Capri - zawsze wszedzie ! Manta - nie do konca podoba mi sie linia , zwłaszcza tych końcowych , choć gdy ja ładnie zrobić też może imponować pieknem - ale Capri - to Capri ... razem z Taunusem i Granadą stanowią odzwierciedlenie moich samochodowych marzeń o oldtimerze (za rozsądne pieniądze rzecz jasna) i są namiastką tych najskrytszych marzeń - Amerykańskich bryk. Gdybym miał wolny garasz , troche więcej wolnego czasu i troche więcej jak czasu wolnej gotówki - napewno kupił bym Capri i stowrzył z niego auto swoich marzeń
...