To mnie zaciekawiłeś W każdym banku tak jest? Oni wożą dokumenty,pieniądze?

no mnie tez to zaintrygowało

tak czy inaczej cena i tak za duża jak na trociny z silnika pod maską

Przekręci licznik, i ktoś kupi za tyle samo myśląc że ma mały przebieg a będzie miał właśnie te same trociny...

dlaczego kręci sie liczniki? nie dlatego ze ludzie nie kupią z dużym lecz dlatego ze sprzedający takie wozy żądają za nie tyle po ile chodzą wozy ze średnim przebiegiem jak na rocznik. Woz z przebiegiem 600 tys km powinien kosztować tyle co auto sprzedawane bez silnika, bez skrzni i bez zawieszenia. Czyli jakies 10 tys zł, tyle jest wart ten pastuch realnie.

Niech komisiarze wystawią realną cene to każdy wóz pójdzie, bo ludzie mają różne budżety przecież

Jak jeździłem przez wakacje kilkakrotnie do Wiednia z przewoźnikiem, to sporo gadaliśmy na temat samochodów. Jeżdżą tylko i wyłącznie Oplami Vivaro/Renault Traffic 2,5 CDTi/DCi. Na jednym silniku bez żadnej roboty osprzętu robią przynajmniej 700 000km, później w razie awarii czegokolwiek innego niż turbo wymieniają silnik, bo np. wtryski są tak zapieczone, że nie da się ich wymienić. Rekordowym Vivaro jechałem, które miało na liczniku 156 000km, tyle że drugi raz, ale już powoli się kończył. Zawieszenie robi się przeważnie co 350 000km, z tym że nie jeżdżą tylko po autostradach, ale również po Polsce zbierając ludzi. Ogólnie w szoku byłem, w jak dobrym stanie może być samochód eksploatowany tylko na dalekich trasach. Co mnie zaskoczyło, mówili że T5 to kompletny złom, nie można go ogarnąć powyżej 400 000km, bo do wymiany kwalifikuje się wszystko. Samochody mają dość ciężkie życie, bo nie jeden raz ciągną lawety i oczywiście zawsze komplet pasażerów, dodatkowo jazda jest raczej bardzo dynamiczna. Ogólnie mówili, że ten silnik jest mocno niedoceniany i robi przebiegi takie jak robiły im T4 z 1,9 TDI, bo 2,5 TDI już były gorsze.

Ja bym wolał już tego passata chyba co 600tyś ma nastukane na zachodnich autostradach (wierzę mu w to) a nie coś co ma może 200k a katowane po mieście cały czas. Jak tym passatem wpadl na autostrade gdzies na zachodzie i zakladam, że jechał cały czas przepisowo te jakies 140km/h to to przecież raj dla silnika. A nie po mieście jedynka, dwójka, sprzęgło hamulec bo czerwone i tak cały czas.

Przebieg tak naprawdę nie jest żadnym wyznacznikiem w takim wypadku i tyle.

Perełka
http://cgi.ebay.com/ebaymotors/ws/eBayI ... &viewitem=

Pozostałość po próbie kontaktów handlowych PRL z USA. Miano eksportować Polonezy i Fiaty 125 w wersji sedan i pick-up. To chyba jedyny egzemplarz 125-tki, który został tam wysłany. Wzmocniono konstrukcję, dodano parę kierunkowskazów. Nie umiano się dogadać w sprawie ceny, pomysł padł.

Tutaj RR ltd Co. masz artykuł na ten temat
http://fiat125p.pl/to-jest-amerykanski-woz-nic-mu-nie-peklo/

Nie wiem czy w każdym, ale w tym z siedzibą główną w Hiszpanii tak jest Kierowcy nie wożą kasy, tylko dokumenty. Żeby się załapać do tej roboty trzeba być byłym policjantem lub najlepiej wojskowym i mieć licencję ochrony z pozwoleniem na broń palną... Nie jest łatwo

Przesłanie dokumentów e-mailem rozumiem, że nie wchodzi w rachubę?

Widocznie to takie dokumenty które nie mogą iść mailem, a nawet kurierem. Jedynie przez "zaufanego kuriera"

Każda centrala zbiera oryginały dokumentów od swoich filii. Jedne są mniej ważne i można je wysłać kurierem, inne są ważniejsze i muszą być przewożone "pocztą wewnętrzną"

http://moto.allegro.pl/honda-nx-650-dom ... 31294.html

Motocykl z LPG.

Jak z kwestią bezpieczeństwa i przeglądów takiego wynalazku?

Ciekawi mnie też jak taki balast umieszczony po prawdzie za motocyklem wpływa na stabilność jazdy...

jak dla mnie to fanaberia....

Takie rzeczy, tylko w Polsce

Czas na rower na LPG