Chciałbym państwu przedstawić dumę radzieckiego niezależnego przemysłu motoryzacyjnego, czyli pewną żenadę na kółkach. Zrobiłem tą galerię bo mam sentyment do tego auta - pierwszy samochód mojego ojca Iż 412 był produkowany w latach 1967-2000 (1971 lifting) Miał silnik 1.5 o mocy 75 km a jego celem w założeniu konstruktorów było jak najczęstsze psucie się.
Ostatnie zdjęcie to rajdowa wersja ze 120-konnym silnikiem.

Hmmm... ĹĽenada

Hm...powiem więcej... żenująca żenada

Żenada, żenująca, i juz brak mi przypadków

Żenująca zażenowana żenada ! Shit na kółkach

Pod sąsiednim blokiem stało to coś kilka lat aż się rozpadło

Jestem zaĹĽenowany tÄ… ĹĽenujÄ…cÄ… ĹĽenadÄ… !!!!!

a ja sie wyłamię i powiem że nie jest brzydki

Pierwszy raz widzę to toczydło

A czytałeś regulamin, kolego?

Jedno wielkie dno. Kaszanaa jak siÄ™ patrzy No i mamy beznadziejny samochĂłd do kolekcji...

z izh wolÄ™ juĹĽ orbitÄ™...to to jakieĹ› quasimodo

masakra

ciekawe kiedy przeczytamy dłuższy niż jednowyrazowy lub chociaż jednozdaniowy post, bo o tym że wniesiesz coś znaczącego do tematów nawet nie marzę...

wzruszające forum jest dla wszystkich i nie tylko ja tu poprostu wyrazam swoją opinie w prosty sposób i chyba nie ma roznicy czy napisze ''żenująca żenada'' czy poprostu masakra a co do wnoszenia czegoś to zbieram materiały... niedługo cos wrzuce

Trzy ostatnie foty nie śmigają. Nie przesadzajmy. W swoim czasie całkiem niezły wóz. Wzorowany na angielskim Hillmanie Hunterze. Niestey wykonawstwo i co za tym idzie jakośc azjatycka ...

To był też pierwszy samochód mego ojca z tym że on miał oryginał: nie Iża a Moskwicza 408 z chyba 1967 czy 1968 roku. Miał on podwójne reflektory ale silnik 1360ccm . Owszem najpiękniejszy nie był ale mam sentyment do tego samochodu /dzieciństwo/ Ludzie piszący o nim "szkaradztwo" itp nie biorą poprawki na to w jakich latach on powstawał. Co my wtedy w Polsce mieliśmy? Oczywiście pierwsze egzemplarze 125p /tu nie mam wątpliwości że o niebo lepsza konstrukcja/ ale też głównie Syreny oraz Warszawy... niby nowocześniejsze??? Sąsiad jeździł jakimś starym trabantem, inny jakąś Skodą z lat 50-tych. Ów Moskwicz moich rodziców na tamte czasy to była fura! I z tego co pamiętam nie psuł się częściej niż inne auta z tamtych lat, a już zdecydowanie rzadziej niż następny samochód rodziców: Fiat 125p wersja 1300 bo pod tym to częściej ojciec leżał niż nim jeździł...

dla Twojej informacji: Czesi jeĹşdzili wĂłwczas SkodÄ… 1000MB (model zaprezentowany w 1964 roku i produkowany do 1969 roku, w 1969 roku wchodzi na rynek model S100)

enerdowski Trabant 601 wszedł na rynek również w 1964 roku.

Fiat 125p było to też jakby nie patrzeć przestarzała konstrukcja - pod nowoczesną karoserią podzespoły modelu 1300 czyli Milletrecente

jeśli chodzi o bezawaryjność to najbardziej niezawodną konstrukcją z byłych demoludów była Skoda - ekonomiczna (6,5 l/100 km z silnika 1046 ccm wobec 6,5 l/100 km z silnika 650 ccm Fiata 126p), komfortowa, praktyczna, prosta w naprawie i co tu dużo mówić: po prostu piękna

Wszystko to wiem, urodziłem się i dorastałem w tamtych czasach , nie bronię tej konstrukcji, nie uważam by lepsza od innych ale też nie była specjalnie gorsza. Co do urody Skody 1000MB... no cóż szanuję Twoje zdanie, na pewno jest ładniejsza od tego Moskwicza ale żeby od razu piękna? Mnie wówczas z konstrukcji bloku wschodniego podobał się Wartburg 353, oczywiście mam na myśli wyłącznie wygląd a nie zastosowaną technikę... Ale to już sprawa gustu. A co do niezawodności Skody to faktycznie wiele dobrego słyszałem od ich właścicieli w owych czasach.

Na tamte czasy cacko teraz to szpan na wsi