostatecznie starszy mężczyzna odjechał.
http://www.tvnwarszawa.pl/absurdy,news, ... 38280.html
Wto, 13.03.2012, 22:18
Zaparkował jak widać łamiąc wszelkie przepisy, ale mimo wszystko nikomu nie utrudnił ruchu. Jedynie trochę zasłaniał widoczność tym co wjeżdżali na rondo. Chyba redaktor z lekka przesadził, a ten drugi co zablokował częściowo rondo udając porządnego obywatela i chcąc wypchnąć Matiza to jeszcze gorszy typ. On zasługuje na skarcenie. Tylko to taksówkarz więc co się dziwić.
Śro, 18.04.2012, 12:12
U mnie jest tak na codzień,a nie od święta. Za każdym razem jak idę do supermarketu to muszę robić slalom między autami zaparkowanymi przez leniwych i bezczelnych kierowców.
Śro, 20.06.2012, 10:03
I jak tu wyjechać z posesji?
Śro, 20.06.2012, 10:10
Ja tam nie widzę problemu. Wiem, pojazd stojący w takim miejscu strasznie ogranicza widoczność i utrudnia wyjazd. Jednak w realiach dużego miasta, gdzie każdy metr się liczy często nawet SM przymyka oko i nie robi problemu jak ktoś stoi 5 cm od przejścia dla pieszych. Szanuje to, bo niestety, ale w zatłoczonym mieście stosowanie się do odległości parkowania od skrzyżowania czy przejścia dla pieszych po osiedlach, gdzie auto na aucie stoi IMO niewykonalne.
Śro, 20.06.2012, 16:55
Mnie też to strasznie wk*rwia ... ale też tak robię. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy natłukłem ponad 5tys km po mieście (elo kurierzy) i już mnie takie rzeczy nie dziwią - czasem nie ma po prostu wyjścia, żeby tak zostawić auto. Wiadomo, 75 proc kierowców którzy tak parkują to zjeby, a pozostali po prostu zostawiają auto na chwilę...
Śro, 20.06.2012, 20:26
W tej okolicy jest wiele takich, którzy przyjeżdżają do pracy na te 8 h i też tak zostawiają
Czw, 21.06.2012, 7:58
Ice napisał(a):Ja tam nie widzę problemu. Wiem, pojazd stojący w takim miejscu strasznie ogranicza widoczność i utrudnia wyjazd. Jednak w realiach dużego miasta, gdzie każdy metr się liczy często nawet SM przymyka oko i nie robi problemu jak ktoś stoi 5 cm od przejścia dla pieszych. Szanuje to, bo niestety, ale w zatłoczonym mieście stosowanie się do odległości parkowania od skrzyżowania czy przejścia dla pieszych po osiedlach, gdzie auto na aucie stoi IMO niewykonalne.
Pojedź do Niemiec. Tam w centrum nie ma parkowania jak u nas, czyli w każdej wolnej dziurze, na zakazie itd. a samochodów nie ma tam mniej niż u nas.
Czw, 21.06.2012, 8:41
Otóż to - to głównie kwestia kultury.
Czw, 21.06.2012, 8:52
ale jest masa cywilizowanych parkingów, wielopoziomowych, tam każdy pracodawca zapewnia miejsce do zaparkowania pracownikowi a u nas? biurowce na 2000 osób a miejsc parkingowych 200 dla najwyższego szczebla. Reszta na ulicę, nie wspominając o interesantach. U nas otwiera się bank w centrum wynajmując lokal w kamienicy i...? Znajdujesz miejsce 3 przecznice dalej takie jak na tym zdjęciu. Cudem. Bo jakbyś chciał zaparkować normalnie, to od razu możesz zapomnieć. To samo osiedla - Parkuję 4 bloki dalej na trawniku i dźwigam paczki z bagażnika 10 minut, myślisz że z wyboru? Bo mi wygodniej? Chciałbym stanąć normalnie pod swoim blokiem i nie wysiadać z auta w teren błotno-bagienny żeby codziennie czyścić buty, a nie nosić worek zaprawy półtora kilometra z auta do domu, bo nie ma wyboru bo tylko tam był wolny trawnik...
sorry, jeśli dla wielu jestem niekulturalny tylko dlatego, że posiadam samochód
zanim pomyślicie o kimś "burak", rozejrzyjcie się, czy ten ktoś miał w ogóle jakąś alternatywę...
Czw, 21.06.2012, 9:24
Czy jeśli ktoś nie miał alternatywy to usprawiedliwia go do łamania przepisów parkując na trawniku czy na przejściu dla pieszych? Alternatywa jest, do centrum można jeżdzić KM. Najczęściej u nas to wygląda tak, że ktoś chce zaparkować jak najbliżej i robi to byle jak. A co do Niemiec, to zgoda, tam jest więcej parkingowców w centrum, ale jakby nie patrzeć kultura jest tam zupełnie inna.
U mnie w centrum miasta jest parking poziomowy z którego nikt nie korzysta z czystego lenistwa. A w koło wszystkie możliwe miejsca są zastawione w tym chodniki i trawniki. Ci co powinni tam parkować przyjeżdżają rano i zajmują wszystkie miejsca na ulicy, a ci co przyjeżdżają na chwilę w ciągu dnia to nie chce im się tam parkować, bo daleko.
Na osiedlu to samo; chociaż są miejsca parkingowe trochę dalej to mieszkańcy nowego bloku za wszelką cenę musieli zaparkować na chodniku pod samym wejściem do klatki, parkując czasem w dwóch rzędach zastawiając całkowicie chodnik. Teraz są słupki i muszą zaparkować kawałek dalej na wyznaczonym parkingu, albo zakupić miejsce postojowe pod budynkiem.
Czw, 21.06.2012, 10:39
Ja tam się nie dziwię, że ludzie parkują gdzie popadnie. Bo niby gdzie indziej mają stawać? W warszawie nawet w strefie płatnego parkowania ciężko jest znaleźć miejsce, a to dlatego że jest ich zbyt mało. W Rotterdamie wzdłuż każdej ulicy są miejsca do parkowania, nawet w centrum. Nie ma tam żadnych słupków, barierek czy zakazów. W warszawie jest na odwrót. Nowo budowane osiedla to przykład totalnej paranoi. Miejsce w garażu 200 tys, na parkingu 50-60 tys. Kogo na to stać? A jak w gospodarstwie są dwa samochody, albo i więcej? Wyjdzie drożej niż samo mieszkanie. Dlatego obstawione są wszystkie miejsca dla gości. Zanim zaczniecie narzekać na kierowców, popatrzcie jaką mają alternatywę.
Czw, 21.06.2012, 10:55
lordzofmafia napisał(a):Miejsce w garażu 200 tys, na parkingu 50-60 tys.
Dziwne rzeczy gadasz - wg moich informacji (moja branża) miejsce postojowe w garażu wielostanowiskowym to wydatek 20-35.000 PLN, na parkingu ok 5-10.000 PLN (
http://www.domiporta.pl/oferty/sprzedam ... localprice)
Czw, 21.06.2012, 11:16
Powiem Ci tak... Na osiedlu, na którym mieszka mój kumpel, miejsce w garażu kosztowało 180 tys, na parkingu 60 tys. Na osiedlu, na którym mieszka moja ciotka, miejsce w garażu 140 tys, parking 47 tys
Może teraz ceny faktycznie spadają, nie mam świeżych danych
Czw, 21.06.2012, 11:21
Te są bieżące, może Twoi znajomi podawali włącznie z ceną pojazdów
Czw, 21.06.2012, 11:23
Raczej nie
Jeżeli ceny faktycznie tak spadły, to tylko się cieszyć
Czw, 21.06.2012, 11:32
RR ltd Co. napisał(a):Dziwne rzeczy gadasz - wg moich informacji (moja branża) miejsce postojowe w garażu wielostanowiskowym to wydatek 20-35.000 PLN, na parkingu ok 5-10.000 PLN
Dokładnie, 200tysięcy za miejsce garażowe?
Nawet jak na Warszawę to jest kosmos.
lordzofmafia napisał(a):W Rotterdamie wzdłuż każdej ulicy są miejsca do parkowania, nawet w centrum. Nie ma tam żadnych słupków, barierek czy zakazów. W warszawie jest na odwrót.
Byłeś w tym Rotterdamie?
Kilka zdjęć z Amsterdamu, w Rotterdamie jest podobnie. Generalnie samochodów parkujących na ulicach jest tam mało, a ulice węższe niż w polskich miastach, wiele zakazów i nikt nie myśli, żeby parkować na nich. Samochody są odholowywane itd. Jest porządek. Dużo dróg rowerowych i stref pieszych, deptaków itd.
Zdjęcia nie moje, zapożyczone z skyscrapercity.com
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.