CO ZA PIĘKNOŚĆ !!!!! MIÓD, MIŁO POPATRZEĆ !!!!

no tylko niemcy sÄ… tak poje*ani...

Już kiedyś to powiedziałem i powtórzę to jeszcze raz, Testarossa to najpiękniejsze Ferrari wszechczasów. Obecnie pródukowane (z Enzo włacznie) do pięt mu nie dorastają. Widziałem na żywo (jak na razie jedyny raz w życiu) taką czerwoną w wiedniu i powiem szczerze że jarałem się jak "cham serem" :mrgreen:

Ferrari Testarossa... Nazwa mĂłwi sama za siebie

I jak tu Ci piwa nie postawić, jak dobrze gadasz

dokładnie,ja też raz w życiu widziałem tą ferrarkę i niewiedziałem co mam mówić,taka piękna!!!

Tak to zdecydowanie najpiękniejsze, najlepsze Ferrari w histori, uwielbiam je, jest w TOP 5 moich aut. Jedyny słuszny kolor to oczywiście czerwień i ta soczysta nazwa Testarossa. MIÓD

Dla mnie autko legenda, już sama nazwa bardzo dobrze mi się kojarzy;P Szkoda tylko że jeszcze nigdy nie widziałem go na żywo:( hehe jeszcze żadnego ferry nie widziałem;)

No dobra, ma w sobie coĹ›, ale jest po prostu passe i tyle.

(C) auvergnemoteurs.com






(C) classicdriver.com

Eleganckie auto , felgi są rewelacyjne, nie mówię o tych na ktorych ''stoi'' egzemplarz drugi . Chodzi mi o te, które były montowane w pierwszych egzemplarzach. Wnętrze jak na ferrari przystało, rowniez eleganckie, najlepszej jakosci materiały. Samochód ten jest bardzo rzadki. Według mnie ładniejszymi/ ciekawszymi pojazdami z pod znaku Ferrari są tylko 288 GTO, F40, 512 BB . Ten model po prostu miażdzy mi czachę , zapewne wam sie nie spodoba, no coż ... gusta

Testarossa zdecydowanie bardziej mi siÄ™ podoba od 512

Auto marzeń. Do tej pory mam numer SuperAut z Testarossą

ten tyl te błotniki az milo popatrzec

(C) swisscarsightings

jedno z ostatnich prawdziwych ferrari! a tak zbaczając troche z tematu to dlaczego w polsce nadziani frajerzy kupuja nowe esy a tak stylowych aut jak choćby ferrari, nawet nie w tym modelu ale wogóle, unikają, przeciez ich na to stać!

bo u nas się kupuje to o czym wszyscy mówią i lansują, niewielu ma gust i pojęcie

ale taki esel wcale nie ma wypisanego na masce ile kosztuje, bo wiadomo kupują go snoby dla zaspokojenia swgo skrzywionego ego no i robi wrażenie na przecietnych ludziach porównywalne z zadbaną calibra, a na innych trochę bardziej obeznanych budzi poczucie niesmaku i bezguścia...co innego ferrari...

Weź pod uwagę, że w Polsce nie ma oficjalnego przedstwicielstwa Ferrari a co za tym idzie salonów i serwisów. No i najważniejsze - nie ma gdzie tym jeździć.

hayabusą tez nie ma gdzie jeździć a fakt że nie ma przedstawicielstwa to największa zachęta dla snoba z naprawde wypchanym portfelem, a z drugiej strony to taki amg ma przeciez prównywalne osiągi:)

ale używane można kupić... poza tym, jakoś Enzo jeździ i dobrze się ma, to testarossa sobie nie poradzi?