Miejsce na forumowe pogaduchy, niekoniecznie tematycznie ściśle związane z motoryzacją ;)
Nie, 25.01.2015, 1:49
Kończę pracę inżynierską na temat wpływu infrastruktury drogowej na bezpieczeństwo. Spędziłem kilkanaście godzin na dyskusjach ze swoim promotorem o zasadności wprowadzania nowych zabezpieczeń na polskich drogach. Opowiadał historię, gdy (w samym centrum miasta) na skrzyżowaniu jakiś wariat jechał około 100 km/h i spadł ze skarpy, zginęła jego matka. Później tenże 'kierowca' próbował oskarżać zarządcę drogi o brak zabezpieczeń/informacji. Na tej ulicy jest typowa bariera, taka jak na zakrętach. Niedawny wypadek z Civic'kiem? Rozwiązanie to zastosowanie połączeń ślizgowych. Jednak każdy kij ma dwa końce: pytanie czy konstrukcja nie zawali się i nie zrobi krzywdy innym użytkownikom.
Analogicznie: auto zostaje na drzewie, zamiast na człowieku który może iść kilka metrów obok.
Jesteście za czy przeciw usuwaniu przydrożnych drzew?
Ostatnio edytowany przez
Bladyhel Pon, 02.02.2015, 13:02, edytowano w sumie 2 razy
Śro, 28.01.2015, 17:14
Wypadek w którym zginęła ta kobieta miał miejsce na skrzyżowaniu Nadbystrzycka/Zana w październiku 2006 lub 2007?
Czw, 29.01.2015, 16:58
Ja jestem ZA usuwaniem drzew i przeciw sadzeniu nowych
Uzasadnienie sadzenia drzew niestety straciło na aktualności
P.S. Może stwórz ankietę
Pon, 02.02.2015, 13:00
Tak, chodzi o ten wypadek Wilhelm von Kropkus.
Śro, 04.02.2015, 18:18
Ja wiem jedno, rzeczy martwe i nieruchome, nie zabijają. Zabija ludzka głupota.
Sob, 07.02.2015, 11:36
Nie wiem czy Ci ta ankieta działa, głosowałem ale nie policzyło. A co do tematu to wszystko zależy gdzie te drzewa są. Ale tak jak napisał kolega wyżej, drzewa nie zabijają tylko ludzka głupota. Chociaż np. w miejscach gdzie szansa na to, że ktoś będzie za drzewem szedł jest praktycznie zerowa, a drzewo rośnie sobie przy drodze i jego ewentualny brak sprawiłby, że rozpędzony samochód zamiast na drzewie zatrzymałby się ileś metrów dalej na pustym polu, to odpowiedź jest jasna.
Pon, 15.06.2015, 9:47
Jestem za wycinaniem drzew stojących szczególnie blisko drogi albo na ryzykownych zakrętach.
Pon, 15.06.2015, 12:57
Nigdy nie mogłem zrozumieć roli drzew ciągnących się przez kilka kilometrów po obu stronach drogi w momencie gdy poza nimi jest puste pole... Tu już nawet nie chodzi o przekraczanie prędkości, samo wpadnięcie w poślizg przy nawet małej prędkości przy odrobinie pecha może doprowadzić do tragedii. Jestem zdecydowanie za wycięciem drzew w takich miejscach
Wto, 16.06.2015, 13:02
moto55 napisał(a):Nigdy nie mogłem zrozumieć roli drzew ciągnących się przez kilka kilometrów po obu stronach drogi w momencie gdy poza nimi jest puste pole...
Drogi/szlaki komunikacyjne to tzw. spuścizna historyczna i rosnące przy nich drzewa miały zapewnić cień a tym samym ochłodę tym co podróżowali czy to pieszo czy przy pomocy zwierząt zaprzęgowych.
Co do wycinania drzew jak leci to jestem przeciw. W wielu krajach europejskich uważanych przez Polaków za tzw. nowoczesny zachód widuje się identyczne jak w Polsce alejki drzew z tym że tam 99% kierowców stosuje się do ograniczeń prędkości i nikomu te drzewa nie przeszkadzają.
Śro, 17.06.2015, 15:02
Drzewa nie zabijają...
Czw, 25.06.2015, 21:45
Kiedyś drzew było więcej,a wypadków mniej. A teraz? To drzewa atakują samochody?
Pią, 26.06.2015, 10:58
Drzew było więcej, a wypadków mniej, to prawda, ale ile mniej było samochodów. Drzewa oprócz tego że, stwarzają zagrożenie, to jeszcze niszczą nawierzchnię, zwłaszcza na starych lokalnych drogach gdzie nie ma dobrej podbudowy. Sadzenie nowych drzew przy drogach, nie ma sensu, ale wycinać również trzeba z głową.
Sob, 27.06.2015, 16:11
Ankieta mi nie działa
A co do samego tematu - jestem za wycinaniem drzew, lub ich przesadzaniem/sadzeniem nowych, ale w pewnej odległości od drogi jeśli jest taka możliwość. Drzewa przy drogach krajowych nie biegnących przez las po prostu zwiększają zagrożenie, bo nie trzeba jechać 150 km/h żeby np. w zimie wjechać na fragment oblodzonej nawierzchni i zacząć się obracać.
Widziałem kiedyś film w którym kierowca w USA zasłabł za kierownicą. Stracił przytomność na jakąś minutę, zjechał z drogi, wjechał na pole i po prostu sobie po nim pojeździł bez kontroli (miał automat). Nic mu się nie stało, tylko samochód trochę ucierpiał. W Polsce taki przypadek skończyłby się wylądowaniem na drzewie w 2 sekundy po zasłabnięciu.
Drzewa przy drodze nie mają uzasadnienia, a w niektórych miejscach rosną wręcz idiotycznie blisko jezdni (DK 59 na Mazurach, fragment w okolicach skrzyżowania z DK 58 - tam jest może ze 30-40 cm marginesu...) - powinno je się wtedy eliminować.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.