zastanawiam się nad sprowadzeniem auta z Włoch. Myślę o alfie romeo.
Znalazłem już firmę, która ma tam szerokie kontakty i zajmuje się tym od wielu lat:

Mam pytanie czy warto tam rozglądać się za autem? Może lepiej popatrzeć na lokalnym rynku?

Ktos sie wypowie na ten temat? Warto ciagnac z ITaly? Kolega ma punciaka z 96' roku, z tego od 2 lat w kraju i nie gnije nic, to zasluga braku okresu zimowego we Wloszech? (czyli brak solanki na drogach )

Usunąłem zbędne posty. Jak coś na przyszłość raportuj takie zaśmiecanie

Co do tematu - to czy warto wszystko zależy od konkretnego przypadku, tak samo jak z importem z każdego innego kraju. Mam znajomego, który handluje samochodami, chociaż na bardzo małą skalę i głównie ściąga samochody z Włoch, bo właśnie tam ma kogoś na miejscu, kto wyszukuje mu warte uwagi oferty. Niewątpliwą zaletą auta z Włoch jest właśnie mniejsza podatność na korozje z racji na panujący tam klimat i większość aut pod tym względem wygląda zdecydowanie lepiej niż egzemplarze chociażby krajowe. Podstawową wadą auta z Włoch jest fakt, że ciężko wbrew pozorom znaleźć igiełkę, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, bo auta z większych miast są poobijane i poobcierane, a to u nich standard, bo Włosi preferują wciskanie się gdzie się tylko da, bez względu na wielkość miejsca parkingowego. Jednak to raczej kosmetyka.

chłopie,daj sobie spokój z autem z włoch.handluje autami,i również byłem i kupywałem auta z włoch,ale tylko na handel,bo wygladaja tragicznie.poza tym poobijane sa,i każde,powtarzam każde auto jest malowane w całości,czasem dachu nie malują.i proszę nie mowić,ze sie kupiło z włoch,i nie jest malowany,bo i tak jest.nawet jak miernikiem patrzycie,to wystarczy spolerowac z papierem sćiernym,i pokazuje że auto jest git.wycofałem się z włoskich aut,bo nie chciały sie sprzedawać,i wróciłem do aut niemieckich.nie ma porównania.Poza tym te auta sa zajechane,porysowane,i przebiegi... Ach te przebiegi.na pewno autami nie robia tam 30 tys km!Jak widze ze 10 letni diesel ma przebieg 140-160 tys km to naprawde płacze ze śmiechu.Musicie uważac jak w zagranicznych portalach najtańsze auta np passat b6 z 2,0 tdi.znajdziesz(powiedzmy ,,cały,, i nie taxi) znajdziesz za 7 koła euro,tyle że te najtańsze oferowane niby w niemieckich komisach to sa włoskie,pomalowane całe we włoszech,o niewiadomym przebiegu,a środek to juz wogule masakra.Jedynie cena jest dobra.i to wlasnie kolegom co sprowadzaja auta jest najważniejsze.znajomi sprowadzaja,i widze te auta czesto u lakiernikow,bo poprawiaja makaronich.Wiec jak auto z wloch to serdecznie odradzam.Nie dosyc,ze w alfie zawieszenie na dobrych drogach pada,to we wlosech poki sie nie urwie to sie jezdźi,a z olejem to sie nie wymienia tylko dolewa.I prosze o nie rozszczenie pretensji do mnie,gdyz mowie prawde,a niektorych ona na pewno zabolala