Jako że nikt nie narzekał na moją poprzednią ankietę, robię następną. Tym razem dwa auta, z których do każdego chciałbym posiadać kluczyki
Clio - wyżyłowany silnik, brzmi jak Civic Type-R.
BMW - kultura pracy i RWD, ba!

Cenowo oba modele powinny zmieścić się w 10k zł. Na razie dla mnie poza zasięgiem.




Clio











przed fl








E36

















(C) carenthusiast.com, digiads.com.au, ziomal.resmoto.com, classycars.org, renault1916v.net, allcarpictures.com, images03.olx.fr, flickr.com, autokult.pl, redbook.com.au, nitroburner.nl

Sedan RWD z sześcioma garnkami pod maską, kontra francuski przednionapędowy hatchback. Bardziej prostego wyboru być nie mogło.

Żaden. A jeśli wybierać na siłę to Renault - e36 do mnie kompletnie nie przemawia niczym... wolę szybką popierdółkę

Renault ma dwoje drzwi,w dodatku mniejsze jest od 325 a do tergo to przede wszystkim francuz. Jeśli zależało by mi sprintach z pod świateł to pewnie wybrałbym właśnie Renault .Ale nie zależy mi na tym , więc BMW

e36 jest znana z tego że jest "szypkoł" popierdółką XD szczególnie z dresem na pokładzie xD
tak czy siak, rwd pb vs ĹĽabojadowa puszka pandory.
choć osobiście wybrał bym model 328i

Głos na sedana oddany, obywatelski obowiązek spełniony.

Spokojnie E36, porównanie trochę z du*y, zupełnie inne auta. Stereotyp o dresie w bawarze już trochę się przejadł ale E36 chyba nigdy nie będzie jakieś super kultowe. Mało jakoś widać dobrze posadzonej 36 choć może to przyjdzie z czasem jak cult w E30. BTW 36 robi takie clio w sandałach pomimo że to drugie jest małe stosunkowo lekkie i sie dokręca. Zdrowe 2,5 (sekwencja nie usprawiedliwia to nie to paliwo) ma jaja 6 garów odpycha ta bude bez lipy. Jak ktoś wczesniej napisał 328i... Oj taak ale po swapie do E30

w życiu bym nie wrzucił r6 do e30. imo tylko jakieś nowoczesne alumagnezowe r4. e30 ma i tak dość tragiczny rozkład masy.

PorĂłwnanie z serii:
http://www.youtube.com/watch?v=XtiZCBBpSCM

Do wyboru: Niemieckie RWD R6 z świetnym rozkładem mas, prowadzeniem się i osiągami oraz wyposażeniem. Nie żebym był jakimś przesadnym fanem BMW, ale nawet w nazwie topicu autor popełnił błąd w nazwie Renault -> Renalut ... to pokazuje poziom zawiłości francuskiej myśli technicznej. Poza tym ten niski naród wymyślił również sam napęd na przód, gdyby został w odpowiednim czasie podbity przez niemców to każde auto na ulicy mogłoby być potencjalnym driftowozem. Jest nisko.

Poprawione. Samochody owszem, z innych klas. Jednak chodzi tu o konkretne wersje, które mają już wiele wspólnego. Wiedziałem, że Clio będzie nisko, ale to naprawdę fajne autko. IMO najlepszy sposób na hot hatcha. BMW ma już swoje lata, w kosztach na pewno będzie droższa. Ale i tak, też głosuję na E36...

Podobne to mają moc i przyspieszenie. Prowadzenie to już zupełnie co innego. RWD zawsze będzie wysoko.

Czyli dla Ciebie w E30 tylko M? R6 byś nie wrzucił to wrzuć 4.0 V8 (ew 5,0 V12 ). Nie wiem do czego miało by ci służyć E30 z "nowoczesnym alumagnezowym R4" w cenie takiego zabawkowego silnika miałbyś akurat 4,0 + gleba + koło. A gleba = nisko = WYSOKO. Przydarł byś kapcia raz dwa osiem i to R4 byś zostawił żelbojom. Dość tragiczny rozkład mas? W touringu z 2.8 mit gleba full control posadzę ci taki bok że hej ho. Pozdro.

a więc z Bokiem! chodziło mi o coś innego ale mniejsza z tym.

Auto samo nie jedzie, poza tym sam regulujesz rozkład masy gazem lub hamulcem, więc ogólnie E30 z R6 nie jest złe.
BTW - Z hot hatchĂłw od Clio lepszy jest Escort RS Cosworth albo Focus RS

Pończak, RSy to nie ta liga.

chyba kąt wychylenia tyłu... nissan chwalił się że 350Z ma wyjebany rozkład masy podczas przyśpieszania (stojąc było jakieś 54:46 czy coś) i co? i ch*j, podster mimo iż to RWD.

Co nieco się naczytałem o tym Clio i nie chodzi o awaryjność, ale ogólnie wrażenia z jazdy. Bo to jeszcze ostatnie modele przed tym gorszym okresem. Te Cliówki to naprawdę bezawaryjne wozidła. Poza daje dużo radości taka wersja Sport, ale jest twardy, niewygodny, głośny, a przez rure wydechową biegnącą przez środek samochodu mało praktyczny. Do tego plastiki wzięte z recyklingu i sporo wad, które nie mają znaczenia jeśli traktujesz ten samochód jedynie jako zabawkę, a nie codzienny wózek. Ogólnie jeśli pytasz o fun to Clio Sport, ale wygodę, prowadzenie na codzień to BMW. Seria E36 oczywiście też nie jest mułem i do tego RWD. Jednak myślę, że Clio da więcej radości mimo napędu FWD.

Wiesz, poza rozkładem mas to liczy się jeszcze konstrukcja i nastawy zawieszenia oraz opony. No i kierowca. Chcesz przenieść masę na przód to hamujesz, chcesz przenieść na tył to dodajesz gazu. Sierra też nie ma 50:50, ma pojedyńczy wachacz z przodu i koło porusza się przód-tył, przez co na kierownicy nie masz zbyt dużego czucia jeśli chodzi o to co się dzieje z kołami -> jak np. w seryjnym E30, E36, czy o S13 nie wspominając. Ale da się latać bokiem, wystarczy potrenować.. tak samo jest w przypadku E30 R6, czy nawet V8 ;]
http://www.youtube.com/watch?v=8MNU6nRpjuY

Także zwykle najważniejszy jest łącznik między kierownicą i pedałami. Nie dotyczy skrajnych przypadków jak wóz ma silnik przed przednią osią, czy za tylną, lub centralnie - do driftu. Ale też zdarzają się ludzie którzy to ogarniają. Bez przesady, myślę, że cięższy przód E30 R6 nie przeszkadza w upalaniu bokiem czy jeździe na okrągło tak, jak silnik za osią tylną w 911 który robi efekt wachadła na zakręcie. Tak samo MR2.

morphy - zakładam, że nigdy nie jeździłeś szybko w RWD, albo bokiem, bo wtedy nie napisałbyś, że FWD da więcej funu od RWD. Nawet przy jeździe "na okrągło" bez poślizgów.

Wybór oczywisty. Nawet przez chwile się nie ma co zastanawiać. Głos na BMW.

Dość kontrowersyjne powiedziałbym porównanie. Jeśli ktoś chce zwinną pierdółkę, niepozorną - niech bierze Clio. Ale ja bym go nie wziął. Kto raz przejechał się jakimkolwiek modelem BMW, ten wie jak cudownie się tymi samochodami jeździ. Rozkład masy idealny, osiągnięty chociażby przez takie rzeczy jak krótsze (czyli lżejsze) podpórki maski. BMW opanowało do perfekcji tworzenie idealnie prowadzących się kabaryn. Nie może być innego wyboru niż Bawarczyk.