|
|
Obecny czas: Sob, 11.05.2024, 11:39
|
Zobacz posty bez odpowiedzi | Zobacz aktywne tematy
|
Strona 1 z 1
|
[ 13 posty(ów) ] |
|
"Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Autor |
Wiadomość |
Alexa
Postów: 216 Miejscowość: Poznań
Samochód: Rover 214i
|
"Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Witam Mam mały problem. Jechałam autkiem w korku. Nagle z lewego pasa wepchnął mi się jeep z amerykańskimi światłami (był na polskich blachach). W ostatniej chwili go zauważyłam i udało mi się w niego nie uderzyć. Jednak co by się stało gdybym w niego uderzyła? Teoretycznie miał włączony kierunkowskaz ale "europejskie oko" nie jest przyzwyczajone do czerwonych mrugających świateł. Czyja byłaby to wina w świetle prawa? Wiadomo, że w Polsce auto ze światłami amerykańskimi (chodzi mi głównie o czerwone kierunki z tyłu) nie przejdzie legalnie przeglądu. Wyjątek (podobno) stanowią auta do których europejskich świateł nie ma na rynku ale to był cherokee.
_________________ Juve per sempre
|
Pią, 05.08.2011, 22:13 |
|
|
kenji
Postów: 9296 Miejscowość: ZS
Samochód: E39 & S203
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
IMO spokojnie sprawa do wygrania.
_________________ locha lover
|
Pią, 05.08.2011, 22:24 |
|
|
PiasQ
Postów: 3267 Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Nie ma takiego czegoś jak wyjątek, kiedy nie ma europejskiego odpowiednika świateł. Są firmy, które przerabiają takie instalacje świateł. W większości przypadków białe światła cofania przerabia się na kierunkowskazy, a światło cofania dostawia.
_________________ Pozdrawiam, PiasQ
|
Pią, 05.08.2011, 22:25 |
|
|
Alexa
Postów: 216 Miejscowość: Poznań
Samochód: Rover 214i
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Tak też mi się wydawało ale nie do końca miałam pewność. Dzięki
_________________ Juve per sempre
|
Sob, 06.08.2011, 11:58 |
|
|
fiko7
Postów: 759 Miejscowość: Białystok
Samochód: Hyundai i30
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Kierownik Jeepa dostał by mandat za światła, ale Ty bys dostała mandat za wjechanie w niego.
|
Nie, 04.09.2011, 20:18 |
|
|
el_Presidente
Postów: 1079 Miejscowość: ...
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Jesli jechalas z korku swoim pasem i on Ci sie by wepchal na Twoj pas, a Ty bys w niego uderzyla to on by poniosl odpowiedzialnosc za spowodowanie wypadku i wymuszenie pierwszenstwa. I nie ma tu znaczenia jakie ma swiatla, jakby mial europejskie tez by poniosl odpowiedzialnosc za wypadek.
|
Nie, 04.09.2011, 23:14 |
|
|
pardon
Moderator
Postów: 8971 Miejscowość: ignorant motoryzacji
Samochód: hiszpański szajs
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
jakbyś przywaliła swoim przodem w jego tył, to byłaby twoja wina. Nieważne czy ma światła pomarańczowe czy zielone. Mogł spaść nawet z nieba. To milicji nie obchodzi - od ma stłuczony tyłek - twoja wina. Takie jest chore i ślepe prawo w polsce. Precz z polskim prawem
_________________ instalacje elektryczne bielsko-biała Czysciwo Bielsko pralnia dywanów puławy Domy Mieszkalne Pościel dla dzieci fan alfa romeo na wieki Moderator też człowiek - nabija posty i trolluje i ch*j
|
Śro, 14.09.2011, 15:55 |
|
|
Tomasz
Administrator
Postów: 4175 Miejscowość: Łódź
Samochód: Rover 75 V6
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
nie do końca, zależy od sytuacji, jeden z moich kierowców miał podobnie, wepchnął mu się tuż przed niego koleś z przyczepą (zmieniał pas) i doszło do zdarzenia. Policja nie uznała winy jego, tylko tego który się wepchnął. Może gdyby wjechał mu w d*pe centralnie, byłaby jego wina, ale on jechał lewym pasem i uderzył swoją prawą stroną w lewą część przyczepy - to wystarczyło im żeby uznać winę tego zmieniającego pas, który się wepchnął. Więc jeśli już nie ma ratunku i wjeżdżacie komuś w dupę, nie róbcie tego centralnie, tylko celujcie swoim prawym przednim światłem w czyjeś tylne lewe ( joke )
_________________ Rover 75 V6 & other...
|
Śro, 14.09.2011, 17:08 |
|
|
pardon
Moderator
Postów: 8971 Miejscowość: ignorant motoryzacji
Samochód: hiszpański szajs
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
30 cm dalej i by to już nie przeszło, niestety. Podbnie jak jest z "wymuszeniem pierwszeństwa". U nas niedawno było zdarzenie - babka zaczęła skręcać w lewo jak motocyklista jadący z przeciwka był jeszcze w innym mieście. Niestety miał 300 km/h na budziku i pojawił się znikąd. Wypadek smiertelny. Wina babki bo wymusiła pierwszeństwo przed motocyklem widmem. Jechał 50 kmh? Nie jechał. Jechał grubo ponad 200 w mieście. Nie dość ze babka powinna zostać uniewinniona, to dres na motorze powinien zostać pośmiertnie ukarany mandatem.
_________________ instalacje elektryczne bielsko-biała Czysciwo Bielsko pralnia dywanów puławy Domy Mieszkalne Pościel dla dzieci fan alfa romeo na wieki Moderator też człowiek - nabija posty i trolluje i ch*j
|
Śro, 14.09.2011, 20:26 |
|
|
hajper
Postów: 636 Miejscowość: Konstancin [WPI]
Samochód: V8 M60B40
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Dokładnie, jadąc 300km/h przebywa w ciągu sekundy ponad 83-metry. Nawet w ładną pogodę można kogoś takiego zwyczajnie nie widzieć (spojrzeć w jedną, w drugą, znowu w jedną - parę sekund, gdzie gość jest od nas jakieś 500-metrów na początku).
_________________ HABEMUS SEDAN
|
Sob, 17.09.2011, 11:16 |
|
|
POŃCZAK
Postów: 6345 Miejscowość: Bielsko-Biała
Samochód: E36 318ti / 626 gf
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Jakby jechał 300 to pasażerka motoru też by nie przeżyła, pardon.
JP na 100% tylko bóg może nas oceniać. I Keiichi Tsuchiya.
_________________ http://www.tanidrift.pl
|
Nie, 18.09.2011, 0:09 |
|
|
BmwM5
Postów: 3894
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
POĹCZAK napisał(a): Jakby jechaĹ‚ 300 to pasaĹĽerka motoru teĹĽ by nie przeĹĽyĹ‚a, pardon.
JP na 100% tylko bĂłg moĹĽe nas oceniać. I Keiichi Tsuchiya. Cytuj: Vesna Vulović (cyryl. ВеŃна Đ’Ńловић; ur. 3 stycznia 1950) - serbska stewardesa, ktĂłra 26 stycznia 1972 przeĹĽyĹ‚a upadek z wysokoĹ›ci 10 160 metrĂłw po tym, jak w samolocie, ktĂłrym leciaĹ‚a, eksplodowaĹ‚a bomba. a jak np kolesie w moto GP potrafiÄ… przeĹĽyć jak im motocykl zacznie dÄ™ba stawać, na koĹ„cu prostej gdy ledwo zaczÄ…Ĺ‚ hamować i spadnie z niego przy blisko 300km/h,?
_________________ Grip, grip, grip, front-end push, wheel-twirling, slide, crash, hospital. That’s kind of how it goes. - Krótki opis jazdy samochodami marki Audi.
what happened, happened and couldn't have happened any other way
|
Sob, 01.10.2011, 10:18 |
|
|
POŃCZAK
Postów: 6345 Miejscowość: Bielsko-Biała
Samochód: E36 318ti / 626 gf
|
Re: "Amerykanin" zajechał drogę - czyja wina?
Powiedzmy sobie szczerze - co innego w pełnej zbroi spaść na asfalt, co innego w zwykłym ubraniu i kasku spaść na drogę. Tak czy inaczej - nie jechał 300, bo Outlander nie miałby przodu.
_________________ http://www.tanidrift.pl
|
Pon, 10.10.2011, 8:49 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ 13 posty(ów) ] |
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość |
|
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
|
| |