No niby nie prawdziwa Almera ale to chyba jeden z ostatnich Nissanów którym mógłbym jeździć
A tą Xsarę wrzuciłem o tak luźno, jednak auto wspominam bardzo przyjemnie. Najdłuższa podróż jaką nim odbyłem to była trasa Kraków-Berlin a auto miało już wtedy 6 lat
Najbardziej w pamięć zapadło mi wykonanie tego samochodu. Jego materiały na boczkach drzwiowych i desce rozdzielczej, fajnie grające radio, "kamyczki" do ryglowania drzwi i te śmieszne plastikowe nakładki przy szybach z czerwonym czymś na nich