zakładam ten wątek tu bo ciekaw jestem waszych opinni na temat tego auta

Pardon zaraz po skończeniu wymiotowania zaraz pewnie coś naskrobie i będą to średnio pochlebne informacje.

Co do moich przejść - znajomy miał jakieś 5 lat temu - i bez żartów strzeliła mu głowica po jakiś 6 miesiącach. No ale to pewnie niefartowny egzemplarz

no cóż to auto dla fanów gorącej włoszki. Miałem, jeździłem, zmęczyła mnie, sprzedałem. Straszyła mnie nawet po sprzedaży - nabywca chciał mnie ciągać po sądach za to, iż przy sprzedaży nie poinformowałem go że za 3 miesiące korbowód wystrzeli mu przez maskę.

Co do plusów - fajnie się kleiła drogi, 105 konny boxer całkiem żwawo kręcił, uciekłem przed policją, która goniła mnie passatem - miałem lewe blachy więc mi się upiekło za to plus dla belli

Na tym forum nie znajdziesz odpowiedzi na te pytania http://www.forum.alfaholicy.org/ polecam, polecam, tam sie dowiesz wiecej
Lepszym wyborem jeśli chodzi o silnik jest w tym przypadku JTD, a jak masz szukac benzyne to bierz wersje TI z silnikiem 2.0 16V T.S. dużo więcej frajdy z jazdy a koszty utrzymania na podobnym poziomie, tylko pali wiecej, ale i tak gaz źle znosi

Raczej na forum spuszczaczy ciężko czegoś sensownego się dowiedzieć.

Tolerancja montaĹĽowa

Jak dla mnie jedna z niewielu Alf ktĂłra mi sie nie podoba.

dziękuję panowie za OBR bis
liczyłem na poważniejsze wypowiedzi...
chyba się będę musiał zalogować na alfaholikach
generalnie temat do zamknięcia

Na Alfaholikach raczej auto ma średnie i dobre opinie. A Ci co się z Alfy wyśmiewaja czesto jeżdżą lodówka ze światełkiem zwaną VW.

blondas Dlaczego od razu OBR? (to science fiction przecież ). Ja wypowiadam sie jako były użytkownik/właściciel i kierowca alfy 145 1.6 '95. I tak jak mowie, głównym plusem tego auta było super jak na cywilnego hatcha prowadzenie, do którego daleko było nazistowskim konkurentom, fabryczne fotele też były wysoko jeśli chodzi o trzymanie w porównaniu niz sedes np.w golfie więc w zakręty się wpadało finezyjnie . Wbrew pozorom nie miała żadnych problemów z elektryką. Szwankował osprzęt silnika i w pewnym momencie skończył mi się budżet. To było już wówczas auto 12 letnie i nie miało problemów z korozją za wyjątkiem progów w przedniej części nadwozia - ale to też raczej kosmetyczne sprawy. Gdyby nie problemy mechaniczne i moj ograniczony budżet na doprowadzenie wozu do porządku, po pojeździłbym nim dłużej - bo przecież kupiłem to auto z własnej woli bo mi się podobało i wiązałem chwilowo z nim plany na dłuży związek - ale nie wyszło. Jakby było nieco młodsze i z lepszym motorem to bym nim śmigał jakiś czas, bo jeździło się tym wielce przyjemnie ...

Bo dałeś niepochlebną opinię.
Te 145 mają jakieś problemy, jak byliśmy sierrę oglądać to też babka nam proponowała zakup 145 ... miała małą wadę w postaci pękniętego bloku. Zaproponowaliśmy jej zakup lepszej lawety.
Faktycznie, wóz pewnie dobrze skręca etc, ale czy jest lepszy od Civica 1.6 VTEC? No wątpie, szczególnie, że do civica masz całą masę części którymi możesz poprawić prowadzenie. No i nie pęknie Ci blok. Ani włączenie kierunkowskazów nie spowoduje pulsacyjnej pracy nawiewu.
Szerokości.

Pończak. Ty to znasz się widzę na Alfach i ludziach

Ci Włosi od Alfy normalnie tacy z nich nieudacznicy. W każdej Alfie pęka blok i w każdej cała masa usterek, a normalnie w Niemieckich a w szczególności Audi i VW to wogóle nic się nie dzieje, a pęknięty blok to wogóle nigdy w życiu.

No szczerze mówiąc to jedyna osoba jaką znam, której pękł blok silnika to gość od nas z forum, któremu pękło w 156....

No ale w sumie fakt, pękający blok silnika to typowa usterka

Tylko ze 1.6 vtec to nie w tych pieniadzach. A jak juz to zajechany, skatowany trup ktory bierze wiecej oleju niz benzyny... ogolnie w ogole ciezko znalesc ladnego crx-a.

CRX owszem trudno znalezc, ale civica ... hm