Witam

Mam zamiar w okresie do roku czasu nabyć swój pierwszy samochód. I w sumie... na razie nie jestem pewien, co by to mogło być.

Najchętniej uzbierałbym sobie na Ibizę z okolicy 2002, no ale to jest właśnie dosyć odległa perspektywa, chociaż możliwe że tak zrobię...

Z tańszych alternatyw (w okolicy 3000zł) chyba najbardziej do gustu przypadła mi Astra I (czy F jak kto woli). Znam, czasami mam okazje jeździć. Najchętniej w sedanie. Tylko zastanawiam się, czy silnik 1.6 100KM jest sprawdzoną i trwałą jednostką, bo wszak w Polsce to najpopularniejsze są jednak wersje 1.4. Auto ma na pewno sporo zalet, a to chociażby, że jest dużo egzemplarzy z Polskich salonów, prostą konstrukcje i tanie części , a także jako takie wyposażenie. W sumie sąsiedzi rodziny (starsze, emerytowane małżeństwo) mają takową z polskiego salonu w tym złotawym kolorze i wyprowadzają ją raz na tydzień do kościoła. Nie wiem czy to ich auto ma więcej niż 50 tyś, km, ale wygląda jakby wyjechało z fabryki. Tylko kurcze trochę potrwa, zanim sprzedadzą xd

Myślałem też o Punto I. Auto ma wiele wad, fakt. Ale po prostu mi się podoba, potrafi mieć fajne wyposażenie nawet w wersjach z polskich salonów, których też trochę jest, jest dosyć lekkie więc ni potrzebuje wielkiego slnika i z tego co wiem - mało pali. Ceny części też są tanie w razie czego. Wiem natomiast, że auto nie jest zbyt trwałe. Miewa problemy z amortyzatorami i ogólnie zawieszeniem, a jak czytam po necie to i z elektryką. I to nieraz nie małe. CO prawda nie mam zamiaru jeździć wiele, ale chciałbym ,żeby auto odpalało w 99,9% przypadków, kiedy do niego wsiadam

3. propozycja to Fiat Brava (lub ewentualnie Bravo). Ponoć, jak na Fiata, całkiem trwały (nie zagłębiałem sie w jakieś większe wady auta). Poza tym ładny i wygodny. Tu też byłaby wersja z benzyną. 1.4 mało pali i ponoć w miarę trwały. Kwestia, czy w tej cenie (3000-4000) znajdę w miarę pewne auto.

4. Propozycja, na którą dziś wpadłem, to Mitsubishi Carisma. Ale o modelu wiele nie wiem. Ma dosyc spore silniki, dlatego celowałbym pewnie coś z gazem (chociaż ponoć np. 1.8 raczej jej nie toleruje) czy po prostu 1.6. Nie wiem natomiast, czemu te auta są takie tanie. Z tego co czytałem, auto jest raczej bezawaryjne. Więc? W sumie Carisma wykracza trochę poza budżet, bo ładne wersje stojaw granicach 4-5k, ale jest to auto dobrze wyposażone i klasę wyższe.

5. Inne propozycje? Nie chcę Golfa 3 ani nic Volkswagenowskiego z czasów kredensów we wnętrzu. Saxo i pochodne też odpada

Pytanie ile pieniędzy chcesz przeznaczyć na swój pierwszy samochód, bo piszesz o Astrze I, Puncie a potem wspominasz o Ibizie z 2002 roku. Ciekawą opcją z takich samochodów do 5 000 zł jest Skoda Felicja, trwałe silniki od VW, tani serwis, części, spalanie ok z wad to szybko niestety łapie korozja. A może Daweoo Lanos? Tutaj już korozję bardzo trudno uświadczyć, rozsądne ceny utrzymania, niskie spalanie

Bierz jakąkolwiek niezgnitą Astrę w sensownym stanie i na pierwsze auto będzie w sam raz w miarę tanie częsci i proste naprawy.

A Honda Civic V/VI? Corolla E10/E11?

Lanosy też rdzewieją, po prostu wolniej np. od Tico. Z niskim spalaniem to nie wiem czy do końca prawda, w rodzinie mieliśmy Lanosa 1.5 16V 100KM i w mieście nie był zbyt ekonomiczny. Poza tym mogę polecić... autko dość komfortowe jak na ten przedział cenowy, nikt ci go nie będzie chciał ukraść no i śmiesznie tanie naprawy.

Felicja lub Lanos do 5k? Chyba z salonu... xP Gdybym chciał Feliche czy Lanosa to nie dalbym za nie wiecej niz 2k ;P chociaz z podo nej polki cenowej jest Punto, ktore wole. Poza tym Felicja mi sie nie podoba, a Lanosem mi sie zle jezdzi.

A co do korozji to niespecjalnie bralem ten czynnik pod uwage, bo duzo ludzi ja wyolbrzymia. Wiekszosc aut ma zdrowa blache, a podwozie co prawda bywa nadzarte, ale... dla mnie liczy sie glownie, zeby co roku przeszlo badanue, nie busi byc picus glancus

Myslalem tez nad Civic VI w fastbacku, jak tu ktos proponiwal. To jednak pulap cenowy nawet nueco powyzej Carismy, zeby byla w dobrym stanie.Co nie zmienia faktu, ze moglby byc tez

Edit: Czy słusznie obawiam sie JTD w Bravie? Generalnie wolałbym chyba uniknąć diesla...

Nie samego JTD unikać co zajechanego diesla i to każdego JTD to dobry silnik za to w unikać w Bavo trzeba 1.4 12V

Aha, no ok. Może jednak byłoby takie JTD w jakimś ok stanie, kwestia utrzymania diesla...
A co sądzicie o Sienie np. w 1.2? Bo mimo wątpliwej urody, to jednak jeśli chodzi o wizualny aspekt tego auto przekonała mnie taka konfiguracja:

http://otomoto.pl/fiat-siena-C33826150.html

Może to i ciut wieśniackie, ale trzeba przyznać, że suma sumarum robi dobre wrażenie ^^ TYlko jak tak czytam, bo sam nigdy nie miałęm styczności z modelem, to generalnie isę sypie.... Ja tam nie potrzebuję Toyoty czy VW, ale jednak mam jakąś granicę tolerancyjności co do trwałości samochodów.

Nie widzę w niej nic szczególnego... ot, założył gościu opcjonalne felgi żeby zachęcić ludzi do odwiedzania aukcji i tyle. Wyposażenie zerowe, silniczek mizerny no i auto generalnie nie ma najlepszej opinii pod względem bezawaryjności.

Ogólnie na Twoim miejscu bym się trochę zastanowił czego dokładnie szukasz, bo na chwilę obecną nie wiesz za jaką marką się rozglądać, za benzynką czy dieslem, rodzinną limuzyną czy małym autem miejskim... Sprecyzuj sobie oczekiwania i zacznij się rozglądać za konkretnymi modelami. Wiadomo do 5k nie ma co wybrzydzać, ale z drugiej strony nie ma się też co pakować w zakup auta, które ma opinię "królowej lawet".

Generalnie mam praę typów, ale liczyłem na inne propozycje, po prostu jestem na nie otwarty. Nie mam przywiązania do jednej marki konkretnej

A co mam myśleć o Oplu Tigrze? W sumei auto chyba budowane na Corsie z tego co się orientuję, jak w jej przypadku jest z częściami i niezawodnością? BO rozglądałem isę troche po opiniach, gdyż sam z modelem osobiście do czynienia nigdy nie miałem, ale raczej nie ma jakichś specjalnie negatywnych recenzji. Jedyne co na razie zauważyłem, to rdza w wielu ogłoszeniach ;C

Masz spory rozrzut - pomiędzy Carismą a Tigrą :d
Co do Tigry - kojarzy mi się z zaniedbaniem. Totalnym. Do tego rdza, większość egzemplarzy po wątpliwej jakości tuningu.
Co do proponowanej kwoty i tego, że ma być to pierwsze auto:
- jeździsz głównie po mieście? Suzuki Swift będzie dobrym wyborem. Większość z racji wieku jest zardzewiała, ale są i dobre egzemplarze - u nas w pracy jedna dziewczyna jeździ Swiftem (nie wiem tylko po którym lifcie, ale obstawiam rocznik 93 - 95) z automatem. Auto szału pod względem linii, ogromnych felg i mocy silnika może nie robi, ale na pewno zapewnia sprawne przemieszczanie się z pkt A do pkt B. Zwykłe, nudne, ale sympatyczne auto - o wiele bardziej mi się podoba niż wszelkie powypadkowe Golfy IV, zardzewiałe Astry i inne truposze którymi ludzie podjeżdżają do pracy. Ewentualnie Nissan Micra,
,- potrzebujesz sedana / liftbacka lub większego hatch? - Corolla E10, Astra I od grzyba.
- potrzebujesz czegoś pseudo sportowego? - Mazda MX3. Wystarczy na 1.6, odpychać będzie się dobrze, jedynie części droższe niż w konkurencji typu Puma / Tigra. Za 5 tys to i można V6 zacząć szukać, ale serwisowanie tego przy założeniu, że auto ma być tanie to nie polecam.

Generalnie ja nie szukam konkretnego samochodu, nie mam jakiegoś konkretnego modelu. Tak jak pisałem, najlepsza byłaby Ibiza 2002, ale to jeszcze nie ten pułap cenowy, chociaż zastanawiam się, czy nei lepiej byłoby np. dozbierać do takiej Ibizy i nie kupować nic tańszego wcześniej. Tylko to by trochę zajęło ;P Jestem po prostu otwarty na różne auta, chociaż mam też swoich faworytów. Myślałem, że moze czegoś np. nie wziąłem pod uwagę, co by mogło być ciekawe ;D Dlatego jestem otwarty na różne propozycje w takim rozstrzale cenowym 3-5k.

A co do Swifta czy Micry - jeśli coś ma mnie wpędzać w depresję, wolałbym żeby nie była to stylistyka mojego własnego samochodu. Wiem, może to i szczeniackie, ale kurcze - jestem fanem aut i chcę mieć takie, które mi się spodoba, albo chociaż przynajmniej nie będzie powszechnie uznane za brzydkie ;P Chociaż nie powiem, Swifta znam z dobrej strony, kolega kupił starego i objechał nim pół Europy bez problemu...

Z moich uwag - MX3 - małe i stosunkowo drogie w utrzymaniu, średni wóz.

Tigra - raz przez pomyłkę też myślałem o kupnie, ale wsiadłem i po sekundzie wiedziałem, że nigdy - strasznie ciasne, małe, klaustrofobiczne, bałbym się tym wyjechać poza miasto.

Generalnie propozycje, które padły powyżej są warte uwagi.

Pierwsze auto warto kupić tanie w eksploatacji, które potem w miarę łatwo da się sprzedać dalej, a nie skończy na szrocie

Ja Swifta nie polecam, zerowy poziom bezpieczeństwa, cieniutke blachy jak w Tico. Tigra to taka mniejsza Calibra... znaleźć niezajeżdżony egzemplarz niełatwo. No i w Tigrze strasznie niewygodne są te siedziska z tyłu (jak się do nich przepchniesz ).

Micra za to mi się podoba... szczególnie model drugiej generacji przed liftem, który nie ma babskiego designu. Przelicznik ceny do jakości mają imo bardzo atrakcyjny i jest sporo egzemplarzy zadbanych.

Micra od biedy mogłaby być, ale jest jedno ale... Silniki są trochę słabe. TO znaczy 1.3 prawie niedostępny na rynku wtórnym, w niedalekiej w miare okolicy znalazłem tylko jeden egzemplarz za ponad 6k z tym silnikiem. A 1.0 za słaby xd

http://otomoto.pl/mazda-323-stan-bardzo ... 40735.html

Co o tym myślicie?

Za taką cenę to pewnie jakiś trup. Ogólnie jednak jak to z Mazdą - jak ogarniesz temat rdzy to czeka cię miła i bezproblemowa eksploatacja.

No właśnie zastanawiam się, co z nia jest nie tak. Bo wygląda na całkiem zadbane auto z zewnątrz... Chociaż te 3-drzwiówki zahaczaja jeszcze o takie ceny, to i tak jest ona dziwnie niska.

323 P to o takie ceny od około dwóch lat zahacza. Dość niechodliwy towar to i cena niska.