PrzemysĹ‚aw B. Jezierski, KOW napisał(a):
Kolej w kraju Kim Ir Sena12.02.2011 10:13
Podróżując z biletem OSŻD, można doświadczyć egzotyki. Czy w granicach przygody i zdrowego rozsądku mieści się pomysł, aby z biletem OSŻD pojechać pociągiem do Korei Północnej?
Wyprawy do krajów byłego ZSRR i Azji Wschodniej gwarantują przygodę, nutkę niepewności i zderzenie kultur.
Teoretycznie podróż z biletem OSŻD jest możliwa, bowiem Korea Północna jest pełnoprawnym członkiem organizacji OSŻD i bilet do tego kraju dostanie się bez problemu, jednak sam wjazd, jak i uzyskanie wizy do Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej jest już raczej mało prawdopodobne.
Wypośrodkować opinię
Korea Północna jest krajem „zamkniętym”, rocznie wydaje się tylko kilkadziesiąt wiz, więc mało jest sprawdzonych i rzetelnych informacji o tym kraju. Nie należy do końca wierzyć w amerykańskie propagandowe doniesienia, że kraj jest pogrążony w biedzie, wszyscy obywatele są zastraszeni, ulice i domy są ciemne, a wybiedzeni ludzie chodzą w obdartych ubraniach po ulicach. Podróżując po Korei i będąc w miejscach, które nie są ogólnodostępne, można sobie wyrobić opinię wypośrodkowaną między dwiema propagandami.
Phenian - główny dworzec kolejowy (fot. P. B. Jezierski)
Może trudno w to uwierzyć, ale w Korei Północnej widoczne są efekty postępu gospodarczego, a stolica przygotowuje się na wielkie święto 2012 r., czyli setną rocznicę urodzin wiecznego prezydenta towarzysza Kim Ir Sena. Budowane są nowe osiedla dla 100 tysięcy osób, na ukończeniu jest budowa 105-piętrowego hotelu w kształcie rakiety, stan nawierzchni ulic jest lepszy niż w wielu dużych miastach w Polsce.
Zwiedzanie z opiekunem
Wyjazdy do Korei Północnej są możliwe po uzyskaniu wizy i zaproszenia od KRLD. Są to wyłącznie wyjazdy zorganizowane, z ustalonym programem zwiedzania. Po przyjeździe na miejsce zostaje przydzielony opiekun, który jest jednocześnie tłumaczem i przewodnikiem.
Nie ma możliwości samodzielnego poruszania się bez obecności opiekuna, fotografowania czy filmowania bez jego zgody.
Fotografując pomniki i obiekty z wizerunkami wielkiego wodza i ukochanego przywódcy, należy zdjęcia skadrować w taki sposób, aby ich sylwetki były na pierwszym planie, a za niedopuszczalne uważa się fotografowanie tylko fragmentu oblicza Kim Ir Sena i Kim Dzong Ila.
Dworzec na stacji granicznej w Sinidzu (fot. P. B. Jezierski)
Na czas pobytu paszporty zostają w hotelowym depozycie, telefony komórkowe oraz urządzenia nawigacyjne w momencie przekraczania granicy koreańskiej przestają działać, są pakowane i opieczętowane przez służby graniczne – będąc na terenie Korei Północnej, nie można z nich korzystać.
Przy wyjeździe sprawdzana jest jeszcze zawartość kart pamięci w aparatach fotograficznych. Wszystkie „brzydkie” zdjęcia zostają skasowane.
Waluta nie do zdobycia
Obowiązującą walutą w kraju jest won. Dla obcokrajowca jest to waluta nie do zdobycia, a płacić można wyłącznie w dolarach i euro. Dla zagranicznych gości wyznaczone są specjalne sklepy i restauracje, ceny są tam oczywiście inne niż dla Koreańczyków. Ceny podaje się tam w wonach, choć płacić można tylko w dolarach i euro.
W hotelach sÄ… kantory wymiany walut, jednak nawet tam nie wymieni siÄ™ ĹĽadnej obcej waluty na wony. Oficjalny kurs to 98 wonĂłw za dolara i 134 za euro, czarnorynkowy to nawet 2 000 won za dolara.
W Korei Północnej jest jedna strefa czasowa przez cały rok bez zmiany czasu na zimowy i letni. Różnica czasu względem polskiego jest +7 godzin w czasie letnim i +8 godzin w czasie zimowym.
Bilety tylko w MZA
Do dalekiej Korei można się dostać tylko dwoma środkami transportu – samolotem lub pociągiem. Do stolicy kraju – Phenianu (Pjongjang) – samoloty latają z Rosji (Władywostok), Chin (Pekin, Harbin) oraz Tajlandii (Bangkok). Połączenia kolejowe Korea utrzymuje zaś z Rosją i z Chinami.
Wagon pasażerski wyższej klasy z miękkimi siedzeniami kolei ZC (fot. P. B. Jezierski)
Bilety na pociąg Moskwa – Phenian można kupić w Moskwie wyłącznie w Moskiewskiej Kolejowej Agencji Obsługi Pasażerów (MZA). Bilet normalny w tej relacji drugiej klasy w wagonie sypialnym czteroosobowym kosztuje około 17 000 rubli (412 euro). Do biletu OSŻD wystawionego w relacji z Moskwy do Phenianu potrzebna będzie miejscówka, która powinna kosztować około 4 000 rubli (97 euro).
Z Rosji do Korei kursują dwa pociągi pasażerskie, a dokładniej wagony bezpośrednie relacji Moskwa – Phenian.
Rekordowo długa trasa
Pierwszym jest bezpośredni wagon sypialny z Moskwy z przedziałami czteroosobowymi kolei północnokoreańskich ZC. Włączany jest do pociągu firmowego „Rossija” relacji Moskwa – Władywostok i jedzie aż do dalekiego Ussuryjska, leżącego 9 146 km od Moskwy. Następnie przełączany jest do pociągu chińskiego i podjeżdża do miejscowości Hasan na granicy rosyjsko-koreańskiej, a dalej już w składzie pociągu koreańskiego nr 8 do Phenianu.
Wagon kursuje tylko dwa razy w miesiącu – 11 i 25 dnia każdego miesiąca. Pokonuje rekordową odległość 10 272 km w czasie 210 godzin. Jest to najdłuższa na świecie relacja pociągu pasażerskiego.
Rekordowo długie są też postoje na stacjach, gdzie wagon przełączany jest do innych pociągów. Na stacji Ussuryjsk postój trwa 12, a w Hassanie ponad 13 godzin.
Sprzedaż miejsc na ten wagon prowadzą wyłącznie koleje północnokoreańskie ZC dla swoich obywateli. W Rosji nie ma możliwości, aby dostać miejscówkę na ten pociąg, pozostaje więc opcja dojazdu drugim bezpośrednim wagonem.
Podróż tylko w tydzień
Raz w tygodniu w piątek do pociągu „Wostok” relacji Moskwa – Pekin włączane są dwa wagony sypialne (z przedziałami dwu- i czteroosobowymi) kolei rosyjskich RŻD do Phenianu.
Wagony są po modernizacji i mają bardzo wysoki standard. Przedziały są klimatyzowane, znajdują się w nich telewizory LCD, a drzwi zamykane są kluczem elektronicznym.
Podróż do koreańskiej stolicy trwa prawie tydzień, a dokładniej 158 i pół godziny, a długość trasy to 8 625 km.
PociÄ…g pasaĹĽerski odjeĹĽdĹĽa z dworca w Phenianie (fot. P. B. Jezierski)
Granicę rosyjską-chińską pociąg przekracza w Zabajkałsku. W Chinach, pomimo licznych postojów oraz ważnej wizy chińskiej, nie można opuszczać pociągu. W chińskim Szenjanie wagony do Korei Północnej są odczepiane, a po kilku godzinach włączane do pociągu relacji Pekin – Pekin, który kursuje cztery razy w tygodniu i prowadzi dwa wagony sypialne – chiński i koreański.
Granicą chińsko-koreańską jest most na rzece Amnok, zaś pierwszą stacją po stronie koreańskiej jest Sinidżu. Tutaj pociąg zostaje szczelnie otoczony przez wojsko, a z wielkiego portretu na budynku dworcowym uśmiecha się do nas Kim Ir Sen.
Po ponad trzygodzinnym postoju i szczegółowej kontroli granicznej, gdzie wypełnia się deklaracje wjazdową, celną i zdrowotną, wagony z Moskwy i z Pekinu włączane są do planowego pociągu relacji Sinidżu – Phenian i tak w żółwim tempie pociąg dociera do północnokoreańskiej stolicy.
Klimat mocno azjatycki
W czasie tygodniowej podróży z Moskwy do Phenianu można korzystać z usług wagonów restauracyjnych.
Najpierw do granicy chińskiej jedzie wagon rosyjski, od Mandżurii do Szenjanu dostępna jest restauracja chińska, natomiast od stacji granicznej Sinidżu do Phenianu można stołować się w wagonie restauracyjnym kolei północnokoreańskich.
Wystrój wagonu koreańskiego, serwowane potrawy i ceny to już klimat mocno azjatycki. Goście siedzą przy stołach nakrytych ceratami, przecieranymi co jakiś czas przez obsługę.
Uczta w koreańskim wagonie restauracyjnym (fot. P. B. Jezierski)
Obiad czy kolacja w wagonie to prawdziwa uczta. Azjatyckim zwyczajem zamawia się na raz kilkanaście potraw, które podawane są w małych miseczkach, a następnie komponuje się z tego własne danie. Obowiązkową potrawą jest narodowe kimchi, czyli kompozycja fermentowanych lub kiszonych warzyw, głównie kapusty oraz papryczek chili. Oprócz tego w menu znajdziemy ryż, ryby, bakłażan, kurczak, krowie i psie mięso.
Wszystko można popić wódką żołędziową 25-procentową lub piwem Heineken. O dziwo, nie ma herbaty ani kawy, a karta menu jest tylko w języku koreańskim. Je się oczywiście pałeczkami, a w wydaniu koreańskim są one metalowe.
Goście zagraniczni zobowiązani są płacić wyłącznie w dolarach lub euro. Za kilkudaniową ucztę, zupę, piwo i butelkę wódki trzeba zapłacić ok. ośmiu dolarów.
ZaskakujÄ…co punktualne
Kolej w Korei Północnej odgrywa bardzo ważną rolę i ma główny udział w krajowym transporcie towarów i ludzi. Aż 90 procent ładunków jest przewożonych koleją.
Również udział kolei w transporcie osób jest wysoki i wynosi 62 procent.
Sieć linii kolejowych liczy około 5 000 km, a jedynym narodowym przewoźnikiem towarowym i pasażerskim są koleje ZC (Zosun Minzuzui Inmingonghoagug).
Prawie wszystkie linie w Korei są zelektryfikowane, a główne szlaki – dwutorowe. Stan infrastruktury jest bardzo zły, linie są zaniedbane, od lat nie przeprowadzano żadnych napraw głównych, nie licząc sporadycznych remontów przeprowadzanych w celu utrzymania przejezdności linii.
Prędkości, jakie rozwijają pociągi, to 40, w porywach do 80 km/h. Szyny przytwierdzone są do nierównomiernie rozmieszczonych podkładów betonowych, na przemian z drewnianymi. Przeważają te pierwsze, bowiem drewno oraz ropa to w Korei dobra luksusowe i deficytowe, stąd elektryfikacja prawie całej sieci. Mimo złego stanu infrastruktury pociągi kursują zaskakująco punktualnie.
Tabor mocno wyeksploatowany
Tabor kolei ZC jest dość egzotyczny i w miarę ujednolicony. Prawie wszystkie pociągi lokalne i dalekobieżne zestawione są z wagonów z miejscami do siedzenia bez przedziałów.
W dłuższych relacjach, np. do Unggi na północy kraju można podróżować w wagonach sypialnych, niestety o niskim standardzie.
Do dalekobieżnych pociągów włączane są też wagony restauracyjne.
Wagony z miejscami do siedzenia dzielą się na klasę wyższą z miękkimi i niższą z twardymi siedzeniami. Tabor jest przestarzały i mocno wyeksploatowany, nie ma mowy o żadnych wygodach czy dodatkowych usługach. W wagonach otwierają się okna, a pod sufitem zainstalowane są wielkie wiatraki pomalowane zieloną farbą olejną. Niektóre wagony są wyposażone w pantografy.
Cuda sprzed wojny
Po koreańskich torach jeżdżą cuda techniki z przed II wojny światowej. Można spotkać pojazdy z berlińskiej S-bahn, które do dziś służy jako pociągi elektryczne dowożące dzieci do szkół.
Popularne są też gagariny i to nie tylko w wersji z silnikiem spalinowym, ale też elektryczne. Inne lokomotywy zostały przyozdobione w kwiatki i głoszą hasła propagandowe, a jeszcze inne to dzieła koreańskich pionierów w darze dla kolejarzy.
W składach pociągów towarowych kursują bramkarty przypominające cele więzienne, służące do przewozu pracowników.
Koreańskie lokomotywy i pociągi elektryczne malowane są w różne żywe kolory, natomiast wagony pasażerskie są wyłącznie w militarnych oliwkowych barwach.
Jeden główny dworzec
W Phenianie znajduje się jeden główny dworzec kolejowy w centrum miasta oraz trzy mniejsze stacje na przedmieściach.
Główny dworzec posiada trzy perony, z których odjeżdżają pociągi krajowe i międzynarodowe do Rosji i Chin. Niestety, nie uruchamia się pociągów do Korei Południowej i nie zanosi się, aby w obecnej zaognionej sytuacji ten stan miałby szybko ulec zmianie, choć linia kolejowa do Korei Południowej została odbudowana i od 2007 r. jest przejezdna. Do dworca kolejowego w Phenianie dojechać można każdym środkiem miejskiego transportu, czyli autobusem, trolejbusem, tramwajem, a także linią nr 1 metra, którego stacja znajduje się 100 metrów dalej. 1.
Nic na własną rękę
Styczność obcokrajowca z kolejami Korei Północnej zaczyna i kończy się w momencie przyjazdu lub wyjazdu pociągiem międzynarodowym do Phenianu. Nie ma możliwości podróżowania na własną rękę, gdyż w czasie pobytu jest się cały czas pod opieką przewodnika.
Jeśli nawet uda się bez przewodnika dotrzeć na dworzec kolejowy w Phenianie, to zaraz po wejściu czujny rewolucyjnie towarzysz milicjant lub żołnierz w trosce o zagranicznego gościa, zapyta, czy się zgubił i okaże serce, odprowadzając go do hotelu.
Aby wejść na jakikolwiek dworzec i kupić bilet trzeba mieć wony, a te są nie do zdobycia. Nie można też kupić biletu kolejowego do innego miasta bez pozwolenia wyjazdu, udokumentowanego celu podróży i zdanego deputatu żywnościowego na ryż i inne produkty. Bilety kolejowe są oczywiście imienne.
Nie należy próbować nawiązywać kontaktu z miejscową ludnością, bowiem koreański obywatel musiałby tłumaczyć się władzy, w jakim celu nawiązał kontakt i o czym rozmawiał z towarzyszem obcokrajowcem. Każdy „nie swój”, nawet o skośnych oczach, jest od razu rozpoznawalny po braku znaczka z wielkim wodzem, który nosi każdy obywatel KRLD powyżej 14 roku życia. Dzieci poniżej tego wieku mają zaś czerwone chusty.
Mundurowi na dworcach
Pociągów pasażerskich w Korei Północnej jest dużo, jednak rozkład jazdy jest nie do zdobycia i nie do sprawdzenia. Pociągi nie dzielą się na kategorie, rozróżnia się tylko połączenia lokalne i dalekobieżne. Najdłuższa relacja krajowa to Phenian – Tumangan (862 km). Na pokonanie tej odległości pociągiem pasażerskim potrzeba prawie 28 godzin.
Wszystkie informacje i napisy na stacjach, peronach i w wagonach są tylko w języku koreańskim.
Kolej ma charakter strategiczny i obowiązuje surowy zakaz fotografowania dworców, taboru i obiektów kolejowych. Na każdej stacji aż roi się od mundurowych: żołnierzy, pracowników kolei, milicji, strażników z czerwonymi opaskami. Wszyscy są nastawieni rewolucyjnie i ideologicznie.
Na każdym dworcu obowiązkowo jest umieszczony w widocznym miejscu wielki portret Kim Ir Sena, a w każdym wagonie, a nawet lokomotywie dwa portrety – wielkiego wodza (Kim Ir Sena) i ukochanego przywódcy (Kim Dzong Ila). Oprócz tego niezliczone ilości haseł propagandowych, symbole Koreańskiej Partii Pracy oraz idei dżucze. Dworce, a nawet lokomotywy często ozdobione są ulubionymi kwiatami wodza – fiołkami i czerwonymi różami.
WĂłdz kocha pociÄ…gi
Pociąg to ulubiony środek transportu Kim Dzong Ila, który ma w swojej kolekcji luksusowe składy opancerzone, jak przystało na wodza. Przed laty pociągi służyły ukochanemu przywódcy do długich podróży transazjatyckich.
Zarówno on, jak i jego ojciec spędzali wiele czasu w podróżach, koleją jeżdżąc nawet do Moskwy. Obecnie podróże Kim Dzong Ila ograniczają się tylko do Chin. Ostatnia taka podróż miała miejsce w pierwszej połowie ubiegłego roku.
Przemysław B. Jezierski