COUNTACH 5000 QV
Silnik: V12 5.2 l
Moc: 455bhp\7000 obr
Torque: 369 lb-ft\5200 obr
Napęd: RWD
Masa: 1447 kg
0-60 mph: 4.2 s
V-max: 190 mph
Cena nowy: 82 tys funtĂłw
Wartość teraz: 110 tys funtów

DIABLO 6.0 VT
Silnik V12 6.0 l
Moc: 550bhp\7100 obr
Torque: 457lb-ft\5500 obr
Napęd: AWD
Masa: 1625 kg
0-60: mph 3.8 s
v-max: 200 mph
Cena nowy: 155 tys funtĂłw
Wartość teraz 190 tys funtów

MURCIELAGO LP670-4 SV
Silnik V12: 6.5 l
Moc: 661 bhp\8000 obr
Torque: 487 lb-ft\6500 obr
Napęd: AWD
Masa: 1565 kg
0-60 mph: 3.2 s
v-max: 212 mph
Cena nowy: 270 tys funtĂłw
Wartość teraz: 270 tys funtów

AVENTADOR LP700-4
Silnik: V12 6.5 l
Moc: 690 bhp\8250 obr
Torque: 509 lb-ft\5500 obr
Napęd: AWD
Masa: 1575 kg
0-60 mph: 2.8 s
v-max: 217 mph
Cena: 247 tys funtĂłw

4 generacje Lamborghini z silnikami V12 i LSD

źródło: EVO

Mega zestaw Głos na najnowsze auto z bykiem na masce. Ciekawe, że nowy Avantador jest tańszy od Murcielago, gdy był produkowany.

4. Countach - imo to jeden z najbrzydszych supercarĂłw. nie wiem co ludzie w nim widzÄ…
3. Diablo - du*y nie urywa.
2. Murcielago - SV to najlepsza wersja Murci, obłędny jest... wygrałby u mnie większość porównań, jednak to przegrał o włos.
1. Aventador - wyglądem w sumie stoi na równi z SV. ale technicznie to przepaść, dlatego AVE, Ave!

dlatego że mamy tutaj wesje LP670 SV czyli specjalny model na zakończenie produkcji, a Avantador to jak by nie patrzeć to zwykła wersja, strach pomyśleć co się będzie działo gdy pojawią się specjalne wersje tego modelu.

Zawsze podobało mi się Diablo i dlatego na niego poleciał głos.

Masakryczne zestawienie Stawiam na boskiego Aventadora, potem cudowne Diablo, nastepnie Murcie a na końcu Countach, bo go nie lubię

Jeśli chodzi o wyglad zawsze niesamowicie podobało mi się Diablo, do tego ta nazwa, piekielnia fura mówiło się jednak o tym wozie że psuło się odrazu po wyjeździe z fabryki. Wybieram jednak najnowszego Aventadora, jest równie niesamowity i do tego po prostu najlepszy. Mogi jeszcze dać Reventona

Countach zawsze dla mnie wyglądał, jakby za chwilę miał się rozlecieć
Najnowszy najlepszy, co nietypowe w tych czasach, w porównaniu z poprzednikami niczego mu nie brakuje. Styl i klimat pozostał, osiągi (i pewnie komfort, niezawodność) się poprawiły.

Ciężki wybór...

4. miejsce na pewno należy do Countacha, który mi się podoba właśnie za to, że jest taki brzydki, ale jednak to nie to...

I dalej mamy problem. Murcie SV to topowa wersja modelu, który już odszedł z taśm produkcyjnych. Jest świetny. Aventador z początku mi się nie podobał, ale jednak jego design powala. Osiągi też... Diablo natomiast to legenda sama w sobie...

Wszystkie te 3 auta stawiam na 1. miejscu. Ale ostatecznie głos daję na Diablo. Bo to legenda..

1. Diablo. Uwielbiam to auto, jest na piewszym miejscu wśród tych, które bym zakupił mając na nazwisko Gates.

Countach blisko, Murcielago tuż tuż. Na końcu najnowszy Aventador.

Oczywiście, że Aventador.
Diablo jest piękne, ale jak już ktoś napisał było dość awaryjne. Countach ciężko się prowadzi, a do tego jest brzydkie. Murcielago byłoby na pierwszym miejscu. Swego czasu wzdychałem do tego modelu. Niesamowite osiągi, wygląd, nadal kocham ten samochód. Jednak Aventador niszczy system. Osiągi, wygląd, wnętrze. Po prostu jest boski.

murcie. w tej wersji to jest mój obiekt marzeń

Countach nie jest brzydki,on jest po prostu oryginalny.
A jak już mam na co głosować to może na Murcielago ale wszystkie cztery są świetne .

4. Murcielago - najbardziej nijakie Lambo wszechczasĂłw.
3. Countach - Co z tego, ĹĽe nie nadaje siÄ™ do jazdy? Zobaczcie jak genialnie wyglÄ…da!
2. Diablo - Wygląd i nazwa z piekła rodem, fuck yeah!
1. Aventador - Ponoć świetnie jeździ, do tego wygląda jak na Lambo przystało. Może nawet nie zepsuje się po 15s... W końcu to Audi

1. Diablo - za to, że miałem jego plakat (chociaż w fioletowym kolorze) na ścianie bardzo długo. Obok Bugatti EB110 jeden z najbardziej urzekających samochodów swoich czasów.
2. Counatch - za to, że od początku do końca jest szalony. Auto z tych, które jeśli miałyby jaja to ciągnęły by je za sobą na sporej przyczepce. Chciałbym kiedyś spróbować ujarzmić takie coś
3. Aventador - bo zapierdziela.
4. Murcielago - też zapierdziela, ale coś musiało być ostatnie.

Nieistotna wypowiedź z mojej strony, pozajączyły mi się kolory

a mnie stylistycznie najbardziej podchodzi Countach, istny przecinak

Dla mnie wygrywa SV, absolutnie wspaniała maszyna, piękne zakończenie ery Murcielago. Uwielbiam ten wóz. Dalej Countach, mnie zdecydowanie bardzo się podoba. 3 miejsce dla najnowszego Aventadora i na końcu Diablo.

Coz, dla mnie najlepsze jest Diablo. Czemu? Bo to o nim marzylem w dziecinstwie. Teraz wiem, ze nie jest to doskonale auto, wiele slabszych aut ma lepsze przyspieszenie i prowadzenie, ale kto by o tym myslal. To auto ma byc szalone i niedoskonale. Gdyby jeszcze tu byla ta wersja Diablo, z otwieranymi swiatlami.

Drugi Countach, jeszcze bardziej niedoskonala maszyna, ale kiedy wychodzila, musiala robic niesamowite wrazenie w porownaniu z autami wtedy produkowanymi typu Escort mk1 czy Fiat 124. Do dzis wyglada wyjatkowo i przykuwa uwage i nie wyglada na pewno na 40 lat, ktore juz chyba nawet ma na karku.
Trzecie Murcielago, ma jeszcze sporo duszy starego Lamborghini, ale juz wiele niedoskonalosci podociaganych, no i trzeba zauwazyc, ze ta wersja jest wyjatkowa. Wyglad, dzwiek silnika, wszystko doskonale.
Czwarty Aventador. Jako auto jest doskonale, swietne osiagi zapewnia, jeszcze lepsze prowadzenie. Na 1/4 mili podejrzewam, ze pokonaloby Ferrari Enzo, a moze i McLarena F1. Jednak moim zdaniem nie ma juz tego charakteru i ekskluzywnosci, ktore mieli jego poprzednicy.

głos na AVENTADOR może to przez ten kolor mmmm piękne białe