Co możecie powiedzieć o tym aucie z tym silnikiem i napędem na 4 koła ? o tych dwu litrowych TDI'kach słyszałem, że czasem pękają głowicie ... czy te silniki mają jeszcze jakieś problemy większe ? No i pytane które nurtuje mnie najbardziej. Wszystkie Yeti z silnikami diesla są wyposażone w ten cholerny DPF ... jak to się sprawuje w Skodzie ? Często się zapycha ?

DPF sprawuje się jak wszędzie. Auto musi regularnie zaliczyć trasę i się przepalić w innym razie zapcha się niezbyt szybko.

Jeśli chodzi o nowe 2.0 TDi to wcześniej bywały u VW akcje serwisowe. Obecnie nie zdarza się, żeby głowica pękała. Po 2008 BKP 2.0 TDi z CR są już wolne od chorób wieku dziecięcego, które trafiały się w pierwszych latach ich żywota (info od kumpla z ASO VW).

Jak z każdym filtrem cząstek stałych. Jeśli będziesz użytkował auto głównie w trasach powinno być ok, jeśli jednak głównie w mieście to dość szybko będzie do wymiany i nikt tego na gwarancji nie zrobi. Koszty są dość wysokie, od kilku do kilkunastu tysięcy, w zależności od marki.

Rozmawiałem ze znajomym i nie ma takiej tragedii jak np. we francuzach. Ogólnie jak na razie podczas przeglądów są to bardzo sporadyczne przypadki.

Najlepiej popytaj tu: http://www.autogaleria.pl/forum/showthr ... post427010
użytkownicy powinni Ci najwięcej powiedzieć nt. Yeti.

188 stron to duża baza wiedzy ale ja mam kolejne konkretne pytanie. Czy fabryczna nawigacja Skody jest znośna czy to raczej niewypał ... bez mapy Polski ?

P.S To nie będzie auto dla mnie

Jeżeli nawigacja to RNS310 (Amundsen), to jest całkiem zacna (chociaż nie powiem, lepsza jest RNS510 - Columbus), mapy na kartach SD lub CD, pokrycie Polski bardzo dobre, na bieżąco aktualizowane, na pewno jedna z bardziej udanych nawigacji w koncernie VAG, ekran dotykowy, mp3 i bajery . Jedyna wada, to dotąd niedostępny polski język tej nawigacji, nie wiem jednak kiedy się to zmieni (do RNS510 jest już PL język).

Jeździłem tą padlinką w terenie. Podstawowe cechy po klikudziesięciu minutach jazdy w terenie dość wymagającym- czyli kopny piach i wzniesienia o nachylaniu 45-50 stopni. auto dało się zakopać ale trzeba było się postarać bo nie tak prosto, np przy nieumiejętnej próbie wyjazdu z głębokiej koleiny(opony seryjne szosowe). Samochód zwrotny, dość wysoko zawieszony wyposażony w system co nadzoruje zjazd ze stała, mała predkością, może to i bajer ale dziala. zarówno zjazdy jak i podjazdy pokonuje sie pewnie i to pod takim kątem że poza niebem nic nie widać także szacun, bo myslałem przed podjazdem co zrobic jak nie da rady.jak na naped dołaczany to byłem pod wrazeniem mozliwości.
Podtawowa wada auta- totalny brak mocy na małych obrotach w silniku 2,0 tdi. bardzo łatwo zaduscić, prakatycznie cały czas trzeba dusić w podłogę i na półsprzegle, dwójka bezużyteczna, momentalnie gaśnie, i to jest skody najwieksza wada.mysle że 1,9 tdi 105 koni ma zdecydowanie więcej momentu przynajmniej przy starcie z niskich obrotów.

A wie ktoś co ile tysięcy kilometrów auto z tym konkretnym silnikiem musi odwiedzać serwis ? I jakie są mniej więcej koszta przeglądów ?