tylko potwierdziła sie moja teoria o Europejczykach (Polakach zwłaszcza)



co mnie interesuje zawartość naszego rynku?
mając kase, mogę jeździć nawet Holdenem Commodore po przekładce

Ciekawe co z nim zrobisz jak cos sie spieprzy?

z tym Holdenem to przesadziłeś, ciekawe skąd weźmiesz deskę rozdzielczą, skoro nie ma odpowiednika w Europie, no chyba że sprowadzisz całe wnętrze z Pontiaca G8 z USA, ale to już za duż zachodu.

A nie przychodzi Ci do głowy, że człowiek którego stać na taki samochód nie chce bawić się w przekładki czy przystosowywanie amerykańskiego auta do europejskich przepisów a po prostu pójść do salonu, skonfigurować sobie idealny egzemplarz i poczekać aż go wyprodukują?

Zgadza się jak maja kasę to po prostu idą i kupuja i sie nie bawią w przekładki.
Pamiętam jak ze 2 lata temu znajomy kupił A6 Quatro prosto z salonu oczywiście a po miesiącu czy dwoch juz je sprzedawał bo przejechał się BMW znajomego i automatycznie poszedl i sobie zamówił chyba 745.

czy muszę tłumaczyć, że chodzi o zasadę?
mam kasÄ™ -->mam fanaberiÄ™ na "egzotyka"---> mam "egzotyka"

Holden to było oczywiście pewne extremum (do wykonania jednak), ale pod postacią G8 z V8 pod maską jest (był) spokojnie w kilka tygodni osiągalny

Ale ty mówisz o ludziach, którzy mają mega dużo kasy. Natomiast "przeciętny" zamożny człowiek chce mieć pewne, nowe, NIEKOMBINOWANE auto.

Wiele już argumentów pojawiło się w tym temacie, ale ja i tak pozostaję przy swoim. Stawiam na Mercedesa, bo bez gwiazdy nie ma jazdy. Może jest wolniejszy o ułamki sekundy od Audi, może ma gorszy design od wyglądającego jak napakowane sterydami RS6 Avant, ale pytam się co mnie to obchodzi. Ja swoje zdanie mam i głosuje na E63 AMG T.

Że co?