A ja bym raczej wybral 2.0OHC, ale to starsze modele, bo nowsze maja juz DOHC'a. Prosta sprawa, OHC jest nie do zajechania.


U mnie 1.6 palil 13 gazu, ale stara instalacja, skrzynia 4 i ogolnie lekko nie mial. Ostatnio staram sie cos robic przy aucie i rozkladam tego 1.6 na cesci i szczerze mowiac... calkiem zdrowo znosil te lata. Gaz mu nie zaszkodzil, walek rozrzadu nie jest jakos mocno zjechany.... zaworki i gniazda zdrowe... a to juz ....26 lat.


Sierra jednak jest archaicznym samochodem, bo konstrukcja nawet 2 generacji bazuje natej 1 w 99% a tamta liczy sobie juz 28 lat.. Chociaz jest to ciekawe auto i jezeli nie gnije to... bezawaryjne.

Jako, że masz dop. 18 lat brałbym przy wyborze auta jeszcze pod uwagę wysokość OC. Jeżeli masz kogoś ze zniżkami to pół biedy ale jeżeli nie to się możesz zdziwić
PS W temacie Swifta to można trafić na egzemplarz praktycznie bez rdzy (i to niekoniecznie od wieku zależy), mój 95' był chyba wcześniej garażowany bo rudej praktycznie nie było.
W sumie to jednak polecałbym coś małego i w dobrym stanie. Kupisz jakiegoś strucla 2.0 i nie będziesz miał za co jeździć
Gaz jeżeli nie był serwisowany to też wielka niewiadoma...

Mądrze prawisz r_lukas Co do OC to jeszcze nie mam pewności jak to wszystko będzie się działo. Ja bym naprawdę chętnie kupił tego swifta tylko boję się, że nawet jesli będzie w dobrym stanie (tzn bez rudej) to po pierwszej solonej zimie będzie nie do poznania... nie wiem ile mam w tym racji ale jeśli nie mylę się w tym przypadku to będzie źle... a na "zaimpregnowanie" (?) podwozia przed zimą może mnie nie być stać... w tym wieku nigdy nic nie wiadomo...
Z kolei Clio I ma dobre blachy i silnik (1.4) ale może być dużo więcej tych drobnych usterek, które potrafią być nie lada problemem jeśli się ich nazbiera...
Sierra 2.0 OHC lub DOHC to niby auto do którego nie trzeba wiele dokładać i z tego co się naczytałem jest naprawdę dobre.
Tak więc tu należy zadać sobie pytanie. Czy jeśli zapłacę mniejsze OC za to mniejsze autko, które jednak okaże się bardziej awaryjne to czy w ogólnym rozrachunku nie wyjdzie drożej niż za np Sierre gdzie może i więcej zapłacę za OC ale za to będę miał mnie do roboty przy nim.

Spalanie LPG w każdym z tych aut nie różnie się aż tak bardzo bo to kwestia 1+ litra.
Z raportĂłw i opinii posiadaczy tych samochodĂłw wynika, ĹĽe:
Switft spali ok. 8-9l (bliĹĽej 9)
Clio spali ok. 9-10
Sierra tez powinna kolo 10 spalić
Wszystko to przy w miarÄ™ dobrej instalacji pierdowej i normalnej jeĹşdzie.
Moja trasa to będzie jakieś 9km poza miastem i ze 3km w mieście.

Jeśli źle rozumuję to nie biczujcie tylko poprawcie

Nie słuchaj go, on ostatnio kupił pande bida edyszyn

Hehe Przyznam, że po przeczytaniu posta r_lukasa zerknąłem na pozycję samochód no ale cóż każdy kupuje co mu się podoba i nie będę tego komentowal

Co do mojej wypowiedzi to ma ktoĹ› jakieĹ› uwagi albo rady?

Hehe racja
Tylko nie liczyłbym na śr. spalanie 10 l pierdów w 2.0... Choć może to i możliwe ale bardziej realne to ok. 12 l
Mój Swiftmachine 1.0 LPG spalał od 6l w trasie do 8 w mieście. Przeciętnie prawie 7 łykał. Więc jak nie patrzeć różnica spora.
No ale kurna był w naprawdę git stanie, miło wspominam

Mi moje pierwsze auto jezeli chodzi o OC to dalo po kieszeni. Za auto o pojemnosci 1.7 zaplacilem 1500pln za rok... i to byla ostatnia skladka zaplacaona przez moja osobe. Dopoki nie bede mial znizek 60% to nie ubezpieczam na siebie NIC.

Najlepiej kup fwd 0.7 pb bo male ubezpieczenie i w ogole rwd zabija i male i nowoczesne. Albo najnajlepiej Lupo lub Arose w Tedeiku lub w gazie. A najnajnajlepiej W zagazowanym tedeiku.

Pończak - ty to masz łeb na karku