Pią, 18.02.2011, 10:36
W 1992 r. zmontowano w zakĹ‚adach Fiata, w oparciu o samochody produkowane w Bielsku, 100 sztuk wersji z napÄ™dem elektrycznym. W zaleĹĽnoĹ›ci od zastosowanych baterii trakcyjnych (oĹ‚owiowe lub niklowo-kadmowe) masa wĹ‚asna auta osiÄ…ga 1110 lub 1020 kg. Ĺadowność wynosi zaledwie 150 kg. Akumulatory, umieszczone za fotelami kierowcy i pasaĹĽera, sÄ… oddzielone od wnÄ™trza perforowanÄ… matÄ…, na ktĂłrej moĹĽna umieĹ›cić niewielki bagaĹĽ. Cinquecento Ellettra napÄ™-dzane jest silnikiem prÄ…du staĹ‚ego i rozwija moc do 9,2 kW. ZaletÄ… tej jednostki jest wysoka wartość momentu obrotowego przy niskich prÄ™dkoĹ›ciach obrotowych (pobĂłr prÄ…du 300 A), co poprawia zdolność przyspieszania. Silnik napÄ™dza koĹ‚a przednie poprzez piÄ™ciobiegowÄ… skrzyniÄ™ manualnÄ…. Przy zastosowaniu taĹ„szych baterii typu oĹ‚Ăłw-ĹĽel o masie 360 kg, jej ĹĽywotność jest szacowana na 600 peĹ‚nych cykli Ĺ‚adowania. Bateria niklowo-kadmowa przy mniejszej masie (270 kg) jest ponad trzykrotnie trwalsza od oĹ‚owiowej, jednak jej cena jako wyrobu produkowanego w maĹ‚ych iloĹ›ciach jest znacznie wiÄ™ksza. W komorze silnikowej zamontowano wydajny, o maĹ‚ych wymiarach prostownik, umoĹĽliwiajÄ…cy Ĺ‚adowanie nocne baterii. W testach elektryczne Cinquecento zdobywa uznanie za wygodÄ™ podróżowania dla dwĂłch osĂłb, cichÄ… pracÄ™ ukĹ‚adu napÄ™dowego i bogate wyposaĹĽenie wnÄ™trza. PrÄ™dkość maksymalna wynosi 80 km/h, a zasiÄ™g przy bateriach oĹ‚owiowych wynosi 70 km w cyklu miejskim oraz do 100 km po drogach zewnÄ™trznych z prÄ™dkoĹ›ciÄ… 50 km/h. Bateria niklowo-kadmowa wydĹ‚uĹĽa te przebiegi odpowiednio do 100 i 150 km.
W lipcu 1997 r. Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Samochodów Małolitrażowych BOSMAL podpisał umowę z Komitetem Badań Naukowych na opracowanie projektu Cinquecento 899 cm3 z napędem na cztery koła. Wśród firm zainteresowanych wynikami prac BOSMAL wymieniał Fiat Auto Poland, choć spółka nigdy nie zobowiązała się do uruchomienia produkcji Cinquecento 4x4 bądź sprzedaży licencji na produkcję tej wersji samochodu.
Konstruktorzy z Bielska zmienili nadwozie, układ jezdny, układ sterowania i napęd Cinquecento. Projekt kosztował łącznie 1,173 mln zł. Fiat nie chciał jednak nowej wersji, gdyż kończyła się właśnie produkcja tego samochodu. Próbowano przekonać do projektu Daewoo i nowe rozwiązania kon-strukcyjne wykorzystać w Matizie. Koreańczycy odpowiedzieli jednak, że sami prowadzą prace nad swoim małym samochodem.
- Wykonaliśmy prototyp, który był testowany na poligonach i w warunkach terenowych - mówi jeden z konstruktorów Cinquecento 4x4 proszący o zachowanie anonimowości - Później okazało się, że wojsko i leśnicy wolą kupować terenowe Mercedesy. KBN nie miał do nas żadnych zastrzeżeń.
W raporcie NIK czytamy, że 16.02.1999 r. uznał umowę zawartą z OBR BOSMAL za “wykonaną, zakończoną i rozliczoną”.
Ten prototyp uzyskał żartobliwe określenie „CC z drzwiami dla teściowej”. W 1992 roku Ośrodek Badawczo-Rozwojowy FSM opracował powiększoną odmianę Cinquecento. Czterodrzwiowe Cinquecento uzyskało kod „Y”. Budując „rodzinną” wersję wykorzystano konstrukcyjne podobieństwo struktury karoserii Cinquecento i Uno. Dzięki temu możliwe stało się zaadaptowanie drzwi bocznych od seryjnego Uno, a więc uniknięto znacznych kosztów związanych z wykonaniem nietypowych wytłoczek. Zastosowano jednak kasetowe klamki od Cinquecento, aby zamaskować to podobieństwo. Wewnętrzna część drzwi uzyskała nieco inne oblachowanie, aby umieścić typowe dla małego Fiata praktyczne, boczne kieszenie. Opracowano również makietę niekonwencjonalnego modelu o parze drzwi z prawej strony i pojedynczych z lewej – wkrótce okazało się, że taka kombinacja jest zbyt awangardowa.
Przestronność Cinquecento 4/5d była porównywalna z większym Uno, gdyż rozstaw osi uległ powiększeniu aż o 12 cm. To oznacza, że cztery dorosłe osoby mogą podróżować w dość komfortowych warunkach, choć nie mogą to być osoby tęgie, gdyż szerokość nadwozia zachowano bez zmian. Tył wydłużono o około 15 cm, co przełożyło się na dużo większy bagażnik – ok. 260 l, czyli prawie tyle, co oferowało Uno. Cinquecento „Y” miało około 3,5 metra długości, waga również wzrosła (o 60 kg), a więc inżynierowie musieli wzmocnić tylne zawieszenie (przednie bez zmian). Przewidywano, że optymalnym źródłem napędu dla przedłużonej wersji byłyby silniki FIRE z pięciobiegową skrzynią manualną. Technicznie możliwe byłoby montowanie również automatycznej skrzyni Selecta.
Nieoficjalnie mówiło się, że Włosi w Turynie również eksperymentowali z pięciodrzwiową odmianą Cinquecento. Bielski projekt wymagałby kilku modyfikacji, by mógł być ewentualnie wdro-żony do produkcji – należałoby lepiej wytłumić podwozie, zasłonić wszechobecną blachę.
Istnieją dwa egzemplarze tego prototypu – biały, czterodrzwiowy z Katowic (silnik 903 cm3, nr nadwozia 0000000020) oraz pięciodrzwiowy, który FAP odkupił od Ośrodka Badawczego i wysłał do firmowego muzeum w Turynie.
W 1992 r. BOSMAL przeprowadziĹ‚ badania drogowe pierwszego prototypu furgonu dostawczego zbudowanego na bazie Cinquecento. Nowy pojazd ochrzczono „Bombix”. Celem projektu, zleconego przez FSM, byĹ‚o stworzenie niewielkiego samochodu uĹĽytkowego o Ĺ‚adownoĹ›ci 400 kg. ZaĹ‚oĹĽono maksymalne wykorzystanie gotowych komponentĂłw i to produkcji polskiej, a wiÄ™c i silnika 704 cm3. Auto „uciÄ™to” tuĹĽ za fotelami, pozostawiajÄ…c jednak miejsce, by je swobodnie odsuwać. KabinÄ™ pasaĹĽerskÄ… zamkniÄ™to mocnÄ… wrÄ™gÄ…, poĹ‚Ä…czonÄ… skoĹ›nymi zastrzaĹ‚ami z podĹ‚uĹĽnicami tworzÄ…cymi strukturÄ™ tylnej części nadwozia. Rozstaw osi zwiÄ™kszono do 2700 mm, co wraz ze zwiÄ™kszeniem tylnego zwisu pozwoliĹ‚o wygospodarować za kabinÄ… platformÄ™ Ĺ‚adunkowÄ… o dĹ‚ugoĹ›ci prawie 180 cm. Umieszczone poniĹĽej jej poziomu tylne lampy uĹ‚atwiajÄ… zabudowÄ™ dowolnych nadwozi, dla ktĂłrych tylko wnÄ™ki kół sÄ… przeszkodÄ…. Zawieszenie pozostawiono bez zmian, gdyĹĽ dziÄ™ki swym niewielkim wymiarom doskonale nadawaĹ‚o siÄ™ do auta dostawczego. Ze wzglÄ™du na wiÄ™ksze obciÄ…ĹĽenia zastosowano wiÄ™ksze ogumienie – 155/65 SR 13”. OBR SM opracowaĹ‚ do Bombix’a prostÄ… nadbudĂłwkÄ™ laminatowÄ…. Tworzy ona komorÄ™ Ĺ‚adunkowÄ… o wymiarach 1800 x 1500 x 1450 mm, co daje pojemność uĹĽytkowÄ… rzÄ™du 3,5 m3! Ĺadowność wynosi 400 kg + 2 osoby. MajÄ…c do dyspozycji sĹ‚aby silnik (23 kW i 52 Nm) konstruktorzy musieli zmienić przeĹ‚oĹĽenia przekĹ‚adni gĹ‚Ăłwnej, ktĂłre wynosi 5,1. Wynik jest zaskakujÄ…co dobry – samochĂłd radzi sobie bez trudu nawet z peĹ‚nym obciÄ…ĹĽeniem, a masa caĹ‚kowita wynosi wĂłwczas ponad 1300 kg. JedynÄ… konsekwencjÄ… jest zmniejszenie prÄ™dkoĹ›ci maksymalnej do 102 km/h. Przy staĹ‚ej prÄ™dkoĹ›ci 70 km/h zuĹĽycie paliwa wynosi 5,5 l/100 km.
Pon, 02.05.2011, 1:15
jej żywotność jest szacowana na 600 pełnych cykli ładowania
a zasięg przy bateriach ołowiowych wynosi 70 km w cyklu miejskim
Pon, 02.05.2011, 18:52
Pon, 02.05.2011, 20:09
DuroneK napisał(a):cinquecento kombi jeszcze niedawno jeĹşdziĹ‚o po polsce, tak samo jak kilka lat temu sedan po Krakowie
W Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Samochodów Małolitrażowych przeprowadzono 1 1992r. badania drogowe pierwszego prototypu furgoniku dostawczego zbudowanego zespołów Fiata Cinquecento. Nawiązując do historii OBR, który stworzył Syrenę Bosto i malucha "Bombla", ostatnie lata poświęcił pracom nad prototypem X1 /79, nowy samochód ozwano roboczo Bombix.
Celem projektu, opracowanego na zlecenie FSM, było opracowanie niewielkiego samochodu dostawczego dużej pojemności użytkowej przy ładowności ok. 400 kg. Założono maksymalne wykorzystanie seryjnie produkowanych zespołów Cinquecento, i to głównie polskiej produkcji - a więc także silnika 704 cm3. Mimo wielkości (a raczej małości) samochodu bazowego, zespół OBR doskonale wywiązał się ze swego zadania. W trakcie prac projektowych rozważano kilka wariantów długości całego samochodu oraz położenia ścianki dzielącej kabinę kierowcy od ładowni. Ostatecznie zdecydowano się na "ucięcie" oryginalnego samochodu w takim miejscu, by umożliwić maksymalne odsunięcie foteli. Decyzja ze wszech miar słuszna - wygodna kabina Cinquecento, ze skuteczną wentylacją i mnóstwem schowków, świetnie się sprawdza także w takim zastosowaniu.
Przednią część Cinquecento zamknięto mocną wręgą, połączoną skośnymi zastrzałami z podłużnicami tworzącymi strukturę tylnej części nadwozia. Rozstaw osi jest zwiększony do 2700 mm, co wraz ze zwiększeniem tylnego zwisu umożliwiło utworzenie za kabiną platformy ładunkowej o długości blisko 1800 mm. Umieszczone poniżej jej poziomu tylne lampy ułatwiają zabudowę dowolnych nadwozi, dla których tylko wnęki kół są przeszkodą. Zachowano oryginalne zawieszenie Cinquecento, doskonale nadające się do samochodu dostawczego ze względu na niewielką przestrzeń jaką zajmuje i możliwość niskiego położenia podłogi (zmieniono tylko sztywność sprężyn). Ze względu na większe obciążenia zastosowano nieco większe ogumienie - 155/65 SR 13".
OBR SM opracowaĹ‚ do Bombixa prostÄ… nadbudĂłwkÄ™ laminatowÄ…. Tworzy ona komorÄ™ Ĺ‚adunkowÄ… o wymiarach (dĹ‚. * szer. * wys.) ok. 1800 x x1500 x1450 mm, co daje pojemność uĹĽytkowÄ… rzÄ™du 3,5 m3. Ĺadowność wynosi 400 kg + 2 osoby w kabinie. Dalsze nadwozia, np. izotermiczne, to juĹĽ pole do popisu dla innych firm. OBR rozwaĹĽa osobowÄ… odmianÄ™ Bombixa, w ktĂłrej moĹĽna by zamontować siedzenia w tylnej części. OczywiĹ›cie wymaga to wzmocnienia struktury i wprowadzenia nowych elementĂłw nadwozia, chroniÄ…cych pasaĹĽerĂłw w razie wywrĂłcenia samochodu i umoĹĽliwiajÄ…cych mocowanie pasĂłw bezpieczeĹ„stwa.
Mając do dyspozycji silnik o małej mocy (23 kW i 52 Nm momentu obrotowego), konstruktorzy Bombixa musieli zmienić przełożenie przekładni głównej, które wynosi ok. 5,1. Wynik jest zaskakująco dobry - samochód radzi sobie bez trudu nawet z pełnym obciążeniem, a masa całkowita wynosi wówczas ponad 1300 kg. Jedyną konsekwencją jest zmniejszenie prędkości maksymalnej do 102 km/h.
Przy stałej prędkości 70 km/h zużycie paliwa wynosi 5,5 dm3 na 100 km. Bombix mógł więc być oszczędnym, szybkim i wygodnym środkiem transportu.
Stworzeniem W 1992 roku opracowano w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym FSM-u powiększoną wersji licencyjnego Cinqucento. Prototyp ten nazwano modelem Y. Przygotowując taka "rodzinną" wersję Cinquecento wykorzystano konstrukcyjne podobieństwo struktur nadwozi "pięćsetki"' i Fiata Uno. Dzięki temu możliwe stało się zaadaptowanie bocznych drzwi do seryjnego Uno i uniknięto w ten sposób znacznych kosztów związanych z wykonaniem nietypowych wytłoczek. Aby jednak zachować stylistyczne zróżnicowanie, w miejsce wystających zewnętrznych klamek przewidziano zastosowanie kasetowych od Cinquecento (prawie identycznych jak w Lancii Y10) Zmieniono też nieco wewnętrzne oblachowanie, aby umieścić charakterystyczne dla "pięćsetki"" praktyczne, boczne kieszenie. Kosztujące niemało pracy wydłużenie nadwozia było już niejako logiczną konsekwencją przyjętego układu 4 bocznych drzwi. Podobnie jak w przypadku Beskida, opracowano również makietę niekonwencjonalnego modelu o parze drzwi z prawej strony i pojedynczych z lewej - wariant taki uznano jednak wkrótce za nieco zbyt awangardowy.
Dzięki wydłużeniu rozstawu osi o około 15 cm powiększone Cinquecento upodobniło się przestronnością wnętrza do Fiata Uno i stwarza dogodne (jak na nadal mały samochód) warunki podróżowania dla czterech dorosłych, nawet wysokich osób. Wysokich lecz nie przesadnie ruchliwych bądź tęgich, gdyż szerokość wnętrza pozostała niezmieniona w stosunku do modelu bazowego. Konkretne powiększenie tego parametru wymagałoby dogłębnej, czyli bardzo kosztownej ingerencji w strukturę nadwozia oraz ewentualnych zmian podwoziowych. Niestety protoplasta Y-ka jest jak na współczesne kryteria samochodem dość wąskim.
W prototypowym Y-ku przewidziano możliwość zastosowania (analogicznie jak w przypadku "Iksa") zróżnicowanych zespołów napędowych, pochodzących z bogatej oferty Fiata. Za optymalne uznano nowoczesne silniki FIRE współpracujące z pięciostopniowymi skrzyniami biegów. Możliwe byłoby również zastosowanie automatycznej skrzyni typu Selecta (do silnika o pojemności 1108 cm3). Podwozie, jak już zostało wspomniane, przyjęto z Cinquecento. W przypadku wdrożenia Y-ka do produkcji należałoby jednak. wprowadzić kilka drobnych modyfikacji zawieszenia i układu kierowniczego. Z podwoziowych szczegółów Y-ka (i oczywicie bazowej "pięćsetki") należy odnotować niekonwencjonalne przetłoczenie wykonane w korpusie kolumny McPhersona, umożliwiające bezproblemowe korzystanie z zimowych łańcuchów przeciwpoślizgowych.
Zwany nieoficjalnie "jamnikiem"" prototyp Y-ka wyposażony został według standardu Cinquecento. Pomimo przyjęcia wariantu "wzbogaconego" wnętrze prezentuje się nadal nieco surowo, wrażenie to sprawiają spore, nieosłonięte powierzchnie blaszane. Zdecydowanie lepszym pomysłem od stosowania elektrycznych podnośników szyb przednich drzwi byłoby staranniejsze wytłumienie nadwozia. Szczególnie odczuwalny jest brak tapicerskich osłon tylnych nadkoli - akustyczna "sygnalizacja'" przejazdu przez kałuże jest przecież zbyteczna. Również pozbawione tapicerki kieszenie boczne mogą być dodatkowym źródłem hałasu (od przemieszczających się drobnych przedmiotów), a nieuniknione zarysowania lakieru wyeksponuje niedoskonałość owego rozwiązania. Ponadto klawisze sterujące elektrycznymi podnośnikami umieszczono w szczególnie nieporęcznym miejscu, bo w dolnej części konsoli kierownicy.
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że również w Turynie opracowano 5-drzwiowa wersję Cinquecento.
CC z napędem na 4 koła:
Pieniądze z Komitetu Badań Naukowych - 450 tys. zł - wydane zostały m.in. na opracowanie projektu Cinquecento 899 cm sześc. z napędem na cztery koła. W lipcu 1997 roku KBN podpisał umowę z Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Samochodów Małolitrażowych "Bosmal", znanym z takich konstrukcji jak Syrena Bosto, Fiat 126 Cabrio czy Beskid. Wśród firm zainteresowanych wynikami prac "Bosmal" wymieniał Fiat Auto Poland, chociaż spółka ta nigdy nie zobowiązała się do uruchomienia produkcji Cinquecento 4WD bądź sprzedaży licencji na produkcję tej wersji samochodu. Konstruktorzy z "Bosmalu" zmienili nadwozie, układ jezdny, układ sterowania i napęd Cinquecento. Projekt kosztował łącznie 1 mln 173 tys. zł. Fiat nie chciał jednak nowej wersji, gdyż kończyła się właśnie produkcja tego samochodu. Próbowano przekonać do projektu Daewoo i nowe rozwiązania konstrukcyjne wykorzystać w Matizie. Koreańczycy odpowiedzieli jednak, że sami prowadzą prace nad swoim małym samochodem.
- Wykonaliśmy prototyp, który był testowany na poligonach i w warunkach terenowych - mówi jeden z konstruktorów Cinqucento 4WD proszący o zachowanie anonimowości. - Później okazało się, że wojsko i leśnicy wolą kupować terenowe Mercedesy. KBN nie miał do nas żadnych zastrzeżeń.
W raporcie NIK czytamy, że 16 lutego 1999 r. uznał umowę zawartą z OBR "Bosmal" za "wykonaną, zakończoną i rozliczoną".
Wto, 03.05.2011, 10:23
Czw, 12.05.2011, 13:28
pardon napisał(a):czyli "auto" starczaĹ‚o na przejechanie 42000 km i Ĺ›mietnik ?
Pią, 13.05.2011, 8:49
Pią, 13.05.2011, 9:26
Sob, 27.07.2013, 22:45
Śro, 21.08.2013, 14:35
Śro, 21.08.2013, 15:01
Nie, 29.09.2013, 16:25
Nie, 29.09.2013, 21:16
Czw, 13.05.2021, 4:07