Zaczynam się rozglądać za czymś większym niż micra dla mojej żony...
micra jest fajna ale wcina ją rdza że aż miło i dlatego poszukuję auta większego,bezpieczniejszego,zwinniejszego czyli clio lub punto z lat 99-00r
interesują mnie auta z silnikami benzynowymi o pojemności do 1,3 koniecznie nie bite,bez gazu i z przebiegiem mniejszym niż 150 000km. na zagranicznych serwisach aukcyjnych jest zatrzęsienie takich rodzynków z przebiegami nawet poniżej 100 000km więc jestem dobrej myśli...
co do ilości drzwi lepiej 5 door nadwozie było by lepsze ale jak bym trafił na super zadbany egzemplarz 3 dzwiowy to tez może być...
no a teraz wy! co z tej dwójki byście wybrali i dlaczego?

Brałbym Clio. Czytałem, że są dobrze zabezpieczone przed korozją, a dodatkowo wysoki komfort, niezłe wyposażenie no i że to francuz, a nie np Polo to ceny ma niezłe. Z silników dobry jest podobno 1.4 16V.

99-00 to juĹĽ wersja po FL'u ?

99/00 to będzie Punto II.

Ja z w/w wziąłbym Punto. Jak na Fiata bezawaryjne, stylistycznie Punto II (przed FL) > Clio, ale biednie będzie z wyposażeniem. U nas dużo jeździ 1.2 8V 60KM, a tutaj z wyposażenia to była poducha kierowcy i chyba silnik.

No jeżeli to wersja przed Fl'em to nie będzie za bogato, jedyne wyjście to dołożenie jeszcze troszkę złotych i wybrać wersje po fl'u. Nie dość, że lepiej wyposażona to i poprawiona jakościowo. A jeżeli nie to to może megane ? od 99 już wersje po fl'u, a do tego świetnie wyposażone i bezpieczne.

Czegoś tu nie rozumiem. Szukasz auta większego niż Micra a rozglądasz sie za Punto i Clio?
PrzecieĹĽ to ta sama klasa.

Jeśli chodzi o ten segment to Punto II będzie miało najbardziej przestronne wnętrze i bagażnik (5d-297l). Silnik 1.2 8v mułowaty, ale dość oszczędny. Nie wiem jak jest z rdzą w PII. Ja miałem takie punto 1,5 roku i nie robiłem nic poza cięgnami wycieraczek i elastycznej złączki wydechu. Poza tym części tanie. Z autopsji jednak wiem, że kobietom podoba się bardziej Clio, gdy kupowałem PII moja żona upierała się przy Clio.

wsiadając do micry z 93 i do punto z 96 wszystko nagle Ci się rozjaśni...
ten sam segment ale zdecydowanie inne epoki...
większe auto typu megane było by fajniejsze ale to nie auto dla mnie ...
dlatego tylko te 2 auta wchodzÄ… w rachubÄ™

a co powiecie na temat wad tych aut?
punto: gnijąca podłoga i pękające obudowy altków
clio: problemy z tylnimi szczękami

U mnie co prawda jest Punto po lifcie, ale nie psuje się nic poza zawieszeniem. Ja rozumiem, że nasze drogi nie rozpieszczają, ale jak wymienisz coś przy prawym przednim kole to z tyłu już coś zaczyna stukać. Da się z tym żyć, ale to denerwujące. Wersją przed FL jeździłem na L-ce i największą wyczuwalną różnicą są hamulce, które były naprawdę wyraźnie słabsze. Wykończenie też się poprawiło, nowsze mają zdecydowanie przyjemniejszą kierownicę. Poza tym autko całkiem przyjemne w codziennym użytkowaniu, ale czy lepsze od Clio nie jestem w stanie powiedzieć, bo z tym drugim nie miałem większej styczności.

Dla mnie znaczącą różnicą między Clio a PII są fotele, w Fiacie o wiele wygodniejsze i dłuższe siedzisko w Clio. Mimo że nie jestem ani bardzo wysoki a przy tym bardzo szczupły w Clio siedzenia są dla mnie za małe i mówię tu o przednich. Z tyłu za to nisko opada dach i wyżsi mogą się walnąć w głowę przy wsiadaniu. Clio na pewno ma większą gamę silników być może lepszych i dynamiczniejszych.

Punto będzie obszerniejsze szczególnie z tyłu i miało większy bagażnik. Co do wykończenia wnętrza oba chyba na podobnym poziomie. Szkoda, że w gre wchodzą tylko do 1,3 bo to oznacza, że w zasadzie bierzesz pod uwage silniki 1,2 które w 60 konnych wersjach są mułowate. No chyba ze 16v, ale to już wtedy przynajmniej jeśli o Clio trzeba chyba szukać nowszych roczników. Osobiście wybrałbym Clio.


W rodzinie mamy Thalie i też był ten problem. Po dłuższych postojach szczęki trzymały i mocniejsze ruszanie powodowało ich puszczenie, aż do pewnego razu gdy zapomniałem o tym problemie i zaciągnąłem ręczny... Wtedy już złapały na amen i samochód został unieruchomiony. Jednak sprawna akcja mechanika, wymiana szczęk i wszystko jest ok.

Ja o Clio wiele powiedzieć nie mogę, natomiast szczerze mogę polecić Punto. Jest u mnie w domu już od ponad 2 lat i do tej pory nie zawiódł. Dwa razy tylko trochę lamentował...raz w zimie, drugi raz z winy, że ktoś przy nim coś wcześniej odpiął. O korozję nie bałbym się, jeśli oczywiście nie było wcześniej uszkodzeń - od 2000 roku Fiat postanowił poprawić zabezpieczenia antykorozyjne. Mogę przypuszczać, że jeśli żona woli komfort podróżowania to Clio będzie miększe. Punto wydaje mi się dość sztywne, na dziurach da się to odczuć, chociaż moim zdaniem prowadzi się lepiej niż Francuzy, którymi do tej pory jeździłem. Jestem przekonany, że odpowiednio zadbane i utrzymane Punto nie da plamy. Jestem też przekonany, że na pewno będziesz właśnie takiego pojazdu szukał, gdyż wydaje mi się, że badziewia żonie nie podarujesz Wybór silnika nie jest zbyt szeroki - 1,2 w Puncie jest ponoć słabiutkie. Mam co prawda tyle samo kucyków pod swoją maską, ale pochodzą z diesla. Aha - jest jeszcze jeden fakt, który mógłby żonie się spodobać - funkcja wspomagania CITY. Tak czy inaczej, trudny przed tobą wybór, bo samochody dość podobne i co więcej - Fiat i Renault, marki z którymi chyba jesteś dość mocno sentymentalnie związany

dziś opowiadałem żonie właśnie o funkcji CITY którą też mamy w bravo zreszta
duĹĽy plus...
po głębszym zastanowieniu postanowiłem przeznaczyć na autko więcej kaski i teraz poluję na auta z roczników 2000-2002 czyli oba auta ph II...
silniki wolał bym większe i mocniejsze ale ciężko takowe znaleźść szczególnie w fiacie...
prawdopodobnie wybiorę się na rekonesans do Belgii gdyż po przestudiowaniu połowy allegro stwierdzam iż nie ma tam nic ciekawego
jeśli chodzi o mnie to serce mówi renault a rozsądek fiat ale ostatecznie to nie ja będę podejmował decyzję tylko moja połówka
dzięki panowie za wypowiedzi... wszystkie będziemy brali pod uwagę...

Nie wiem jak do końca działa ta funkcja city w punto, domyślam się, że bardzo lekko chodzi kierownica np przy manewrowaniu na parkingu. Nie wiem jak to w Clio II ale u mojej mamy w III nie ma może przycisku "CITY" ale zwróciłem uwagę właśnie, że jak manewruje po parkingu to w zasadzie palcem mogę kierować, a dopiero przy wyższych prędkościach zmienia się siła wspomagania. Nie wiem czy to o to chodzi ale generalnie clio III bardzo lekko się prowadzi więc może i w II są zastosowane te funkcje.
Jeżeli już zdecydowałeś się na wersje po FL'u to bez zastanowienia brał bym clio, poprawiona jakość, bezpieczne i przede wszystkim świetnie wyposażone. Jeżeli chodzi o niezawodność to pewnie ten sam poziom co punto.

Za punto przemawiają mega tanie części.

oraz zaprzyjaĹşniony serwis do ktĂłrego co siÄ™ ĹĽadko zdarza mam mega zaufanie a w ktĂłrym serwisujÄ™ seja i bravo

Moim zdaniem z punktu widzenia użytkownika Clio jest autem przyjemniejszym. Nie mniej jednak jeśli masz sprawdzony serwis, do tego serwisujesz u nich 2 auta - możliwość większych rabatów, to bym się wiele nie zastanawiał Z serwisami ASO jak i z mechanikami no name bywa różnie i jeśli ma się zaufany dobry warsztat, to warto "inwestować" dalej w markę.

Polecam Clio II. Silniczek 1,2 8V jeśli szukasz oszczędnego, jak coś mocniejszego to 1,4 lub 1,6. Te z mocniejszymi silnikami trafiają się z całkiem fajnym wyposażeniem. Komfort ok, szczególnie z przodu. Tył nie wiem, bo mam wersje Van. Autko mimo 308 tyś (rocznik 2001) jest bezawaryjne. Ograniczam się jedynie do okresowych wymian części eksploatacyjnych.

Teoretycznie wszystko przemawia za punto, tanie cześci, mega dużo zamienników, jeżeli kupimy zadbany model, a takowe można spotkać, chociażby u mnie w rodzinie, 97 r, 1,2 silnik, pierwszy właściciel i prawdziwy przebieg 127 tyś km. Ciężko znaleźć taką ofertę, niczym igłę w stogu siana, ale warto poszukać, zwłaszcza od pierwszego właściciela..

Wracając do tematu, punto jest tańsze w eksploatacji ogólnie i nie trzymam się tutaj głupiego mitu że francuz = nie, ale ogólnie rzecz biorąc eksploatacja punciaka wychodzi jednak taniej niż clio i to chyba najważniejszy argument. BDw. co mnie bardzo drażniło w clio!- jego słaby skręt, zwłaszcza przy parkowaniu w ciasnych miejscach.

jak większość z was wie jestem fanem Renault ale swoją żonę chętniej bym widział w punto.
nie wiem dlaczego ale w porównaniu z clio II wydaje mi się większe. wiem jeszcze że jeżdziła tym autem będzie kobieta i to do niej należy ostatnie zdanie...zanim jakieś auto wybierze dam jej do poczytania ten wątek