Kupował ktoś kiedyś samochód na wyprzedaży rocznika? Opłaca się? Ja myślę o kupnie Peugeota, bo rabaty dają sporawe. Może ktoś kupował Peugeota z wyprzedaży?

Temat rzeka.
A czym (ewentualnie oprócz inaczej skonstruowanej oferty zaczynającej się od słów "wyprzedaż rocznika") różni się wyprzedaż rocznika od normalnej promocji ? Czy auto nagle niebotycznie starzeje się z 31.12 na 1.01 ? Praktycznie tylko w Polsce ludzie kupują "roczniki", nie auta. Stąd też wyprzedaże roczników (coś jak w galeriach wyprzedaże kolekcji). Zresztą w tym roku wyprzedaże rozpoczęły się nadzwyczaj wcześnie - pierwsze pojawiły się już we wrześniu.

Sprawdzaj ceny, zobacz czy pod wyprzedażą nie kryje się np. wejście nowego modelu do sprzedaży, negocjuj warunki cenowe i dodatkowe pakiety ze sprzedawcą (np. darmowe ubezpieczenie auta) i ... jak oferta będzie cię zadowalać ... kupuj. A jeżeli nazwiesz to promocją, wyprzedażą, wietrzeniem magazynów to niech tak będzie. W każdym z tych przypadków dostajesz ten sam produkt za cenę która cię zadowoliła.

Wyprzedaż związana z wejściem nowego modelu to nic takiego złego. Można powiedzieć, że dostaje się sprawdzony model, nowe auto jakby nie było i taniej. Szwagier tak kupił swego czasu Focusa, teraz kombinował tak z Mondeo. Nie tak dawno skończyła się (tak sądzą) wyprzedaż Golfa VI. Taniej jakieś 8 tyś. czy coś. Pewnie poszły jak Ople w ostatniej promocji, a może gdzieś jeszcze ktoś ma. Czy coś w tym złego? Chyba warto rozważyć. Warunki finansowe - wydaje mi się, że jeszcze ważniejsze niż upusty. Ja tak zyskałem (raczej może nie straciłem) jakieś 10tyś.

Najpierw sprobuj ponegocjowac auto do produkcji z biezacego rocznika i zobacz ile tak naprawde zyskujesz, bo moze sie okazac, ze biezace promocje sa niemalze identyczne do tych rocznikowych.

Samochód nie zmienił się przecież przez 3 miesiące, tylko jego cena. Na zwrócić uwagę? Otóż, że by nie kupić z nieudanym silnikiem, albo za słabym do dużego kombi, zorientować się co było przyczyną, że akurat nie szły w ciągu roku, czy tylko cena?

Moim zdaniem nie ma absolutnie nic złego w modelach z wyprzedaży danego rocznika,a wręcz przeciwnie- możemy zyskac spory rabat lub inne bonusy jak lepsze wyposażenie czy komplet opon zimowych. Właśnie wtedy są najlepsze okazje.

Punto rodzice kupowali 9 lat temu w salonie właśnie z rocznika wcześniejszego. Teraz wyszło że cofany był licznik o 1500 km ... W rodzinie był przypadek że nowa Linea z salonu okazała się być po uderzeniu w tył - tez z wyprzedaży.

Pewnie to loteria i nie ma reguły że tylko z wyprzedaży auta mają jakieś feler i mimo wszystko dalej jeżeli kiedyś tam miałbym kupić auto z salonu to właśnie z wyprzedaży rocznika