Obecny czas: Pią, 29.03.2024, 8:11




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 19 posty(ów) ] 
Prorok jaki, czy co? 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Postów: 694
Miejscowość: Charlotte, NC
Samochód: 328i F30;M3 E90;126p
Post Prorok jaki, czy co?
Na początek suchar, stary jak ja:

Na gałęzi siedzi baca i rżnie ją piłą przy samym pniu, a dołem przechodzi ceper i mówi:
- Baco, spadniecie.
- Nie spadnę.
- A ja wam mówię, że spadniecie.
- Nie spadnę.
Ceper poszedł, a baca za chwilę spadł. Potłuczony wstaje i mruczy pod nosem:
- Prorok jaki, czy co?

No więc i ja zabawię się w proroka. Jak będzie wyglądać przyszłość motoryzacji? Czy samochody spalinowe przetrwają jeszcze 15, 20 lat?

Czas pokaże. Ja jednak myślę, że przyszłość należy do elektryków napędzanych energią z baterii i z ogniw wodorowych. Oczywiście to będzie jeszcze kwestia kilkunastu, czy dwudziestu kilku lat, więc w międzyczasie silniki spalinowe, czy to jako jedyne źródło energii, czy jako element współpracujący z prądnicą i silnikiem elektrycznym, będzie się nadal rozwijał i być może mały, wydajny dwusuw może być tutaj doskonałą alternatywą, ale nawet te mające teoretycznie 50% wydajność to za mało, by wygrać z wodorowymi ogniwami.

Wiele zależy od decyzji polityków. Jeśli energia elektryczna pozostanie tania, jeśli nie zaczną jej podatkować tak, jak podatkują benzynę i olej napędowy i jeśli nadal będą wprowadzać coraz większe restrykcje w miastach dotyczące ruchu samochodów spalinowych, to koniec tradycyjnego auta z silnikiem spalinowym jest przesądzony. Po prostu stanie się absurdalnym rozwiązaniem, tak, jak dziś absurdalne są samochody parowe.

Idąc dalej, doczekamy (albo Wy doczekacie, bo ja już chyba, na szczęście, nie :unsure: :lol: ) czasów, gdy prywatne samochody w ogóle znikną z miast i zostaną takim reliktem, jakim dziś są konie - jak ktoś będzie mieszkał na wsi, to sobie będzie mógł zbierać klasyki i jeździć po swej posiadłości. Zostanie to wyparte przez autonomiczne i elektryczne autka, które będziemy wzywać smartfonem i opłacać elektroniczną kartą za czas, jaki je użyjemy. Rozwiąże to problem korków, zanieczyszczeń, parkingów, komunikacji zbiorowej itd, itp.

W jaki sposób rozwiąże to problem korków? Samochody autonomiczne będą się mogły poruszać blisko siebie, więc zamiast trzy i półmetrowych pasów ruchu będą mogły one być połowę węższe - a więc na szerokość zmieści się tych aut dwa razy tyle. Będą mogły jechać "zderzak w zderzak", a więc tu zmieści się ich co najmniej 3, lub 5 razy tyle - razem wzrost co najmniej sześciokrotny, może nawet 10-krotny. Nie będzie śpiących królewien na światłach - jak się światło zmieni, to w tym samym momencie ruszy pierwszy i setny samochód, albo raczej po prostu nie będzie świateł, tylko komputer będzie sterował przejazdem aut przez skrzyżowania. Samochody będą mogły być np.czterodrzwiowymi kapsułami, z czterema oddzielnymi fotelami, odgrodzonymi kuloodporną szybą. Auto będzie po drodze zabierało i wysadzało pasażerów, według zamówień, jeśli będzie im "po drodze", więc w czasie dużego zapotrzebowania nie będą jeździły z jednym pasażerem.

To wizja przyszłości, ale wodorowe elektryki to kwestia paru lat. Nie wiem, czy słyszeliście o firmie Nikola, https://nikolamotor.com/ , która zainwestowała już 4 miliardy dolarów w budowę wodorowej ciężarówki. Wygląda to rewelacyjnie - moc 1000 KM, zasięg 1500 - 2000 km i lease, który kosztuje połowę tego, co koszt dieslowskiej ciężarówki, po uwzględnieniu wszystkich kosztów. Jeśli te zapowiedzi za parę lat się potwierdzą, to dieslowskie trucki staną się kompletnym anachronizmem. Co więcej, jeśli oni rzeczywiście zbudują sieć stacji napełniania wodorem aut, to wodorowe samochody także szybko wyprą inne pojazdy, chyba, że rozwój baterii pójdzie w tym kierunku, że ich zasię zwiększy się w typowym elektryku do 300-500 km, a czas ładowania zmniejszy do paru minut.

Zapraszam do dyskusji. Piszę to na przełomie lat 2016/17. Może dożyjemy, by sprawdzić ile z tego się sprawdziło w roku 2030, a ile w 2040. :D Dalej to ja już nie doczekam, ale Wy tak, więc prorokujmy - jak Wy widzicie przyszłość motoryzacji?

_________________
FORUM

YOU TUBE


Nie, 25.12.2016, 12:48
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 1062
Miejscowość: Głowno (EZG)
Samochód: Hyundai Coupe
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Jakieś 100 lat temu też wieszczono, że auta elektryczne to przyszłość, a spalinowe i (wtedy) parowe za max 10-15 lat umrą. Tak się nie stało. I mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i osoby nie mieszkające w centrach dużych miast podtrzymają sprzedaż i opłacalność aut spalinowych.
Osobiście uważam, że auta elektryczne z gniazdka to jest po prostu alternatywa, ale na pewno nie przyszłość. Jeżeli już to biopaliwa albo wodór. Bądź inne źródło energii, które jeszcze nie wyszło poza laboratoria.

Pozwolę sobie wstawić moje przemyślenia opisane wcześniej na blogu:
Petrolheads Polska napisał(a):
Obecnie szybko rośnie popyt na auta elektryczne. Wspomnę tylko, że ponad 100 lat temu po drogach poruszały się już auta całkowicie elektryczne. I były one w stanie na jednym ładowaniu przejechać nawet ponad 100 km! Obecnie mamy auta z niewiele większym zasięgiem pomimo upływu 100 lat. Oczywiście prędkość maksymalna jest większa, ale gdzieś ten progres musiał się objawić.

Oczywiście na tle aut elektrycznych wybija się Tesla, i to jest chyba jedyne elektryczne auto które jest coś warte. Szkoda tylko, ze inni producenci zdają się nie dostrzegać tego jak można zrobić auto elektryczne.

Image

Warto jednak wspomnieć w tym miejscu o tym skąd pochodzi ten prąd, którym ładujemy takie auta. W krajach ekologicznych typu Norwegia, albo Dania to nie jest problem, ale w Polsce przecież większość tej energii pochodzi z elektrowni spalinowych. A to właśnie przemysł energetyczny produkuje ponad 20% gazów cieplarnianych na świecie. Tak wiec kupując auto elektryczne zmniejszamy wpływ aut, ale zwiększamy elektrowni.

Skoro jesteśmy przy udziale w zanieczyszczanie planety, auta są uogólniane z szeroko pojętym transportem. Jednak warto zauważyć, że zaledwie kilkanaście tankowców wytwarza tyle samo trujących związków co wszystkie auta osobowe na świecie, oczywiście są one odpowiednio większe i pojemniejsze. Wynika to głównie z tego, że są napędza paliwem które zostaje po przetworzeniu na pozostałe paliwa kopalne. Teraz, gdy weźmiemy pod uwagę ile takich statków pływa pod morzach, pomyślcie o ile skuteczniejsze byłoby poprawienie emisji ich spalin i skupienie wysiłków ekologów na nich, aniżeli na autach. Innym ciekawym faktem jest to, że krowy odpowiadają w większej mierze za globalne ocieplenie niż samochody. Ten fakt, jest skrzętnie omijany przez wszystkich ekologów ;)

To w takim razie czemu samochody są tak piętnowane?

Już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż samochody to powszechne dobro, a im więcej ludzi to dotyczy, tym więcej ludzi uwierzy że to oni są największymi winowajcami zatruwania Ziemi. Do tego producentom jest to na rękę, bo mogą zarabiać na modzie na bycie “eko”, i pod pozorem ekologii przemycać rozwiązania komplikujące samochody, a im bardziej skomplikowane auto tym więcej rzeczy które mogą się popsuć.

Problem zaczął się w momencie, gdy normy spalin są tak zaostrzone, że ciężko jest je spełnić.

Jako przykład mamy Euro 6, producenci muszą uciekać się do różnych sztuczek, tak by ich auta mogły być sprzedawane. Tak więc jest kolejny powód, żeby faworyzować auta elektryczne.

Osobiście uważam, że zdecydowanie czystszym źródłem napędu jest wodór. Z wydechu wydostaje się para wodna. Jest to do pewnego stopnia auto elektryczne, jednak w zupełnie inny sposób jest ta energia pozyskiwana. Co do dokładniejszego opisu jak to działa, odsyłam do wujka google ;) Jedyne problemy to magazynowanie wodoru. i koszt wyprodukowania takiego auta. Jednak przecież kilka takich modeli już powstało (Honda FCX Clarity, Hyundai ix35 FCEV czy też Toyota Mirai). Niestety nie są one tak mocno promowane, oraz nie ma odpowiedniej infrastruktury do tankowania takich pojazdów. Jednak gdyby zamiast na auta elektryczne, które uważam za ślepy zaułek, o czym przekonali się konstruktorzy już 100 lat temu, przeznaczyć pieniądze i czas, na rozwój aut wodorowych moglibyśmy zdecydowanie poprawić kondycję Ziemi.

_________________
Zapraszam na Petrolheads Polska. Ciekawostki/Nowości/Relacje


Nie, 25.12.2016, 20:42
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 694
Miejscowość: Charlotte, NC
Samochód: 328i F30;M3 E90;126p
Post Re: Prorok jaki, czy co?
sebastianadam napisał(a):
Jakieś 100 lat temu też wieszczono, że auta elektryczne to przyszłość, a spalinowe i (wtedy) parowe za max 10-15 lat umrą. Tak się nie stało. I mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i osoby nie mieszkające w centrach dużych miast podtrzymają sprzedaż i opłacalność aut spalinowych.
Osobiście uważam, że auta elektryczne z gniazdka to jest po prostu alternatywa, ale na pewno nie przyszłość. Jeżeli już to biopaliwa albo wodór. Bądź inne źródło energii, które jeszcze nie wyszło poza laboratoria.

Pozwolę sobie wstawić moje przemyślenia opisane wcześniej na blogu:
Petrolheads Polska napisał(a):
Obecnie szybko rośnie popyt na auta elektryczne. Wspomnę tylko, że ponad 100 lat temu po drogach poruszały się już auta całkowicie elektryczne. I były one w stanie na jednym ładowaniu przejechać nawet ponad 100 km! Obecnie mamy auta z niewiele większym zasięgiem pomimo upływu 100 lat. Oczywiście prędkość maksymalna jest większa, ale gdzieś ten progres musiał się objawić.


To prawda, że elektryki nie gorsze od spalinowych samochodów jeździły już sto lat temu, a pierwszym samochodem, który przekroczył 100 km/h był elektryk. Jednak auta spalinowe rozwijały się coraz bardziej, a elektryki, głównie z uwagi na zastój w rozwoju baterii, utknęły w martwym punkcie. Dziś mamy jednak sytuację odwrotną - silniki benzynowe rozwijają się dość konserwatywnie, a w dziedzinie technologii związanych z magazynowaniem prądu i uzyskiwaniem go np. z wodoru mamy wręcz rewolucję.
Cytuj:
Oczywiście na tle aut elektrycznych wybija się Tesla, i to jest chyba jedyne elektryczne auto które jest coś warte. Szkoda tylko, ze inni producenci zdają się nie dostrzegać tego jak można zrobić auto elektryczne.


General Motors z Oplem Amperą e/Chevroletem Boltem zmieni tu, moim zdaniem, wszystko.

Cytuj:
Warto jednak wspomnieć w tym miejscu o tym skąd pochodzi ten prąd, którym ładujemy takie auta. W krajach ekologicznych typu Norwegia, albo Dania to nie jest problem, ale w Polsce przecież większość tej energii pochodzi z elektrowni spalinowych. A to właśnie przemysł energetyczny produkuje ponad 20% gazów cieplarnianych na świecie. Tak wiec kupując auto elektryczne zmniejszamy wpływ aut, ale zwiększamy elektrowni.


To także możemy zmienić, poprzez budowę elektrowni atomowych i rozwój technologii pozyskiwania prądu ze źródeł odnawialnych.

Cytuj:
Warto zauważyć, że zaledwie kilkanaście tankowców wytwarza tyle samo trujących związków co wszystkie auta osobowe na świecie. [...] Innym ciekawym faktem jest to, że krowy odpowiadają w większej mierze za globalne ocieplenie niż samochody.



Możesz te informacje poprzeć jakimiś naukowymi danymi? Trudno mi w to uwierzyć.

Cytuj:
Osobiście uważam, że zdecydowanie czystszym źródłem napędu jest wodór. Z wydechu wydostaje się para wodna. [...] Niestety nie są one tak mocno promowane, oraz nie ma odpowiedniej infrastruktury do tankowania takich pojazdów. Jednak gdyby zamiast na auta elektryczne, które uważam za ślepy zaułek, o czym przekonali się konstruktorzy już 100 lat temu, przeznaczyć pieniądze i czas, na rozwój aut wodorowych moglibyśmy zdecydowanie poprawić kondycję Ziemi.


Polecam jeszcze raz zapoznanie się z firmą Nikola. Jeśli ten projekt wypali, to o wodorowych autach będzie bardzo głośno, a i cała infrastruktura bardzo szybko powstanie. Przy okazji dodam tutaj, że ja na pewno nie jestem "zielony", nie uważam, by naszej planecie cokolwiek groziło i wierzę, że poradziłaby sobie ona doskonale bez euro 6 i bez elektrycznych samochodów. Jednak jestem właścicielem dwóch elektrycznych samochodów, z bardzo prozaicznych i praktycznych powodów, (po prostu mi się to opłaca) i doświadczenie to pozwala mi twierdzić, że to właśnie do elektryków należy przyszłość. Naprawdę - wystarczy się takim autem przejechać, by całkowicie zmienić swoje o nich wyobrażenie. A przecież ja ma Leafy, którym daleko do tego, co GM osiągnął w Oplu Amperze e i Chevrolecie Bolt.

_________________
FORUM

YOU TUBE


Nie, 25.12.2016, 21:56
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 1062
Miejscowość: Głowno (EZG)
Samochód: Hyundai Coupe
Post Re: Prorok jaki, czy co?
hiob napisał(a):
To prawda, że elektryki nie gorsze od spalinowych samochodów jeździły już sto lat temu, a pierwszym samochodem, który przekroczył 100 km/h był elektryk. Jednak auta spalinowe rozwijały się coraz bardziej, a elektryki, głównie z uwagi na zastój w rozwoju baterii, utknęły w martwym punkcie. Dziś mamy jednak sytuację odwrotną - silniki benzynowe rozwijają się dość konserwatywnie, a w dziedzinie technologii związanych z magazynowaniem prądu i uzyskiwaniem go np. z wodoru mamy wręcz rewolucję.


Rozwój jest ale głównie w laboratoriach. Od 10 lat oprócz Tesli (no i wspomnianych przez Ciebie Chevroleta i Opla), w zasadzie auta elektryczne stoją w miejscu i mają tylko coraz bardziej futurystyczne karoserie.

hiob napisał(a):
General Motors z Oplem Amperą e/Chevroletem Boltem zmieni tu, moim zdaniem, wszystko.


Powiem szczerze, że jak pisałem tamto zacytowane, nie wiedziałem o istnieniu Bolta. Ale tak teraz czytam, to zapowiada się kolejny ciekawy elektryk. Może rzeczywiście rozpowszechni bardziej napęd elektryczny. Aczkolwiek, to jeszcze nie to, według mnie. Chyba, że doczekamy się stacji szybkiego ładowania przynajmniej po jednej na powiat.

hiob napisał(a):
To także możemy zmienić, poprzez budowę elektrowni atomowych i rozwój technologii pozyskiwania prądu ze źródeł odnawialnych.


Tylko tu pojawia się problem elektrowni atomowych, które mają złą reputację. No i jednak problem składowania też się pojawia, a nie wiemy jak to w większych ilościach wpłynie na nas, tak jak 100 lat temu nie zdawano sobie sprawy z dziury ozonowej itp.

hiob napisał(a):
Możesz te informacje poprzeć jakimiś naukowymi danymi? Trudno mi w to uwierzyć.


Opierałem się na tym artykule Daily Mail

hiob napisał(a):
Polecam jeszcze raz zapoznanie się z firmą Nikola. Jeśli ten projekt wypali, to o wodorowych autach będzie bardzo głośno, a i cała infrastruktura bardzo szybko powstanie. Przy okazji dodam tutaj, że ja na pewno nie jestem "zielony", nie uważam, by naszej planecie cokolwiek groziło i wierzę, że poradziłaby sobie ona doskonale bez euro 6 i bez elektrycznych samochodów. Jednak jestem właścicielem dwóch elektrycznych samochodów, z bardzo prozaicznych i praktycznych powodów, (po prostu mi się to opłaca) i doświadczenie to pozwala mi twierdzić, że to właśnie do elektryków należy przyszłość. Naprawdę - wystarczy się takim autem przejechać, by całkowicie zmienić swoje o nich wyobrażenie. A przecież ja ma Leafy, którym daleko do tego, co GM osiągnął w Oplu Amperze e i Chevrolecie Bolt.


Akurat za ogniwami wodorowymi jestem jak najbardziej za i uważam, że to jest przyszłość, a nie prąd z gniazdka ;) Więc dziękuję za informację o tym projekcie, bo chętnie poczytam.

A co do posiadania to jak na razie elektryki to nie na moją kieszeń. A i ładować też nie miałbym gdzie z racji nie posiadania garażu. Aczkolwiek w wielu przypadkach pewnie rzeczywiście się to kalkuluje.

_________________
Zapraszam na Petrolheads Polska. Ciekawostki/Nowości/Relacje


Nie, 25.12.2016, 22:57
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 694
Miejscowość: Charlotte, NC
Samochód: 328i F30;M3 E90;126p
Post Re: Prorok jaki, czy co?
sebastianadam napisał(a):
Rozwój jest ale głównie w laboratoriach. Od 10 lat oprócz Tesli (no i wspomnianych przez Ciebie Chevroleta i Opla), w zasadzie auta elektryczne stoją w miejscu i mają tylko coraz bardziej futurystyczne karoserie.


Trudno mi się z tym zgodzić. W Stanach, pomijając nawet "plug-in hybrids" mamy całkiem sporo 100% elektrycznych samochodów. Wiele z nich jest oferowanych tylko w Kalifornii, lub dodatkowo w sąsiednich stanach, bo Kalifornia sprzedaje połowę elektryków w USA (prawo narzuca tam producentom pewien procentowy udział w sprzedaży aut mających "zero emission"), niemniej jednak są one produkowane i sprzedawane: Hyundai Ioniq Electric, BMW i3, Scion (Toyota) iQ EV, Chevrolet Spark EV, Chevrolet Bolt, Honda Fit EV, VW e-Golf, Fiat 500e, Nissan Leaf, Mitsubishi i, Smart electric drive, Kia Soul EV, Ford Focus electric, parę modeli Tesli, Mercedes-Benz B-Class Electric Drive i Toyota RAV4 EV.

Cytuj:
Powiem szczerze, że jak pisałem tamto zacytowane, nie wiedziałem o istnieniu Bolta. Ale tak teraz czytam, to zapowiada się kolejny ciekawy elektryk. Może rzeczywiście rozpowszechni bardziej napęd elektryczny. Aczkolwiek, to jeszcze nie to, według mnie. Chyba, że doczekamy się stacji szybkiego ładowania przynajmniej po jednej na powiat.


Nie jestem posiadaczem elektryków od dawna, zaledwie kilka tygodni, ale jeszcze nie miałem potrzeby korzystania z innej stacji ładowania nić gniazdko w domu. Ponad sto kilometrów zasięgu w zupełności wystarcza, by do domu wrócić, nawet po całodziennej jeździe po mieście.

Cytuj:
hiob napisał(a):
To także możemy zmienić, poprzez budowę elektrowni atomowych i rozwój technologii pozyskiwania prądu ze źródeł odnawialnych.


Tylko tu pojawia się problem elektrowni atomowych, które mają złą reputację. No i jednak problem składowania też się pojawia, a nie wiemy jak to w większych ilościach wpłynie na nas, tak jak 100 lat temu nie zdawano sobie sprawy z dziury ozonowej itp.


Mieszkam w miejscowości, obok której są dwie atomowe elektrownie i pewnie mój prąd jest "z atomu". Nikt tu nawet o tym nie myśli - a dzięki tym elektrowniom mamy w pobliżu naszego pięknego miasta przepiękne tereny rekreacyjne - Lake Norman i Lake Wylie.

Cytuj:
Opierałem się na tym artykule Daily Mail


Tylko tam jest mowa jedynie o siarczanach, praktycznie już wyeliminowanych z nowoczesnych diesli. Ciągle też jest to "dziennikarskie gdybanie". Trudno uwierzyć, by kilkanaście statków tak smrodziło, wiedząc, że jest ich sto tysięcy. Z tego by wynikało, że statki zasiarczają atmosferę kilka tysięcy razy bardziej, niż te "okropne" samochody z dieslowskimi silnikami.

Cytuj:
A co do posiadania to jak na razie elektryki to nie na moją kieszeń. A i ładować też nie miałbym gdzie z racji nie posiadania garażu. Aczkolwiek w wielu przypadkach pewnie rzeczywiście się to kalkuluje.


Na pewno w Polsce problemem są blokowiska, brak osiedlowych stacji ładowania, chuligaństwo, złomiarze, którym taki gruby, miedziany kabelek na pewno by się przydał, klimat, itp itd. Jednak już w Warszawie jest firma taksówkarska używająca tylko Leafów, więc pierwsza jaskółka jest.

Dla mnie kalkulacja była prosta. Potrzebowałem samochodów dla dzieci. Stare graty za dużo mnie kosztowały nerwów i pieniędzy - skarbonki bez dna. Leafy miały przebiegi jeden 12 tys km, drugi 25, kosztowały 1/3 ceny nowego auta, mimo, że miały dopiero po dwa lata, ciągle na gwarancji, a koszt eksploatacji i obsługi dużo niższy, niż benzynowych odpowiedników. Dzieci nie jeżdżą nigdzie daleko, potrzebowały środka komunikacji miejskiej, a my, chcąc jechać gdzieś dalej, mamy też "normalne" samochody.

Tak więc w Polsce to pewnie będzie więcej niż kilkanaście lat, biorąc pod uwagę fakt, że dziś spory procent populacji jeździ właśnie kilkunastoletnimi samochodami, ale jestem przekonany, że najpierw w Norwegii, potem w Kalifornii zabronią za jakiś czas rejestracji nowych aut innych niż "zero emission", a potem o już będzie z górki. :D

_________________
FORUM

YOU TUBE


Pon, 26.12.2016, 6:20
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 973
Samochód: FR, IT
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Hiob, co do Bolta i Ampery to one już są parę lat na rynku, a jak na razie widać więcej Tesli niż tych niby-elektryków. Teraz weszła kolejna generacja, może rzeczywiście coś zwojuje, ale też myślę że to jeszcze nie to.

_________________
1999 Alfa Romeo 156 2.0 TS 155 PS
2015 Citroen C5 Tourer 2.0 HDI 163 PS


Pon, 26.12.2016, 16:47
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 694
Miejscowość: Charlotte, NC
Samochód: 328i F30;M3 E90;126p
Post Re: Prorok jaki, czy co?
c5tourer napisał(a):
Hiob, co do Bolta i Ampery to one już są parę lat na rynku, a jak na razie widać więcej Tesli niż tych niby-elektryków. Teraz weszła kolejna generacja, może rzeczywiście coś zwojuje, ale też myślę że to jeszcze nie to.


Bolt/Ampera e jest zupełnie nowym autem. Ty piszesz o Chevrolecie Volt/Oplu Amperze (bez literki "e"), a to nie są elektryki, lecz hybrydy.

_________________
FORUM

YOU TUBE


Pon, 26.12.2016, 16:58
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 5418
Miejscowość: Zagłębie Dąbrowskie
Samochód: Bravo T-Jet
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Osobiście moje przemyślenia na temat elektrycznych samochodów są takie.
Nieunikniona jest zmiana sposobu zasilania pojazdów ze względu na coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin, których niebawem silniki spalinowe nie będą w stanie spełnić. Zresztą już UE podpisała dokument, w którym ustalono 2030 rok jako ostatni z możliwością sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym. Myślę że pójdziemy w stronę elektrycznych pojazdów, a kwestie baterii i ich ładowania już są rozwiązane tylko sztucznie się ten proces przeciąga do puki da się jeszcze coś ugrać na sprzedaży ropy.

To smutne dla mnie jako miłośnika motoryzacji, który samochód nie traktuje tylko jako narzędzie do przemieszczania się z punktu A do B ale zwraca uwagę na takie rzeczy jak dźwięk silnika, frajda z jazdy etc. Byłem niedawno w Australii, chyba ostatnim miejscu gdzie taka motoryzacja prawdziwa jeszcze żyje i na każdym kroku słychać piękny dźwięk V8mek, gdzie nawet dostawca pizzy jeździ V6 ( nie koloryzuje, naprawdę takie coś widziałem czekając na Pizze ). Co prawda też już nadchodzi jej kres bo Holden , Ford odchodzą z produkcją na tamtejszym rynku i zamiast Commodorea będzie Insignia ze znaczkiem Holdena a zamiast Falcona, Mondeo ... :( ale jeszcze jeździ sporo tych pięknych sedanów i UTE'ów V8 RWD PB ;)
Motoryzacja dla ludzi z pasją niestety w moim odczuciu się kończy bo ekologia zabija to co kiedyś w samochodach spalinowych przyprawiało gęsią skórkę.

Uważam, że przyszłość to stety lub niestety elektryki bo będą najtańsze w produkcji masowej ale czas pokaże.

Pozdrawiam.

_________________
Alfa Romeo
Fabricca Italiana Automobili Torino

Fan włoskich samochodów od zawsze na zawsze


Pon, 26.12.2016, 19:24
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 694
Miejscowość: Charlotte, NC
Samochód: 328i F30;M3 E90;126p
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Grzyws napisał(a):
Zresztą już UE podpisała dokument, w którym ustalono 2030 rok jako ostatni z możliwością sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym.


:shock: Możesz podać źródło tej rewelacji?

Cytuj:
kwestie baterii i ich ładowania już są rozwiązane tylko sztucznie się ten proces przeciąga do puki da się jeszcze coś ugrać na sprzedaży ropy.


Teorie spiskowe dziejów? Kto to niby robi? Putin z królem Saudów schowali w swoich sejfach baterie i ładowarki? Hmmm...

Cytuj:
Byłem niedawno w Australii, chyba ostatnim miejscu gdzie taka motoryzacja prawdziwa jeszcze żyje i na każdym kroku słychać piękny dźwięk V8mek, gdzie nawet dostawca pizzy jeździ V6 ( nie koloryzuje, naprawdę takie coś widziałem czekając na Pizze ).


Akurat to jest pierwsza wiadomość w którą Ci wierzę. Myślę, że koloryzujesz pisząc o dokumencie UE i o rozwiązaniu problemu baterii i ich ładowania. W Stanach przecież nadal silniki V8 i V6 mają się doskonale i wielu dostawców pizzy jeździ autami z takimi silnikami. Zwykle dlatego, że to marnie płatna praca, a takie auta na wtórnym rynku często są tanie, bo paliwożerne.

Cytuj:
Uważam, że przyszłość to stety lub niestety elektryki bo będą najtańsze w produkcji masowej ale czas pokaże.

Pozdrawiam.


I tu się zgadzamy. Też tak uważam. Auto elektryczne jest proste, nie ma się tam co psuć, jest przyjemne w użytkowaniu, brak przeglądów - same zalety. :mryellow: A "vroom-vroom" będziemy sobie puszczać z głośniczków. O ile wiem, to elektryczny Renault już coś takiego posiada. :lol:

_________________
FORUM

YOU TUBE


Pon, 26.12.2016, 20:22
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 5418
Miejscowość: Zagłębie Dąbrowskie
Samochód: Bravo T-Jet
Post Re: Prorok jaki, czy co?
http://wrc.net.pl/to-koniec-silnikow-spalinowych
http://wyborcza.biz/biznes/1,147750,208 ... rects=true
Ok, widzę ze byłem w błędzie i dopiero to próbują wprowadzić.


Kolega z uczelni przerobił swój skuter montując w nim silnik elektryczny, zbudował do niego baterie ( z dostępnych obecnie materiałów ), która pozwala mu na jednym ładowaniu przejechać trasę z Katowic do Wisły ( ok 90 km ). To jakoś ciężko mi uwierzyć, że wielkie firmy nie są w stanie sprostać zadaniu budowy odpowiednio wydajnej baterii tylko, że w samochodzie.
Nie snuje teorii, uważam, że się da, tylko puki co się to nie opłaca.

_________________
Alfa Romeo
Fabricca Italiana Automobili Torino

Fan włoskich samochodów od zawsze na zawsze


Pon, 26.12.2016, 20:42
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 973
Samochód: FR, IT
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Hiob- sorkens, co do tych Voltów się nie doinformowałem :P

_________________
1999 Alfa Romeo 156 2.0 TS 155 PS
2015 Citroen C5 Tourer 2.0 HDI 163 PS


Pon, 26.12.2016, 21:36
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 694
Miejscowość: Charlotte, NC
Samochód: 328i F30;M3 E90;126p
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Grzyws napisał(a):
http://wrc.net.pl/to-koniec-silnikow-spalinowych
http://wyborcza.biz/biznes/1,147750,208 ... rects=true
Ok, widzę ze byłem w błędzie i dopiero to próbują wprowadzić.


Jeżeli politycy to przeforsują, to bez wątpienia będzie to początek końca silnika spalinowego. Pewnie Tata w Indiach, czy jakieś chińskie firmy dłużej się będą broniły, ale za Norwegią i Niemcami pójdzie UE, Kalifornia i wkrótce reszta USA i zapewne Japonia też nie pozostanie w tyle.

Cytuj:
Kolega z uczelni przerobił swój skuter montując w nim silnik elektryczny, zbudował do niego baterie ( z dostępnych obecnie materiałów ), która pozwala mu na jednym ładowaniu przejechać trasę z Katowic do Wisły ( ok 90 km ). To jakoś ciężko mi uwierzyć, że wielkie firmy nie są w stanie sprostać zadaniu budowy odpowiednio wydajnej baterii tylko, że w samochodzie.
Nie snuje teorii, uważam, że się da, tylko puki co się to nie opłaca.


Skoro kolega zbudował to z dostępnych materiałów, to w jaki sposób niby ma to potwierdzać teorię, że "kwestie baterii i ich ładowania już są rozwiązane tylko sztucznie się ten proces przeciąga"? Lekki skuter przejedzie 100 km jak się mu wrzuci jeden akumulator z Jelcza - takie konstrukcje opisywali w Motorze już 50 lat temu, ciągle nie rozwiązuje to problemu półtoratonowego auta, które ma mieć klimę, ogrzewanie, wspomaganie kierownicy, zasięg 400 km i możliwość ładowania w pół godziny. OK, OK, Tesla to już ma, a Bolt/Ampera "e" są blisko, ale ciągle cena jest za wysoka, by zagrozić masowo autom spalinowym. Zaczekajmy jednak rok, czy pięć...

_________________
FORUM

YOU TUBE


Czw, 29.12.2016, 10:43
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Gdyby ceny i infrastruktura kształtowały się inaczej, to sam bym na co dzień do miasta w korku śmigał chętnie na prądzie, a w weekendy wyjeżdżał drugim autem - w przypadku Stanów to się po prostu mega opłaca :mryellow: A u nas PB za ponad 5 złotych, silniki od kosiarek, a dopłaty za hybrydę to zwrot po 200 tysiącach km. Na Europę VW robi silniki z kartonów po mleku, a na Chiny gdzie nie ma UE ucisku jakoś można tłuc suva ze starym V6 - żal i tyle.

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Czw, 29.12.2016, 15:54
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 973
Samochód: FR, IT
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Że co? Taki Auris np w Polsce sprzedaje się 50% jako hybryda- dopłata w stosunku do diesla to raptem kilka tysi.

_________________
1999 Alfa Romeo 156 2.0 TS 155 PS
2015 Citroen C5 Tourer 2.0 HDI 163 PS


Nie, 01.01.2017, 22:18
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3
Miejscowość: Puck
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Kto wie jak to się potoczy :)
Taki przykład: Jakiś czas temu krążyła opinia "po co ci zegarek, jak masz go w telefonie". Oczywiście zegarki nie zostały wyparte, ale częśc tak do nich podchodziła. Teraz natomiast nastąpiła zmiana i to telefon jest w zegarku :)
Ciekawa koncepcja co do samochodów proroku, ale kto wie :P

_________________
Wiecie jak powstają plamy na twarzy od słońca i jak można się ich pozbyć?


Pon, 02.01.2017, 11:51
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: Prorok jaki, czy co?
c5tourer napisał(a):
Że co? Taki Auris np w Polsce sprzedaje się 50% jako hybryda- dopłata w stosunku do diesla to raptem kilka tysi.


A nowy CH-R w hybrydzie to sprzedaż ponad 80%... i co z tego? Dopłaty do wersji hybrydowej - nawet jeśli to te kilka tysi, w eksploatacji zwracają się po przebiegach, które może zrobi 5% użytkowników :lol:

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Pon, 02.01.2017, 18:55
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 973
Samochód: FR, IT
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Ale o czym Ty mowisz, kiedyś w motorze był artykuł z wyliczeniami i wyszło im że hybryda zwraca się po 50/80 tysiącach- w zależności czy diesel czy benzyna. to na serio aż takie wielkie przebiegi...?

_________________
1999 Alfa Romeo 156 2.0 TS 155 PS
2015 Citroen C5 Tourer 2.0 HDI 163 PS


Wto, 03.01.2017, 0:17
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: Prorok jaki, czy co?
No zależy dla kogo - poza tym wyższe przebiegi niż 80k w okresie leasingu to raczej trasy, a tam przewaga hybrydy maleje nad dieslem. Najwyraźniej czytaliśmy dwa różne artykuły ;) Ale zakładając, że zwrot jest po 80k - do jazdy miejskiej zakładam, że to wynik na minimum 4 lata.

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Wto, 03.01.2017, 18:06
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 973
Samochód: FR, IT
Post Re: Prorok jaki, czy co?
Jak dla mnie są różni ludzie którzy mają różne potrzeby i są na pewno osoby które robią zdecydowanie więcej km po mieście niż się może wydawać.

_________________
1999 Alfa Romeo 156 2.0 TS 155 PS
2015 Citroen C5 Tourer 2.0 HDI 163 PS


Wto, 03.01.2017, 22:49
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 19 posty(ów) ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
 cron

Wszelkie sugestie, opinie i uwagi proszę kierować na adres: administrator(at)samochodyswiata(dot)pl

Powered by phpBB3 © 2003-2018