A mi się wydaje, że wraz z wprowadzeniem DS5 odpuszczą sobie C6 ... ale to tylko moje domysły.

Citroen nie spodziewał się aż takiego zainteresowania linią DS

Jak tak patrzÄ™ na ulicÄ™ miast to nie widzÄ™ tego wielkiego zainteresowania.
A tak swoją drogą też myślałem, że już z C6 dali sobie spokój. C6 tak jak i wcześniej u Renaulta model Vel Satis to raczej niewypał niż atak na klasę premium.

Traci na wartości bardzo szybko noi masakryczne koszta napraw zawieszenia hydro potrafią przyprawić o zawrut głowy a co 20.tys km trzeba coś wymienić. Koszt całego zawieszenia to 8900zł poprostu współczuje tym co tyle zapłacą bo z czasem jest to nieopłacalne w tym aucie.

Żeby wrzucić największego rzęcha z allegro
Ten egzemplarz w tej konfiguracji rzÄ…dzi:
http://otomoto.pl/citroen-c6-krajowy-ex ... 92896.html
lub ten:
http://otomoto.pl/citroen-c6-najbogatsz ... 55474.html
z tym, że jakby przyszło do kupna to nie wiem czy bym się zdecydował, znajomy za 70tys. kupił 5 letnie krajowe e320cdi zdecydowanie mniej stylowy ale też bardzo komfortowy samochód przy tym znacznie tańszy niż równoroczny porównywalny Citroen.

Ale przecież tu była mowa o Mercedesie E a nie BMW 3

http://otomoto.pl/citroen-c6-najbogatsza-wersja-gwarancja-C23355474.html

(...)Jednak ma jeden dość poważny problem- zawieszenie hydro. Bardzo delikatne i drogie w serwisie. (...)

Wkrótce będzie poszukiwanym klasykiem, tym bardziej, że jest samochodem niezawodnym, szalenie komfortowym, designerskim, po prostu jedynym w swoim rodzaju. Wyprodukowano ich tylko 23.384 sztuki, a ostatni zjechał z taśmy zakładów w Rennes w dniu dzisiejszym. Historia Citroëna C6, następcy legendarnych modeli DS, SM i CX, właśnie się zakończyła, przynajmniej jako samochodu fabrycznie nowego.
To auto naprawdę wysokiej klasy. Reprezentant segmentu E, w chwili obecnej ostatni wśród marek francuskich (Peugeot 508 i Renault Latitude trudno zaliczyć do tej klasy, to raczej przedstawiciele wyrośniętych aut segmentu D), zapewnia nieziemski komfort podróży i wygląd całkowicie odmienny od tego, co prezentuje niemiecka, zachowawcza designersko konkurencja. Niestety o sukcesie handlowym C6 trudno mówić – jego rozwiązania najwyraźniej znowu wyprzedziły swoje czasy, a najwięcej fanów auto z pewnością miało wśród fanów marki, których – co tu dużo mówić – rzadko stać na topowe auta. C6 kosztowało bowiem od 45.000 euro (we Francji), a to niemała kwota.
W zamian otrzymywało się świetnie wyciszony samochód z najnowszą wersją znakomitego zawieszenia hydropneumatycznego, bogatym wyposażeniem seryjnym i niebagatelnym wyglądem. Niestety świat okazał się niegotowy na takie auto, zbyt designerskie na swoje czasy i skostniałą coraz bardziej Europę. Miano Starego Kontynentu nabiera ostatnio zupełnie – paradoksalnie – nowego znaczenia…
W ostatnim czasie produkcja C6 przypominała bardziej manufakturę, niż wielkoseryjną działalność. Dziennie bramy zakładu w Rennes opuszczało zaledwie 6-7 sztuk tego modelu. Dla porównania – z tej samej fabryki każdego dnia potrafi wyjeżdżać 440 Peugeotów 508. Owszem, tańszych, ale gabarytowo porównywalnych. Nawet w Polsce 508-ka sprzedaje się całkiem przyzwoicie, widuję tych samochodów naprawdę sporo i to z reguły na drogach krajowych, nie w Warszawie, w której bywam sporadycznie.
Citroën C6, to samochód, który już teraz jest legendą. Produkowane było od 2005 roku, a w międzyczasie zostało wybrane przez dwóch prezydentów Francji, Jacquesa Chiraca i Nicolasa Sarkozy’ego, jako oficjalne samochody Pałacu Elizejskiego.