Obecny czas: Wto, 16.04.2024, 18:59




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 
Kolizja, której nie było 
Autor Wiadomość
Awatar użytkownika

Postów: 4215
Miejscowość: Warszawa
Samochód: Uno / Saab 900 2.0T
Post Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Zadzwonił dziś do naszej firmy policjant z wydz. ruchu drogowego próbując ustalić użytkownika pojazdu o nr rej. Wx... czyli Skody, którą jeżdżę. Dali panu namiar na mnie i zadzwonił do mnie z nieciekawą informacją.

Dnia 7 stycznia ok. godziny 16 cofając na parkingu pod jakimś centrum biznesowym wjechałem tyłem w zaparkowanego Peugeota zarysowując go. Właściciel i świadkowie zdarzenia (a było ich podobno pięciu) rzucili się w pogoń za samochodem ale nie zatrzymałem się i odjechałem. Właściciel spisał nr. rej pojazdu i powiadomił o tym policję a policja dzwoni do mnie. To jest wersja pana poszkodowanego i (jak na razie) policji :/

Niestety można ją o kant du*y roztłuc bo 7go stycznia miałem wolne i siedziałem w domu pisząc pracę magisterską :? Cały dzień...

Pan policeman poprosił mnie o podjechanie na komendę celem dokonania oględzin pojazdu, odpowiedziałem, że auto stoi w warsztacie - pan automatycznie wywnioskował, że naprawiam uszkodzenia blacharskie powstałe podczas kolizji :shock: Dostał adres warsztatu (ASO Skody) i mieli jechać robić oględziny w serwisie i robić jakieś postępowanie.

Cała sprawa jest tak absurdalna, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.
1. Jak pisałem tego dnia nie wychodziłem z domu tylko siedziałem przy kompie pisząc pracę - mam na to jednego świadka - moją dziewczynę.
2. Jak mogłem wjechać komuś w auto cofając jak mam czujniki parkowania z tyłu? I gdybym walnął to bym nie poczuł?
3. Na moim samochodzie nie ma żadnych większych uszkodzeń a już na pewno nie z tyłu.

Ogólnie podnieśli mi ciśnienie, nie mam czasu ani ochoty ciągać się z kimś po komendach

Jak się takie sprawy dalej toczą? Bo jak na razie to policjant niespecjalnie wierzył w moje tłumaczenie (młody chłopak w służbówce - idealny pirat drogowy)...
Słowo moje przeciwko słowu właściciela (nie zapominajmy o 5 świadkach - o 16 na mrozie pod centrum biznesowym często widzę właścicieli aut stojących z 5 znajomymi i patrzących na parking... :evil: )

_________________
Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.


Pią, 29.01.2010, 21:01
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 9296
Miejscowość: ZS
Samochód: E39 & S203
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Tapir napisał(a):
1. Jak pisałem tego dnia nie wychodziłem z domu tylko siedziałem przy kompie pisząc pracę - mam na to jednego świadka - moją dziewczynę.
2. Jak mogłem wjechać komuś w auto cofając jak mam czujniki parkowania z tyłu? I gdybym walnął to bym nie poczuł?

Ad. 1 - w razie co to mogÄ™ pomĂłc, pewnie mam coĹ› w archiwum gg z tego dnia :lol:
Ad. 2 - to akurat zadne wytłumaczenie - a jak jesteś głuchy to co?

_________________
locha lover


Pią, 29.01.2010, 22:42
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Jeżeli gość jest zacięty to może być sprawa w sądzie. Jeżeli nie i policja podejdzie z głową stosując zebrane dowody - postępowanie umorzone. Prosta sytuacja - Skoda jest służbowa, zatem nie tylko ty jesteś jej kierowcą. Ewidencja pracy jakaś jest zatem jakieś zaświadczenie, że w tym dniu nie byłeś w pracy bo miałeś wolne, a więc nie miałeś możliwości bycia za kółkiem. No i ostateczna rzecz - skoro ktoś ma jakieś uszkodzenia to i ty powinieneś je mieć - jeśli ich nie stwierdzą, sprawa z racji braku jakichkolwiek dowodów nie ma racji bytu. Nie przejmuj się, sądy wbrew pozorom u nas działają sprawnie, jedynie druga strona zazwyczaj wydłuża ich cierpliwość. Musiałeś trafić na kogoś, komu się nudzi i będzie dociekał swego. Dziwne, że u Ciebie na Skodzie brak jakichkolwiek uszkodzeń. No i podstawa jest - na kogo Skoda jest zarejestrowana? To obowiązkiem właściciela jest ustalić kto tego dnia kierował. Jeśli tego nie ustali, oraz postępowanie nic nie ustali to wtedy on odpowiada za szkodę, jeśli zostanie udowodniona.

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Pią, 29.01.2010, 23:45
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 4215
Miejscowość: Warszawa
Samochód: Uno / Saab 900 2.0T
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Owszem, ewidencja pracy u nas jest ale to nic nie zmienia. Skodę użytkuję tylko ja (więc firma nie ma czego tu ustalać, zresztą nie mam zamiaru się wypierać) poza tym jeżdżę nią również z pracy do domu, jak mam dzień wolny Fabia stoi pod blokiem i czeka więc teoretycznie to mógłbym z nudów wziąć ją o tej szesnastej, jechać na drugi koniec miasta (bo to tam się cała akcja odbyła), zarysować kogoś i wrócić :?
Zastanawia mnie jeszcze jedno - podobno typ podał DOKŁADNY opis samochodu, nr rejestracyjny, nawet to, że samochód miał kratkę. A podobno tak szybko im uciekałem z tego parkingu...

Co do uszkodzeń - zupełnie mi mina zrzednie jak sobie znajdą jakąś rysę na Skodzie (a parę jednak ma - od 3 lat codziennie kręci się po mieście więc to normalne) i będą mi wciskać, że to po tej kolizji :evil:

_________________
Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.


Sob, 30.01.2010, 9:38
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Tapir napisał(a):
odobno typ podał DOKŁADNY opis samochodu, nr rejestracyjny, nawet to, że samochód miał kratkę. A podobno tak szybko im uciekałem z tego parkingu...


Nie no bez przesady, zapamiętanie nr rejestracji (raptem kilka cyferek/literek) i to że auto ma kratkę to żadna filozofia. Pytanie - skoro zarysowałeś kogoś czy stuknąłeś to czemu zwlekał, zamiast od razu np. Cię gonić (jechać za tobą). Skoro jesteś pewien swego, to trzymaj się swojej wersji. Może gdzieś był w pobliżu monitoring lub coś w tym stylu i uda Ci się na niego powołać. Nie daj się wsypać, jak na razie to tylko pomówienie i bez względu na ilość świadków, bez grubszych dowodów nie mają Ci prawa nic przybić.

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Sob, 30.01.2010, 23:58
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 23638
Miejscowość: Bydgoszcz
Samochód: Opel Astra II
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Tapir napisał(a):
Pan policeman poprosił mnie o podjechanie na komendę celem dokonania oględzin pojazdu, odpowiedziałem, że auto stoi w warsztacie - pan automatycznie wywnioskował, że naprawiam uszkodzenia blacharskie powstałe podczas kolizji :shock: Dostał adres warsztatu (ASO Skody) i mieli jechać robić oględziny w serwisie i robić jakieś postępowanie.


Niech podjadą do ASO i niech dadzą im fakture co jest naprawiane, nie będą Cię wrabiać w jakieś uszkodzenia blacharki ... :>

_________________
Moderator nie nabija postów - Moderator ma wiele do powiedzenia.


Nie, 31.01.2010, 13:54
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 461
Miejscowość: Lębork/Gdańsk
Samochód: FIAT Panda
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Wspolczuje, tez bylem w takiej sytuacji, tyle ze nie siedzialem w tym czasie w domu. Koles uparl sie, ze cofajac uszkodzilem mu samochod (i to w jakim absurdalnym miejscu: zderzak nietkniety, za to maska miala na brzegu wgniecenie takie jakby ktos ja potraktowal kijem). Co gorsza ja mialem uszkodzony tylny zderzak, tyle ze tak bylo juz w momencie zakupu auta. Facet zadzwonil na policje, ale ze policjant nie byl w ciemie bity i widzial co jest grane to poinformowal kolesia, ze jesli sprawa trafi do sadu i gosc mi niczego nie udowodni to on poniesie koszty sadowe i skonczylo sie na niczym, bo facet nie znalazl swiadkow. Takich naciagaczy to nic tylko lac i patrzec czy rowno puchnie. :/ Ze swojej strony nie moge niestety poradzic nic ponad to, co juz napisali inni. Powodzenia w bojach.


Nie, 31.01.2010, 16:27
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 4215
Miejscowość: Warszawa
Samochód: Uno / Saab 900 2.0T
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Zadzwoniłem dziś do policjanta prowadzącego sprawę bo odebrałem Skodę z serwisu (okazało się, że jednak policja do serwisu nie pojechała bo dużo roboty, bla bla...) i okazało się co następuje:
Po tym jak kilka razy kategorycznie zaprzeczyłem, że mógłbym się danego dnia znajdować choćby w pobliżu miejsca zdarzenia policja postanowiła przesłuchać wszystkich świadków (na początku mieli tylko zeznanie właściciela) i nagle okazało się, że cudownym zbiegiem okoliczności trzem z nich przypomniało się, że auto, które uderzyło w Peugeota to nie czarna Fabia a ciemnoniebieska Octavia, zupełnym przypadkiem zapomnieli numerów (chociaż mój samochód na początku pamiętali świetnie :> ). Jednym słowem - mam spokój.
Teraz sprytni chłopcy pewnie szukają po całym mieście ciemnej Octavii z zarysowanym zderzakiem :roll:

_________________
Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.


Pon, 08.02.2010, 19:47
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 9296
Miejscowość: ZS
Samochód: E39 & S203
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Może szukają jakiegoś frajera, tak jak się w "Pierwszej Miłości" czepili Patryka.

_________________
locha lover


Pon, 08.02.2010, 19:49
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 4215
Miejscowość: Warszawa
Samochód: Uno / Saab 900 2.0T
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
To musiałbyś mi streścić bo parę sezonów temu przerzuciłem się na "Plebanię" i nie wiem co się teraz w "pierwszej Miłości" dzieje :>

_________________
Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.


Pon, 08.02.2010, 20:18
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
kenji napisał(a):
Może szukają jakiegoś frajera, tak jak się w "Pierwszej Miłości" czepili Patryka.


LeĹĽÄ™. Tapir teĹĽ ma SkodÄ™, kwestia tylko czy ma takÄ… kochankÄ™ z plecami :twisted:

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Pon, 08.02.2010, 22:11
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 6345
Miejscowość: Bielsko-Biała
Samochód: E36 318ti / 626 gf
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Na Twoim miejscu dalbym jakies namiary na tych typow jakimĹ› znajomym z miejscowego klubu sportowego, albo wrzucil na neta i powiedzial co odpieprzaja.

_________________
http://www.tanidrift.pl


Czw, 18.02.2010, 2:03
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 4215
Miejscowość: Warszawa
Samochód: Uno / Saab 900 2.0T
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Niestety nie udostępniono mi danych tych ludzi (a wielce żałuję :> )

_________________
Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.


Czw, 18.02.2010, 14:27
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 461
Miejscowość: Lębork/Gdańsk
Samochód: FIAT Panda
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Ale dane wlasciciela tego Peugeota chyba masz? Bo raczej powinni Ci powiedziec kto Cie o co oskarza? :twisted:


Nie, 21.02.2010, 0:28
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 4215
Miejscowość: Warszawa
Samochód: Uno / Saab 900 2.0T
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
Nie, nie mam. Podobno udostępniono by mi je dopiero, gdyby sprawa trafiła do sądu.

_________________
Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.


Nie, 21.02.2010, 20:20
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 6345
Miejscowość: Bielsko-Biała
Samochód: E36 318ti / 626 gf
Post Re: Kolizja, ktĂłrej nie byĹ‚o
:lol: Co za burdel.

_________________
http://www.tanidrift.pl


Sob, 03.04.2010, 9:28
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  


Wszelkie sugestie, opinie i uwagi proszę kierować na adres: administrator(at)samochodyswiata(dot)pl

Powered by phpBB3 © 2003-2018