Witam wszystkich zainteresowanych.
Chciałbym sie dowiedzieć, w jaki sposób przerobić samochód na tą kategorię (co z niego wyjąć). Dokładnie mi chodzi o samochód marki Daichatsu Cuore. Przerobione są dosć drogie. Jeżeli jeździsz takim autem, lub wiesz co z niego wyjąć, żeby zszedł z wagi to daj znać! Czekam na odpowiedź i wasze ewentualne pytania i opinie!

łojezusicku, zero problemu-wywalasz tylna kanapę, boczny fotel (chyba że jest wymagany pilot;)), wszelkie zbędne plasticzki, boczki, schowki, audio ( jesli tam w ogóle jest ), podsufitki, dywaniki i takie tam i dajesz w długą

no i nie wdawaj sie w mechanikę, bo to sensu nie ma-najwazniejsze jest teraz bezpieczeństwo;)
pozdrawiam:)

jak to zrobisz daj fotki xD hehe

hmm.. no tak, ale czy z wywalonymi kanapą i dywanikami zejdzie mi z masy 90 kg?! No i nie chciałbym zrujnować całego wnętrza.. Ale samo przerobienie to chyba niewielki problem w porównaniu z całą legalizacja tego samochodu (ważenie, przeglądy rejestracja)

Nieważne ile wyjmiesz z auta i co mu wytniesz itp. W dowodzie i tak masz masę wpisaną i nic tego nie zmieni. Taka przeróbka nie ma sensu. Dorośnij, zrób prawdziwe prawo jazdy bez kombinacji.

samochód przerobiony z każdą legalizacja jaka tylko chcesz można poprostu kupić;)
Tu masz aukcjÄ™ na allegro, zdaje sie,ĹĽe ten egzemplarz sprzedany, ale firma w ogĂłle zdaje siÄ™ zajmuje sie sprzedawaniem i przerabianiemtych autek: http://autoswiat.allegro.pl/show_item.p ... =327747765

tylko...czy nie lepiej rzeczywiście chwilke poczekac, kupic normalny nawet samochód, ćwiczyc sobie na placykach, czy lesnych dróżkach i za 2lata zrobić prawko,ale mieć przynajmniej normalny samochód???
do 10.000 mozna kupic fajne BMW, mocnego golfa, corrado nawet w dobrym stanie,forda Probe, Civica, jak wolisz cos rodzinnego to i Astre itd- poprostu lepiej chyba zaoszczędzić na NORMALNY samochód;)

No tak, wiadomo, że łatwiej poczekać i nie bawić się w to wszystko, ale sytuacja mnie do tego zmusza.. A czy wydam kase na kurs i auto teraz czy za dwa lata to chyba żadna różnica, prócz tego że za dwa lata kurs może być droższy. A co do opinii, że nie da sie zmienić masy wbitej w dowód to totalna pomyłka, da się, wiadomo jest z tym trochę zachodu ale czego się nie robi
P.S. A i wynik mojego egzaminu na B za dwa lata może być lepszy, w końcu to już jest jakiś staż.

hehe, nie pomyślałes o jednym-powiedzmy ze kupisz samochód przystosowany i odchudzony, załatwisz wszystkie papierki i zapłacisz za kurs i egzamin, myślę że poniże 9-10tys to raczej Ci sie nie uda za to wszystko zapłacić...pojeźdzsz dwa lata, zapłacisz za B, po czym za ponad 10kawałków zostaniesz z (przepraszam za wyrażenie) kupowatym samochodem, który Ci się rozleci za moment, a poza tym taki samochód raczej nie daje satysfakcji z jazdy...może pomęczysz się na nim z rok, ale potem napewno uznasz,że troche głupio Ci się jeździ czymś jedynie samochodo-podobnym, czym po mieście poruszają sie jedynie 16latkowie
No i postanowisz kupic cos normalnego, staniesz tez przed dylematem sprzedaĹĽy tego gĂłwienka, a to nie tak Ĺ‚atwo opchnÄ…c
po czym wydasz na cos porządnego-cała ta zabawa bedzie Cie kosztowac napewno koło 20tysiecy, wraz z kupieniem czegoś do jeżdżenia "po ludzku"-opłaca się?

Dla mnie to żaden obciach jeździć takim autem. Na pierwszy rzut oka nikt nie wie, że on jest na B1. po za tym ma silnik 900cm3 więc powinno sie całkiem normalnie jeździć. Z tego co liczyłem to nie powinno to być aż takie drogi. Myślę, że wszystkie wydatki powinny zamknąć się w kwocie ok 5 tys. Wstyd byłoby jeździć śmiesznym Ligierem, który kosztuje 13 tys. A jak ze sprzedażą to zobaczymy za dwa lata.

Jak jesteś przy kasie, możesz sobie pozwolić, to czemu nie. Ale jak już koleżanka mówiła, przemyśl to żebyś nie ładował kasy w błoto.

Ja polecam Cuore na B1. Miałem okazje pojeździć. Nie jest to jakiś super bolid itd., ale zwykłe ekonomiczne auto. Jeżeli ci to odpowiada to możesz nim trochę pojeździć nawet po 18stce.

A czy może orientujecie się, jak jest z samochodami, które nie mają wbitej w dowód masy własnej? Podobno można jeździć takim autem, ale nie wiem co na to policja?? Jeśli macie na ten temat jakieś informacje to podzielcie sie nimi ;]

Hmm..spotkałem się w kilku przypadkach, że w dowodzie zamiast masy rzeczywistej jest wbite 0 kg. Wiem że niektórzy tak jeżdżą, ale czy to jest zgodne z prawem?????!!!??!!??!!

1. Nie wiem co za stacja kontroli wbiła 0 kg w dowód chyba że ktoś zrobiłto sam
2. Jak jeżdżą to mogą mieć problem w razie kontroli. Zarówno bez masy jak i z masą 0kg bo jest to logiczne, że samochód tyle nie waży. Słyszałem też, że warto wozić kwit z wagi. Nie wiem tylko czy traktują to jak jazdę bez uprawnień (w wypadku małoletnich, prawo jazdy kat. B1).

Kontynuujcie jeden temat
viewtopic.php?f=8&t=7850