Dzięki, edi, Tico unikamy

Nie wiem skąd ta nagonka. Tico to konstrukcja lat 80-tych-stąd przestarzała kolumna kierownicy, brak wzmocnionego nadwozia( Kadett E, Uno i stary Colt też się gną ). Dziadek ma Tico i pomimo kilku stłuczek( jedna z autem dostawczym-nikomu nic się nie stało) autko nadal jeździ. Trudno w tej klasie znaleźć coś bezpiecznego. Niemniej jednak Tico w obecnych czasach to niezbyt dobra decyzja, sporo egzemplarzy skorodowanych, za parę lat zacznie się problem z częściami.

Matiz to ta sama mechanika, tyle że jest dodatkowo narażony na boczne przechyły, na zakrętach. Blacharka tak samo kiepska. Jedyny plus to wysoka pozycja siedząca i trochę nowocześniejsza stylistyka.

Trochę Clio II spaliło się podczas jazdy w Lublinie( były chyba trzy przypadki), więc też radził bym patrzeć na oferty z dystansem. Wersje sprzed FL są brzydkie i ubogie.

Punto I- widziałem trochę pordzewiałych egzemplarzy. Hitem ulic nie jest.

Skoro Corsa B się nie podoba może Saxo/106 , ewentualnie Felicia ?

Saxo też rozważaliśmy.
A może Lancia Y?

Lancia Y to dobry pomysł. Bazuje na Punto więc jest niezawodny, a z częściami nie ma problemu. Dodatkowo nie ma egzemplarza źle wyposażonego bo nawet standardowe wersje nie były biedne. Lancia Y również ma lepszy ocynk więc nie koroduje tak jak Punto. Lancia Y to też mega wygodny samochód ze względu na konstrukcje zawieszenie i świetne fotele. Dużo ludzi zadowolonych jest z niego, a na ulicach też tego dużo nie ma. Silniki mimo małej mocy nie robią z auta zawalidrogi, a też nie łykają sporej ilości paliwa. Wady to niewielki bagażnik i mała przestrzeń we wnętrzu, dziwny wygląd, mała podaż i dostępny jest tylko w wersji 3-drzwiowej. Kiedyś chciałem go nawet kupić, ale ciężko znaleźć dobry egzemplarz. Nie dość, że podaż mała to jeszcze najczęściej to już mocno zużyte egzemplarze.

To ja mówiłem Uważać trzeba na silnik 1.4 12V bo jest kiepski. Za to 1.2 16V ma 86 koników i bardzo sprawnie się odpycha

Już sobie trochę poczytałem opinie i nie ma tragedii, ale mały wybór egzemplarzy w Polsce...

To zostaje jeszcze Polo, które ani nie jest ładne ani odporne na rdzę

Ja bym polecał Micrę albo Seicento jeśli nie zależy jej nawet na szczątkowym komforcie. Matiz też ciekawa propozycja... do 5k można przebierać w ofertach i w przeciwieństwie np. do Micry jest duża szansa na zakup zadbanego krajowego egzemplarza.

Hmm, a moze Toyota Starlet? Fajne, zwawe autko, do tego jest nie do zabicia.
Inna ciekawa propozycja to 106, ale o tym aucie za duzo nie jestem w stanie Ci powiedziec.

Właśnie, może Seicento ? Spory wybór krajowych egzemplarzy, dużo tanich części, serwis.
Można też rozważyć Ibizę.
Lancia jest bardzo mało popularna w Polsce i chyba bym nie ryzykował.

Dla kobiety na początek Corsa powinna się sprawdzić. Siostra zastanawiała się nad Corsą albo Peugeotem 206, wybrała ta drugą opcję, gdy chciała wymienić opony na zimowe okazało się, że nie jest to takie proste, bo w każdym kole jest 1 śrubka inna niż wszystkie, do której trzeba mieć specjalny klucz. Mechanicy mieli problemy, żeby w ogóle odkręcić te śruby, ale w końcu się udało. Części do tego samochodu są droższe i teraz siostra żałuje, że nie kupiła Corsy.