Re: skrecil i nie wlaczyl kierunkowskazu
Dlatego o tym pisze - bo kiedys mialem taki podobny przypadek na skrzyzowaniu !! facet stal przy lini ciaglej wyznaczajaca droge (pas ruchu) czyli po prawej stronie drogi kołami jednymi za owa linią i nagle bez migacza skrecił prosto pode mnie , no i w niego wjechalem ! On chcial zawrocić ! wiec patrzył na auto które jechalo z nad pzreciwka jzu do tyłu nie spokrzał - efekt - dzwon ! policje wezwalem , ale tu pojawil sie problem , bo orzekli moja winę
i dyskusji nie było ! sie wkurwilem - poszedlem do swojego miejsca zamieszkania na komende i do pana od ruchu drogowego (komendant) tam sie dowiedzialem , ze jest problem , bo jak udowodnic iz on stal ! bo jesli stal - to wina jest jego bo obowiazują go pzrepisy w kwesti wlaczania sie do ruchu , jesli jednak jego koła sie aby ciut toczyły to był w ruchu ! i to on mial w tym wzgledzie pierwszenstwo , a wszystko zepsuła zmiana pzrepisu w kwesti ustawiania sie do lewoskretu , kiedys było ze trzeba go wykonywac z osi jezdni - dzis mozna go robic z prawej strony pasa i du*a !