Re: IV ExoticCars Track Day - 15 maja Tor Kielce
Przybyłem, zobaczyłem, pofociłem
Foto jakoś super dużo nie ma, bo głównie skupiłem się na oglądaniu prób czasowych, a z racji, że tor obserwowało się ze znacznej odległości focić telefonem nie było sensu. Parę słów na początek. Dojechałem w okolice Toru Kielce koło godziny 11 i na wiejskiej drodze, która okazała się niewłaściwa spotkałem jadącego również nie tam gdzie trzeba
Robak'a który wtedy mnie niezbyt zauważył. Przyszło co do czego i spotkaliśmy się wszyscy na torze, razem z
el'em,
spider'em a i nawet
Seth się odnalazł. W trakcie przerwy między przejazdami nie obyło się oczywiście bez krótkiego wykładu z wydmuchanych uszczelek i ekogroszku we włoskich FWD. Samochodów sporo, pogoda na szczęście dopisała. ExoticCars 15 maja zdecydowanie zdominowały Evo, których po pierwsze było kilkanaście, po drugie - większość z nich jechało pełnym ogniem. Było też kilka S2000 i MX-5 których na foto nie ma, bo w sumie seria no i na torze raczej jeździły rekreacyjnie. Zdjęcia robione telefonem, ale wyszły całkiem zacnie. Te z toru ofc nieco zamazane, bo przed szykaną było zbyt szybko
PrzejdĹşmy zatem do fotorelacji:
Na wylocie z Radomia trafił się 370Z, który towarzyszył mi do samych Kielc:
TrochÄ™ fot z "parku":
Mustang, który podczas przyśpieszania zabijał swoim dźwiękiem, zupełnie jakby miała się zaraz rozstąpić ziemia:
Kolejny Mustang, który na sam koniec o jakąś grubość paczki fajek uniknął konfrontacji z bandą podczas niekontrolowanego oberka:
BMW E92, które niestety robiło za safety cara i jechało delikatnie mówiąc "spokojnie":
Jeden z dwóch H2, który robił za "konia pociągowego"
ACR i jego masakryczne "walce"
CoĹ› dla
choopster'a, był również C63 AMG, nie brały jednak udziału w próbach.
Trzech wspaniałych
auto
Zygryfdiusza stało nieopodal, ale niestety jego samego nie spotkałem.
Auto, które na torze było niczym tankowiec poruszający się po jeziorze:
Samochód służbowy Lorda Vadera.. co ja mówię, potwór nie samochód. Niestety z racji na dosyć ciasne próby nie mógł nawet dobrze gazu wcisnąć
Pani, która chętnie pozowała do zdjęć. Z racji, że biedna sama była, to "cykacze" strasznie ją męczyli, a ona dzielnie znosiła wzrok kilkudziesięciu facetów
I pół żartem, pół serio:
A teraz kilka słów ogólnie o imprezie. Moim zdaniem dobry byłby pomysł wprowadzający eliminacje, np. po 2 próbach do 3 nie przechodzi 10 ostatnich etc. i odbijają sobie na koniec w "wolnym przejeździe". Może to by nieco zmotywował do walki o czas, bo połowa z aut na torze jechała delikatnie mówiąc zbyt spokojnie. Było też paru gości, którzy mieli cochones, ale jechali zdecydowanie dla wyniku, no i kibice w gruncie rzeczy obejrzeli tylko chyba jeden porządny bok Evo. Gdy atmosfera się podgrzewała, za sprawą dobrego, mocnego przejazdu zaraz wjeżdżał jakiś "podróżnik" i wszystkich usypiał
No ale w końcu to impreza przede wszystkim dla kierowców nie kibiców. Szkoda jednak, że zabrakło na Torze Kielce im nieco fantazji. Na koniec nie obyło się bez przykrego incydentu. Jeden z Evo, podczas swobodnego przejazdu poszedł zdecydowanie za grubo bokiem i poleciał w bariery ochronne. Na szczęście trafił na taką przestawną i na pierwszy rzut oka uszkodził się jedynie reflektor i porysował zderzak. Dopiero gdy zaczął odjeżdżać zaczęło go coś dusić, walić olejem i zajechał do pit stopu serwisującego inne Evo.
Robak'a przed wyjazdem szukałem z 20 minut, ale gdzieś zaginął więc nie było papa
Reasumując - różnorodność aut nie byłe megaimponująca, niektóre przejazdy mocno zamulały atmosferę, nie mniej jednak było też na co popatrzeć i na pewno chętnie się pojawię na kolejnym ExoticCars Track Day. Pozdro.