A mnie zastanawia jedna rzecz. Obserwując jak zachowują się na tym forum niektórzy podający się za kierowców TIRa, to aż strach myśleć jak mocno frustrująca musi być ta praca. To już norma, że co jakiś czas wpadnie tutaj kolejny frustrat, przeczyta kilka postów neo-debili (o dorobku mniej niż 10 postów na forum), których tatusiowi tir drogę zajechał i się "mószom wyrzalić, bo tirowcy to hóje", i nie czytając innych wypowiedzi twierdzą, że "na tym forum to tylko kierowcy osobówek którzy sami zdawali prawko za jajka". Współczuć aż tak stresującej pracy? Martwić się nad brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem i filtrowania czytanych opinii pod kątem ich sensu i wiarygodności? Ubolewać nad brakiem dystansu do własnej pracy i opinii o niej różnych debili rodem z onteu? Smutne...

Tak jak wśród kierowców osobówek, tak samo wśród kierowców TIR'ów - są lepsi i gorsi kierowcy. Problem w tym, że każdy błąd za kółkiem TIR'a to zazwyczaj dużo większe konsekwencje niż w osobówce.

Z miesiąc temu jadę dwupasmówką i lewym pasem wyprzedzałem TIR'a.. na długości naczepy ten zaczął zmieniać pas i ładować się na mnie, na szczęscie nic nie jechało z naprzeciwka i poratowałem się sąsiednim pasem

Ice ty gamoniu! on na 100% nie mia na myśli zrobić ci krzywdy więc czego się żucasz! za wolno wyprzedzasz a on cie poprostu nie zauważył i tyle! o0 a musiał pas zmienić bo sam miał zamiar wyprzedzić albo skręcić w lewo a ty go pewnie przyblokowałeś i się mądżysz jaki to ty nie jesteś poszkodowany!

MASAKRA

Ja znam taki przypadek co kolo scania zamiast objechac rondo to wjechał w srodeka ze bylo swieżo zbudowane to na srodku był tylko hydrant to nawet go nie poczuł...i pojechał dalej;)

stosunkując się do wypowiedzi kolegi powyżej, to trochę dziwne. Ot dziś robiłem przy aucie które zarwało o taki druciany pachołek drogowców, no i zderzak pokiereszowany, a jadąca za nim również ciężarówka na takim czymś rozwaliła klapę, a co dopiero spotkanie z hydrantem.... ciężarówki wcale nie mają dużo wytrzymalszych karoseri niż ich małe odpowiedniki, poczuć może nie poczuł, ale auto oberwać musiało....

Lampa jest mocowana w ciężarówkach zazwyczaj do plastikowych zdeżaków ;] ale zdeżaki do masywnej stalowej ramy

tak tylko ze zdezaki tez sa plastikowe i maja funkcje estetyczna a to co naprwde zabezpiecza to profi zamkniety pod zderzakiem . i zabezpiecza nie nas tylko wlasnie osobow zeby za gleboko nie wjechaly

czy ktos porownal statystycznie jakie sa proporcje przewinien kierowcow malyc i duzych aut pewmie nie
...... masakra .....

pietnascie rozwalonych osobowek nie wzbudzi tyle emocji co jeden przewrocony przwroconym tir


stad te roznice i nie porozumienia


ciekawostka


wiozlem na stopa policjanta ... nic wielkiego na koniec stwierdzil ze by mu bloczkow zabraklo na wypisywanie mandatow osobowkÄ… za wszystko... co do tirow no coz glownie o predkosc bo samych debilnych wykroczen nie naliczy zbyt duzo



kilka rad


prosze w imieniu wiekszosci kierowcow Tirow

odstepy pomiedzy autami bedzie latwiej wyprzedzac a jka juz ktorys zacznie to lekko zwolnic
to nie boli

jak masz zamiar skreci bo mocno sie spieszysz do domu to nie wyprzedzaj poczekaj to tylko kilka minut
(kolega mial taki przypadek zabil przedstawicielke handlowa , najechal na jej tyl uznali ze to byla jej wina i wymuszenie gdyz wyprzedzila go przed samym zakretem a on nie mial mozliwosci zrobic bezpiecznego odstepu.)


pozdro

ide w kurzyc kilka osobowek... zartowalem



moje doswiadczenie 1,2 miliona km widzialem nieco wiecej (od syberii (-47st) po portugalie(+52 st)) i dla tej pracy zrezygnowalem ze z wyzszego wyksztalcenia z 3 roku


jestem z miasta do szkoly jezdzilem Mzk nie maluchem . A dresiarstwa i tak nienawidze

A to może radiowozem jeździsz??;> Bo pierwsze słysze, żeby policja na stopa jeździła



O lol. Człowieku. Czy ty na pewno jeździsz "Tirem"?? To raczej "tirami" (nie obrażając nikogo) jeżdżą jeden za drugim bez możliwości wyprzedzenia



Ale podsumowałeś.

A można wiedzieć ile masz lat??

Sorry ale nie mogÄ™

napewno więcej niż 14 !

a ty się młody nie wychylaj bo cie zaraz jakis Tir staranuje!

Aż strach coś napisać, żeby nie zostać przywróconym do poziomu.

Uogólniając jest tak, że przeciętny kierowca samochodu osobowego nigdy nie zrozumie kierowcy większego samochodu (a przykłady z cyklu "jak się nie powinno jeździć" z wcześniejszych postów wcale tego nie ułatwiają). On zawsze dla niego będzie zawalidrogą i "piątym kołem u wozu" wśród uczestników ruchu drogowego. I daleka droga do tego, by w tym kierunku coś zmienić, co mnie osobiście to wisi, bo to jak walka z wiatrakami (przykro mi to stwierdzić ale przykładem jest chociażby ten wątek na tym forum). Nie wspominając już o słowie "Tir", chociaż o to może już się czepiam, bo podobno ostatnio w słowniku pojawiło już się jako określenie "duży samochód ciężarowy", czy coś w tym stylu.


Można mówić jak ktoś pluje, że deszcze pada. Jednak kierowcy zawodowi, jak sama nazwa ich mówi to ich zawód. I zarówno umiejętności jak i zdolność do przewidywania sytuacji mają znacznie wyższe niż przeciętny kierowca samochodu osobowego. To jest naturalne. Oczywiście są sytuacje, takie jak ktoś opisywał powyżej. Zdarzają się przypadki, że ktoś trafił do tego zawodu przypadkiem, bo usłyszał od sąsiada, że można dużo zarobić, po czym okazywało się, że "porwał się z motyką na Słońce". Nie brakuje idiotów i cwaniaków. Jednak ich ilość jest nieporównywalnie mniejsza. Takie są fakty i można się oszukiwać, że jest inaczej a jednym z przykładów są statystyki. Do tego dochodzi syndrom Mad Maxa (dość istotny problem w Polsce) oraz brak odpowiednich dróg. Dodając to do siebie, przynajmniej częściowo można zauważyć przyczyny spięć na linii kierowca osobówki - kierowca ciężarówki.

Trochę poczytałem i śmiem stwierdzić, że kierowcy "TIRów" są strasznie przewrażliwieni i jeśli napisze się coś złego o NIEKTÓRYCH z nich - od razu przyjmują to jako atak na wszystkich kierowców ...
Temat rozpoczął się słowami "niektórzy kierowcy", więc nie rzucajcie się tak od razu.
Wg mnie zarówno kierowcy ciężarówek jak i osobówek są na tym samym poziomie, tj. są lepsi i są gorsi. Mimo wszystko gorszy kierowca ciężarówki może namieszać sporo więcej niż kierowca osobówki.
Sam byłem świadkiem, jechałem samochodem za "TIRem", droga była przedzielona wysepką (była jednopasmowa). Wysepka ciągnęła się na długość kilku kilometrów, ogólnie był to teren zabudowany ... no i nagle na lewym pasie, pod prąd pogina ciężarówka wyprzedzając wszystkich jak idzie. Pewne było jedno - jeśli ktoś by jechał z naprzeciwka, nikt by nie miał szans.
Była jeszcze taka historia w moim byłym liceum. Wycieczka jechała autobusem, teren zabudowany, zakręt, z naprzeciwka "TIR" grubo ponad prędkość dozwoloną ... na zakręcie naczepa poszła mu w bok i przywaliła w autobus ... wynik - kilku rannych uczniów i natychmiastowa śmierć młodej (poniżej 30 lat) nauczycielki ...

Moje stanowisko jest takie. Wg mnie na długie trasy samochody ciężarowe o wysokim tonażu powinny przemieszczać się po torach (pociągami oczywiście), jak to jest chociażby w USA.

Powiem na ten temat, odnoszÄ…c siÄ™ do innego zawodu:

Młody praktykant idzie wraz z profesorem na wykład. Praktykant ma tone kserówek, a profesor tylko jabłuszko.
- Panie profesorze, pan to już ma wszystko w głowie prawda?
- Nie synu, w dupie...

TIR'owcy mają wiele zachowań wynikających z rutyny i czasem szarego kierowce mogą zirytować. Kierowców idiotów jest wielu, tylko, że na TIR'a bardziej wracamy uwagę na drodze i na jego "występki".

Jeszcze mi się przypomniało, kiedyś mój brat jeździł ciężarówkami i był na jakimś kursie. Był tam też starszy wąsaty "TIRowiec", który między innymi przemądrzał się słowami "a co mi te małe samochodziki zrobią, jak ja jadę to one mają spier*alać mi z drogi" ... co tu więcej pisać ...

A co to za syndrom ???[

Witam. jeżdze od kilku lat można powiedziec zawodowo tylko nie tirem a busikiem czyli autkiem osobowym.żyje z jeżdzenia,tak zarabiam na życie.......jeżdząc kilka lat i obserwując co sie dzieje na drogach i jak zachowują sie kierowcy musze stwierdzić że większość ludzi na tym forum nie ma racji i ich wypowiedzi są totalnie idiotyczne. to co wyczyniają ludzie z aut osobowych to jest przegiecie (nie wszyscy oczywiście bez obrazy). co do jak mówicie "szalonych wyczynów torowców czy jakoś tak " to bzdura.może i łamią przepisy,ja też łamie ale często i gęsto trafiają sie kierowcy osobówek po prostu tępych niemyślących itd i nie ma sie co dziwić że stwarzamy głupie zachowania czy wyczyny ,inaczej sie nie da bo często i gęsto jadąc za kimś jest niebezpiecznie(chodzi mi o to ze gwałtownie chamują itp),jest to denerwujące!!!!! mi osobiście kiedy jade busikiem czy nawet małą osobówką kierowcy dużych autek ciężarowych bardzo pomagają i ułatwiają jazde, np przy wyprzedzaniu.ja także staram im sie pomagać jak jakiś autobus jedzie a tir nie może wyprzedzić to na radyjku krzykne że czysto(kto troche jeździ to skuma moją obszerną wypowiedz).
Wniosek jest prosty: GDYBY NIE KIEROWCY TIRóW I CIężARóWEK TO CIężKO BYłOBY SIE PO NASZEJ POLSCE PORUSZAć,OJ CIężKO....OSOBIście SZANUJE,CENIE,LUBIE I PODZIWIAM WSZYSTKICH KIEROWCóW WIęKSZYCH AUTEK!!!POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH MOBILI I MOBILKóW,POWODZONKA.
ps. mam nadzieje ze w niedalekiej przyszłości zrobie prawko na ciężarowe i dołacze do grona wspaniałych obywateli naszych dróg.
ps.kierowcy z osobĂłweczek pokupujcie sobie CB radia a napewno zmienicie zdanie o jeĹşdzie innych kirowcĂłw,pozdero

Witam.Tak samo śmigam busem , ok. 100 000 km rocznie.Więc o kulturze jazdy kierowców ciężarówek mogę powiedzieć więcej niż niedzielni kierowcy robiący 100 000 przez 15 lat.Jak wszędzie ,zdarzają się tak samo za kierownicą Tira zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni,ale jest to nic w porównaniu z pajacami lub nowobogackimi .Wyprzedzanie na trzeciego,na ostrych łukach to u nich standard,totalny brak wyobrażni.Nie da się zatrzymać ciężarówki w miejscu,nierz mam problem wyhamować załadowanym busem a co dopiero załadowanym zestawem.Szpanerek z zimnym łokciem zajeżdzający drogę po to aby za 50 m wjechać w uliczkę to norma.Oni nigdy nie zrozumią ludzi jeżdzących zawodowo,nieraz robię prawie1000km dziennie,ale muszę myśleć bo jest do kogo wracać.Niech jeden albo drugi mądrala siądzie w ciężarówkę i zrobi jedną porządną trasę,ciekawe co wtedy powie?
Do tego dochodzi jeszcze problem ludzi nieszczęśliwych którzy zamiast iść do lekarza specjalisty kupili sobie CB,robi się z tego zmora.
Kto nie pracuje tak jak my ten tego nie zrozumie.
Pozdrawiam wszystkich zawodowych kierowców.Szerokości i przyczepności koledzy.Bajo.

Powiem krótko , Pełen szacunek dla Polskich Tirowców , ale niestety Litwini , Ukraińcy i Ruscy to istni kamikadze

Na sam początek chciałbym zaznaczyć różnice słowa TIR a ciężarówka, bo dla szanującego sie kierowcy jest różnica(łatwo to porównać do prostytutki i kobiety)
Tir:
"Międzynarodowy Tranzyt Drogowy (oficjalny skrót TIR, od fr. "Transports Internationaux Routiers")[1] – międzynarodowa konwencja celna z 14 listopada 1975 (z późniejszymi zmianami), dotycząca tranzytu towarów samochodami ciężarowymi w transporcie międzynarodowym, pozwalająca uprościć procedury na granicach i w urzędach celnych, celem większej efektywności przewozów drogowych." By wikipedia
Samochód ciężarowy
"Samochód ciężarowy - pojazd mechaniczny, silnikowy, przeznaczony do przewozu towarów, ciągnięcia naczepy, przyczep (nie będący ciągnikiem rolniczym) lub do przewozu ludzi (a nie będący autobusem), o masie dopuszczalnej całkowitej powyżej 3500 kg. Można go prowadzić po uzyskaniu prawa jazdy kategorii C (w przypadku lekkich samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 7,5 tony wystarczy kategoria C1)."By wikipedia

Dobra przechodze do tematu, zaznaczając fakt iż media robią z kierowców istnych zabójców, których najlepiej wysłać na tory (Akcja "Tiry na tory", a na drogach zasadzimy kwiatki), bądz rozstrzelać... A w życiu bywa różnie, czasem wyjedzie osobówka z myślą "bo zdąże","a on sie zatrzyma, napewno ma dobre hamulce" bądz jeszcze inne setki wytłumczeń, a niestety ale 40 ton to dla nich granica nieznana , niewiedzą nawet że rozpędzona cysterna z 24 tonami cieczy jest niczym młyn, który te 2 tony stali w osobówe zgniecie bez problemu.. Może wypadało by na każdej kategori wprowadzić zasade dwoje oczu? (jedno patrzy blisko, a drugie patrzy dalej czy nie jedzie coś wiekszego, rozpędzonego bo my zginiemy a mu sie nic nie stanie...) Wtedy może może kierowca by byl kierowcą a nie zabójcą

Od paru już lat SJP dopuszcza stosowanie słowa tir jako oznaczenie samochodu ciężarowego.