Nowa ankieta do mało odwiedzanego działu naszego forum. Zdjęcia i tekst pochodzą ze strony
auto-swiat.pl. Życzę miłej lektury
Renault 19 16V i VW Golf III GTI - auta, które wciąż potrafią podnieść poziom adrenaliny, ale wymagają już troskliwej opieki
Mocne wersje popularnych przed laty kompaktów można dziś kupić całkiem niedrogo. To szansa dla wszystkich, którzy marzą o sportowych osiągach, ale mogą wydać na samochód nie więcej niż od 5 do 10 tys. zł. Ich użytkownicy to bardzo często młodzi ludzie zaczynający dopiero przygodę z motoryzacją, ale nie tylko. Po takie auta sięgnąć też powinny osoby nieco starsze i zamożniejsze, które na co dzień poruszają się np. rodzinnym kombi z ekonomicznym dieslem, i po tygodniu ciężkiej pracy potrzebują odreagowania. To wydatek porównywalny z wycieczką zagraniczną dla dwóch osób, a oprócz pełnej emocji jazdy takim autem dużo przyjemności zapewni też praca przy nim. Potrzeba jej zazwyczaj dość dużo, gdyż większość kilkunastoletnich modeli o sportowym zacięciu jest już daleka od ideału. Nie będzie to jednak czas zupełnie stracony, bo dobrze utrzymane rzadkie wersje mimo podeszłego wieku trzymają cenę. Ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że przy sprzedaży auta całości nakładów i tak raczej nie uda się odzyskać.
Sportowe wersje kompaktów z lat 90. coraz trudniej kupić
Do naszego porównania wybraliśmy dwa auta, które mamy jeszcze szansę kupić – Renault 19 1.8 16V i VW Golfa III 2.0 GTI. Nie obędzie się jednak przy tym bez problemów. Oferta na rynku jest już mocno ograniczona. Dominują zaniedbane egzemplarze, które odstraszają na pierwszy rzut oka. Trzeba się wykazać cierpliwością i odbyć kilka wypraw po Polsce, żeby znaleźć auto godne zainwestowania. Warto wcześniej zajrzeć na fora miłośników danego modelu – jeśli jakiś „okaz” pojawia się w sprzedaży, jest duża szansa, że ktoś może znać jego historię i stan techniczny. Usportowione kompakty w latach 90.
XX w. oferowała większość producentów, ale obecnie w każdym przypadku zetkniemy się z problemem coraz mniejszego wyboru i kiepskiego stanu technicznego. Wróćmy jednak do naszej pary. Renault 19 w topowej wersji z silnikiem 1.8 16V o mocy 140 KM debiutował w 1988 roku. Opisywany egzemplarz wyprodukowano już po liftingu w 1992 r. – ma moc zmniejszoną do 137 KM (ze względu na katalizator), zyskał natomiast znacznie nowocześniejszy wygląd.
VW Golf III to nieco młodsza konstrukcja, a wersja GTI z 16-zaworowym silnikiem o mocy 150 KM nie jest topową odmianą – tę rolę pełni Golf VR6. Oba rywalizujące ze sobą auta są pełne temperamentu, ale pod warunkiem wykorzystywania wysokich obrotów silnika. Jeśli to spełnimy, bez trudu osiągną one prędkość ponad 200 km/h, a rozpędzanie do „setki” zajmie im nieco ponad 8 s. Minimalnie lepiej (o 0,2 s) przyspiesza Golf, ale to różnica w praktyce niewyczuwalna.
Kiedy trzeba, są bardzo szybkie, sprawdzają się też na co dzień W przedziale 2000-4000 obr./min silniki w obu autach zachowują się przeciętnie i nie zużywają zbyt dużo paliwa. Przy spokojnej jeździe na pokonanie 100 km wystarcza im średnio 8-9 l, ale gdy poniesie nas fantazja, spalanie szybko wzrasta, nawet do 15 l/100 km. W tych warunkach bardziej sportowe wrażenie sprawia silnik „francuza”.
Jeśli Golf GTI i Renault 19 16V zetkną się w ulicznym starciu, o zwycięstwie i tak zadecydują umiejętności kierowcy albo aktualna kondycja silnika. Z tą drugą kwestią bywa różnie. Duża część wystawianych do sprzedaży aut jest tak bardzo wyeksploatowana, że zbliżenie się do osiągów katalogowych pozostaje w sferze marzeń. Przyczyniają się do tego m.in. częste zaniedbania serwisowe, nieprzemyślany tuning i montaż instalacji gazowych. W Renault dość łatwo przegrzać silnik – wystarczy po ostrej jeździe szybko go wyłączyć, nie dając szans na stopniowe wolne schłodzenie. Efektem kilku takich sytuacji może być uszkodzenie uszczelki pod głowicą lub głowicy. Warunki termiczne występujące przy maksymalnych obciążeniach w komorze silnikowej są na tyle niekorzystne, że niedługo po debiucie w masce pojawił się wlot powietrza umożliwiający schłodzenie okolic kolektora wydechowego.
Silnik Golfa jest pod tym względem odporniejszy, jego atutem są też niższe koszty ewentualnego remontu. Części do VW są tańsze i łatwiej dostępne (dotyczy to również innych zespołów auta). Poza tym motor 2.0 16V montowano również w popularnym Passacie, istnieje więc szansa na znalezienie silnika na wymianę. W przypadku Renault jest to mało prawdopodobne, bo jednostka 1.8 16V znalazła zastosowanie tylko w bardzo rzadkiej wersji Clio I. Pozostaje więc remont silnika, do przeprowadzenia którego potrzebne są drogie części – warto to wziąć pod uwagę przed zakupem.
Wspólnym problemem obu aut jest nietrwałe zawieszenie
Równie uważnie należy przyjrzeć się zawieszeniu. Tu także dotkliwie odczujemy koszty eksploatacji rzadkiego modelu. W przypadku Renault jest ono specjalnie wzmocnione i wiele części można kupić tylko w ASO za cenę od 2 do 3 razy wyższą niż w przypadku popularnych modeli. Często zużywają się sworznie wahaczy i gumy stabilizatora, zwróćmy też uwagę na amortyzatory i przede wszystkim górne mocowanie kolumny MacPhersona, które często pęka i kosztuje około 500 zł. Jeśli jednak wszystko w zawieszeniu działa prawidłowo, auto odwdzięcza się dobrymi własnościami jezdnymi – podwozie jest sztywno zestrojone, dzięki czemu podczas szybkiej jazdy można czuć się bardzo pewnie.
Zawieszenie Golfa GTI rĂłwnieĹĽ zostaĹ‚o zmodyfikowane, tak aby zapewnić moĹĽliwie najskuteczniejsze trzymanie siÄ™ drogi. W tym przypadku za części zamienne zapĹ‚acimy nieco wiÄ™cej niĹĽ do bardziej popularnych wersji, ale wybĂłr jest wiÄ™kszy i trwaĹ‚ość nieco wyĹĽsza. Ĺatwiej i taniej moĹĽna zmodyfikować zawieszenie Golfa, zwĹ‚aszcza tylne. MoĹĽna zmienić sprężyny na jeszcze sztywniejsze lub zamontować tzw. gwinty, natomiast wymiana drÄ…ĹĽkĂłw skrÄ™tnych w tylnym zawieszeniu „dziewiÄ™tnastki” to zabieg skomplikowany i kosztowniejszy.
Renault 19 16V ma bardziej sportowo wyprofilowane siedzenia – zapewniają skuteczniejsze trzymanie podczas szybkiej jazdy. W Golfie GTI pokryte skórą fotele nie są już tak sportowe – jeśli zależy nam na dobrym trzymaniu bocznym, trzeba szukać wersji
z „kubełkami” Recaro. Plusa Golfowi przyznajemy za lepsze wyposażenie – można w nim spotkać np. klimatronik, który w Renault jest niedostępny.
Mimo sportowego zacięcia auta są całkiem praktyczne
Praktyczność obu rywali (chociaż w tym przypadku to nie takie ważne) jest zbliżona i całkiem niezła, gdyż zbudowano je na bazie standardowego nadwozia samochodu kompaktowego. Wnętrza oferują podobną ilość miejsca, jednak w Renault jest nieco większy bagażnik (385 l). Poza tym Renault 19 16V oferowany był też jako sedan. Większość problemów w czasie eksploatacji obu aut spowodowana jest podeszłym wiekiem, np. korozja, pękanie przewodów gumowych, śniedzenie połączeń elektrycznych. Użytkownikom daje się też we znaki wyeksploatowanie. Chociaż Golf uchodzi za mniej awaryjne auto, w praktyce niezawodność będzie zależała od stanu konkretnego egzemplarza i poniesionych nakładów.
Podsumowanie Przyjemność, ale czy tania?
Jeśli myślimy o zakupie kilkunastoletniego auta o sportowym zacięciu, musimy się przygotować na wydatki, bo albo kupimy je za wygórowaną cenę (tak na początku może nam się wydawać), albo będzie to tani egzemplarz, do którego szybko dołożymy np. połowę wartości. Czy ma to sens? Przeważnie tak, bo jeśli utrzymamy takie auto (często uchodzące za kultowe) w idealnym stanie, z łatwością je kiedyś odsprzedamy za przyzwoitą sumę. W przypadku pary VW III GTI i Renault 19 16V trudno wskazać zwycięzcę. Oba modele są już najczęściej wyeksploatowane i jest to ich największy problem. Każdy niech wybierze to, co jest mu bliższe, gdyż i tak w jednym i drugim przypadku nie obędzie się bez wydatków koniecznych na przywrócenie przyzwoitego stanu technicznego. Tym, którzy mają ograniczone fundusze, poleciłbym jednak Golfa – łatwiej o tanie części i oferta jest bogatsza.
pozostałe źródła
motorbase
vwgolf.pl