Obecny czas: Czw, 28.03.2024, 9:33




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 38 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Drożeją mandaty 
Autor Wiadomość
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 24507
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
pandrodor napisał(a):
a autostradzie moga sobie stac ograniczenia, kierowcy i tak je olewaja. I to nie tylko z Polski.


Czy ja wiem? Jadąc do Londynu i z powrotem całą trasę przez Niemcy lecieliśmy 140-160 km/h i tylko raz na jakiś czas nas wyprzedziło coś naprawdę szybkiego, a reszta jechała bardzo zachowawczo...

_________________
| pajacyk.plpolskieserce.pl | Kliknij raz dziennie. Codziennie.


Pon, 05.09.2011, 17:21
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3267
Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
el_Presidente napisał(a):
ale nawet troche pojecia o fizyce to wiedzialbys, ze roznica w zachowaniu auta jest kolosalna.

Rozumiem, pojęcie w sumie mam ... ale jak to się ma do wysokości mandatów? Bo temat zacząłeś od sprzeciwu co do drożenia mandatów, a zszedłeś teraz do jazdy po koleinach. Ten, co będzie miał problem z jazdą po koleinach - będzie jechał bardziej ostrożnie, a jak zachce mu się szaleć i dostanie przez to mandat, to nie widzę problemu.
el_Presidente napisał(a):
Inna sprawa, czy te jak to nazwales "polaczki" zrobily komus krzywde?

Nie wiem, nie obserwuję tematu wypadków Polaków w Niemczech. Problem nawiązuje do Twoich wypowiedzi, że Polak inaczej by się zachowywał na lepszych drogach - sorki, ale g.prawda.
pandrodor napisał(a):
Zawsze jak jestem w Niemczech mam okazje zweryfikowac ten mit.

Cóż, musiałem trafiać na "dziwne" trasy, bo "mit" na moich oczach stawał się faktem. Oj przepraszam, jeden Niemiec szalał jadąc 130 na 120 :D ... Polacy natomiast często ciskali 150+ km/h.
Ogólnie niech każdy jeździ jak chce, słowo "polaczek" użyłem bardziej w kwestii jego ogólnych stosunków do przepisów niezależnie od stanu dróg.
Z resztą, co tu dużo gadać, IMO DK6 z Trójmiasta do Szczecina jest świetną drogą - pomijając Koszalin. A mimo wszystko ludzie zapierdzielają tu 100km/h wzwyż ... czyli mit o tym, że ktoś chce przyspieszyć, bo na kiepskich drogach stracił czas też można obalić.

_________________
Pozdrawiam, PiasQ


Pon, 05.09.2011, 17:38
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 461
Miejscowość: Lębork/Gdańsk
Samochód: FIAT Panda
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
PiasQ napisał(a):
IMO DK6 z Trójmiasta do Szczecina jest świetną drogą - pomijając Koszalin. A mimo wszystko ludzie zapierdzielają tu 100km/h wzwyż

Swietna dtroga? Z Leborka do granicy jechalem ostatnio (w maju) 6h! A to tylko 300 km! Ta "swietna droga" przechodzi przez kazda mozliwa pipidowe z ograniczeniem do 50. A na odcinku z Wejherowa do Leborka (30 km) lacznie jest ponad 14 km zakazu wyprzedzania (kiedys to sprawdzilem), z czego najdluzszy odcinek zakazu wyprzedzania jednym ciagiem ma 4 km (!). Od Wejherowa do Gdyni masz non stop ograniczenie do 50 (wiekszosc) albo do 70 (tylko Wejherowo). Jedynie obwodnica Trojmiasta zasluguje na miano "swietnej drogi", nastepny dobry odcinek jest dopiero pod granica.
PiasQ napisał(a):
musiałem trafiać na "dziwne" trasy

Czy jechalem poludnikowo (wschodnia czesc), czy rownoleznikowo (polnocna), wiekszosc jezdzila tak, jak uwazala, a nie tak, jak pokazuja znaki. W sumie bylem w Niemczech z 5 czy 6 razy, zawsze widzialem to samo.


Pon, 05.09.2011, 20:06
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3267
Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
pandrodor napisał(a):
Swietna dtroga? Z Leborka do granicy jechalem ostatnio (w maju) 6h! A to tylko 300 km! Ta "swietna droga" przechodzi przez kazda mozliwa pipidowe z ograniczeniem do 50. A na odcinku z Wejherowa do Leborka (30 km) lacznie jest ponad 14 km zakazu wyprzedzania (kiedys to sprawdzilem), z czego najdluzszy odcinek zakazu wyprzedzania jednym ciagiem ma 4 km (!). Od Wejherowa do Gdyni masz non stop ograniczenie do 50 (wiekszosc) albo do 70 (tylko Wejherowo). Jedynie obwodnica Trojmiasta zasluguje na miano "swietnej drogi", nastepny dobry odcinek jest dopiero pod granica.

Świetna pod względem jej stanu. Ograniczenia pominąłem, bo nie o tym była mowa ... cały czas mówimy o mandatach za szybkość względem stanu dróg.
A propos czasu jazdy DK6 ... hmm ... też jechałem w maju, dokładnie w długi weekend (spore natężenie). 370km z Gdańska do Szczecina z przystankami (służbowymi), które łącznie trwały ok. 3h jechałem jakieś 8h. I znowu mamy inne spostrzeżenia :P ...

_________________
Pozdrawiam, PiasQ


Pon, 05.09.2011, 20:57
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 1079
Miejscowość: ...
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Tylko jadac po koleinach nawet z przepisowa predkoscia czesto ciezko jest opanowac w mokrych warunkach tylnonapedowego potworka. A nawiazalem do tego, poniewaz stwierdziles, ze nie ma roznicy jaka moc ma auto i jaki naped. Jesli Twoja definicja jazdy polega na powolnym toczeniu sie to wszyscy powinnismy jezdzic z silnikami 0,7 30 koni z cinquecento. A ma sie to wszystko tak do podwyzki mandatow, ze kierowcom zostawia sie zrujnowane drogi, o ktorych nawet goscie z zagranicy mowia, ze sa tragiczne i nie dosc, ze sama jazda po nich juz jest meczaca to jeszcze chca strofowac kierowcow wyzszymi mandatami. I to niby w imie bezpieczenstwa. Jak mialbym przed kazda dziura zabita dechami hamowac do 50 jadac w duzym natezeniu ruchu to bym dopiero bigosu narobil. Zle dobrana predkosc owszem konczy sie wypadkiem, ale mysle, ze wiekszosc kierowcow, ktorzy znaja troche swoje samochody i maja chociaz troche kilometrow zrobionych umie dopasowac ja do warunkow na drodze. Ale faktycznie na wiekszosci zwyklych drog, ktore sa w miare przyzwoitym stanie przy srednim natezeniu ruchu 90 km/h to troche za niska dopuszczalna predkosc.
Ja z droga krajowa nr. 6 mam tez mocno srednie wspomnienia z wyjazdow wakacyjnych. I owszem o ile S6 jest jak najbardziej dobre, swietnie sie tam jedzie to juz po wjezdzie do Gdynii do samej Redy jazda byla jedna wielka katorga. Ogromny korek na tak krotkim odcinku. Nie dziwie sie, ze pozniej kierowcy jadac ta droga deptaja ostro po gazie by nadrobic stracony czas. Jesli takie warunki drogowe stanowia dla Ciebie klase sama w sobie to musze stwierdzic, ze pewnie bylbys zadowolony nawet z jazdy po ukrainskiej drodze.


Pon, 05.09.2011, 21:06
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 461
Miejscowość: Lębork/Gdańsk
Samochód: FIAT Panda
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
PiasQ napisał(a):
370km z Gdańska do Szczecina z przystankami (służbowymi), które łącznie trwały ok. 3h jechałem jakieś 8h.

Ale chyba nie wedlug ograniczen? :twisted:
Fakt, moglo mi to zajac troche dluzej, bo jechalismy na dwa auta (osobowka + bus z ladunkiem).
PiasQ napisał(a):
Świetna pod względem jej stanu.

A wczesniej...
PiasQ napisał(a):
A mimo wszystko ludzie zapierdzielają tu 100km/h wzwyż ... czyli mit o tym, że ktoś chce przyspieszyć, bo na kiepskich drogach stracił czas też można obalić.

Co za roznica czy ludzie chca nadrobic czas stracony przez dziury w drodze, czy przez ograniczenia?


Pon, 05.09.2011, 21:10
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3267
Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
el_Presidente napisał(a):
Tylko jadac po koleinach nawet z przepisowa predkoscia czesto ciezko jest opanowac w mokrych warunkach tylnonapedowego potworka. A nawiazalem do tego, poniewaz stwierdziles, ze nie ma roznicy jaka moc ma auto i jaki naped.

Bo jeśli są takie, a nie inne warunki, to względem zachowania ostrożności nie ma różnicy. Napisz mi, bo nie potrafię zrozumieć - w jakiej sytuacji tylnonapędowy potworek ma problem w deszczu w koleinach większy niż Tico (pomijam szerokość opon :P )?
el_Presidente napisał(a):
Jesli Twoja definicja jazdy polega na powolnym toczeniu sie to wszyscy powinnismy jezdzic z silnikami 0,7 30 koni z cinquecento.

Niczego takiego nie pisałem - ciągle piszę o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drogach. Pstryknięciem warunków nie zmienimy, ale sposób jazdy samochodem owszem.
el_Presidente napisał(a):
A ma sie to wszystko tak do podwyzki mandatow, ze kierowcom zostawia sie zrujnowane drogi, o ktorych nawet goscie z zagranicy mowia, ze sa tragiczne i nie dosc, ze sama jazda po nich juz jest meczaca to jeszcze chca strofowac kierowcow wyzszymi mandatami.

I w związku z tym uważasz, że na tych (pomijając fakt bardzo szybko budujących się w Polsce nowych) drogach powinniśmy mieć możliwość zapieprzania na 90km/h - >140km/h a na 50 - >100km/h bez większego narażania się na karę? Bo co to jest 10pkt i 500 zł? A może jeszcze obniżmy kary, żeby kierowcy mogli bardziej szaleć. Nie piszę tutaj o trzymaniu się przepisów na max. Można trochę przycisnąć miejscami, ale jeśli na ograniczeniu by mnie złapano - nie kłóciłbym się o mandat - w końcu przekroczyłem prędkość.
el_Presidente napisał(a):
Nie dziwie sie, ze pozniej kierowcy jadac ta droga deptaja ostro po gazie by nadrobic stracony czas

I niech deptają ... ale dalej nie rozumiem, dlaczego podczas kontroli prędkości mają za to nie płacić? Owszem, jestem przeciwnikiem stosowania kontroli prędkości w miejscach, gdzie nie ma dużego zagrożenia, ale są pewne miejsca, gdzie przekraczanie prędkości wpływa mocno na bezpieczeństwo.
el_Presidente napisał(a):
Jesli takie warunki drogowe stanowia dla Ciebie klase sama w sobie to musze stwierdzic, ze pewnie bylbys zadowolony nawet z jazdy po ukrainskiej drodze.

Bronienie swoich racji na zasadzie "nie czytam o czym piszesz - i tak mam racje". Cały czas poruszałem temat jakości drogi ... a nie natężenia ruchu na niej - natężenie będzie się zmieniać, bo drogi w końcu się zmieniają.
pandrodor napisał(a):
Ale chyba nie wedlug ograniczen? :twisted:

Nie przeczę ... ale jestem sam za to odpowiedzialny. Nie przekraczam o 50km/h wzwyż i uważam, że przy takich przekroczeniach powinna być mocniejsza kara.
pandrodor napisał(a):
Co za roznica czy ludzie chca nadrobic czas stracony przez dziury w drodze, czy przez ograniczenia?

Akurat nawiązywałem do tematu jakości jezdni. Można też wszystko tłumaczyć ograniczeniami, ale jestem niemal pewien, że jakby ich nawet nie było, to wielu by miało wymówkę - jadę szybciej, bo miałem przystanek po drodze. I tak można w kółko :P ...
Poruszony został problem drożejących mandatów. Wiele osób z Twoim tokiem myślenia el_Presidente (nie twierdzę, że na pewno i Ty) jeździ po drogach szybciej niż nakazują znaki nie biorąc sobie do świadomości konsekwencji takiej jazdy ... i wtedy wkraczają przyzwyczajenia ... czy mam gdzieś 1h drogi, czy 10h drogi - zawsze przekraczam.
Osobiście nie jeżdżę 100% przepisowo jeśli chodzi o prędkość - ale mam świadomość konsekwencji, wiem, że mogę dostać mandat, dlatego jeżdżę ostrożnie ... i nie ważne, czy mandat będzie kosztował 100, 500 czy 2000 zł ... bo nawet 100 zł na drodze nie leży.

_________________
Pozdrawiam, PiasQ


Pon, 05.09.2011, 22:33
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 1079
Miejscowość: ...
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Cytuj:
Bo jeśli są takie, a nie inne warunki, to względem zachowania ostrożności nie ma różnicy. Napisz mi, bo nie potrafię zrozumieć - w jakiej sytuacji tylnonapędowy potworek ma problem w deszczu w koleinach większy niż Tico (pomijam szerokość opon :P )?

A roznica jest taka, ze oprocz wspomnianych opon, ktore ma duzo szersze zazwyczaj, jest tez kwestia taka, ze koleiny zazwyczaj maja to do siebie, ze nie ida idealnie rownolegle do krawedzi jezdni wiec jesli przednie kola kieruja a tylne przekazuja naped, to autem zaczyna rzucac ze wzgledu na polozenie kol-nie sa w jednej linii. W przednionapedowce przod ciagnie i steruje, wiec tyl sie dostowuje do reszty auta. A deszcz poglebia te tendencje przez gorsza trakcje i zwiekszenie mozliwosci poslizgu.
Cytuj:
Niczego takiego nie pisałem - ciągle piszę o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drogach. Pstryknięciem warunków nie zmienimy, ale sposób jazdy samochodem owszem.

PiasQ, widzisz problem jest taki, ze ogolnie ograniczenia predkosci nie sa dostosowane do warunkow, bardzo czesto sa zbyt ostre niestety. Szlag mnie np. trafia jak jest szeroka jezdnia, ladna droga i wpada sie do malej wsi i ograniczenie do 50, czy sa zakrety ktore mozna pokonac spokojnie 110-120 a ktos postawil ograniczenie do 70 przed nimi. Jak widze, ze gdzies moge jechac znacznie szybciej niz pozwalaja przepisy i nie stwarzam zagrozenia, nie musze popelniac wykroczen typu wyprzedzanie na 3go to czemu nie mam tego robic. Krzywdy nikomu nie robie, najwyzej swojemu portfelowi.
Cytuj:
I w związku z tym uważasz, że na tych (pomijając fakt bardzo szybko budujących się w Polsce nowych) drogach powinniśmy mieć możliwość zapieprzania na 90km/h - >140km/h a na 50 - >100km/h bez większego narażania się na karę? Bo co to jest 10pkt i 500 zł? A może jeszcze obniżmy kary, żeby kierowcy mogli bardziej szaleć. Nie piszę tutaj o trzymaniu się przepisów na max. Można trochę przycisnąć miejscami, ale jeśli na ograniczeniu by mnie złapano - nie kłóciłbym się o mandat - w końcu przekroczyłem prędkość.

Owszem, jesli warunki pozwalaja to nie powinno byc to jakos mocno egzekwowane. A obecne mandaty uwazam za wystarczajace na polska kieszen. Wiesz, dla Ciebie 500 zl moze to jest nic, dla jakiegos pana Krauze czy Kulczyka 10 tys. to jeszcze mniejszy pieniadz, ale dla zwyklego obywatela zarabiajacego 1400 zl np. czy dla niepracujacego studenta to bardzo surowa kara. A drogi nie buduja sie jakos szybko, wrecz za wolno do tego co powinno miec miejsce. Inna sprawa, ze dotychczas wybudowane drogi nigdy nie byly w tak tragicznym stanie jak teraz, mam tu na mysli glownie krajowe.
Cytuj:
I niech deptają ... ale dalej nie rozumiem, dlaczego podczas kontroli prędkości mają za to nie płacić? Owszem, jestem przeciwnikiem stosowania kontroli prędkości w miejscach, gdzie nie ma dużego zagrożenia, ale są pewne miejsca, gdzie przekraczanie prędkości wpływa mocno na bezpieczeństwo.

I tu sie zgadzamy oboje. I oboje tez wiemy (tak podejrzewam), ze rzeczywistosc jest inna i stawia sie radary tam, gdzie mozna nabic kabze.
Cytuj:
Bronienie swoich racji na zasadzie "nie czytam o czym piszesz - i tak mam racje". Cały czas poruszałem temat jakości drogi ... a nie natężenia ruchu na niej - natężenie będzie się zmieniać, bo drogi w końcu się zmieniają.

Sorry zle zinterpretowalem. Jakosc nawierzchni jest ok, ale na jakosc drogi i jazdy po niej skladaja sie tez rozwiazania, skrzyzowania i przepustowosc. A ta bywa akurat irytujaca. No i nieadekwatne ograniczenia predkosci do warunkow na drodze.
Cytuj:
Akurat nawiązywałem do tematu jakości jezdni. Można też wszystko tłumaczyć ograniczeniami, ale jestem niemal pewien, że jakby ich nawet nie było, to wielu by miało wymówkę - jadę szybciej, bo miałem przystanek po drodze. I tak można w kółko :P ...
Poruszony został problem drożejących mandatów. Wiele osób z Twoim tokiem myślenia el_Presidente (nie twierdzę, że na pewno i Ty) jeździ po drogach szybciej niż nakazują znaki nie biorąc sobie do świadomości konsekwencji takiej jazdy ... i wtedy wkraczają przyzwyczajenia ... czy mam gdzieś 1h drogi, czy 10h drogi - zawsze przekraczam.

Nie sadze, ze zawsze kazdy przekracza predkosc i moj tok myslenia nie polega na zapieprzaniu wszedzie ponad limit, ale jesli warunki pozwalaja to mozna przycisnac. M.in. to w koncu daje radosc z jazdy.


Wto, 06.09.2011, 22:35
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3267
Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
el_Presidente napisał(a):
PiasQ, widzisz problem jest taki, ze ogolnie ograniczenia predkosci nie sa dostosowane do warunkow, bardzo czesto sa zbyt ostre niestety. Szlag mnie np. trafia jak jest szeroka jezdnia, ladna droga i wpada sie do malej wsi i ograniczenie do 50, czy sa zakrety ktore mozna pokonac spokojnie 110-120 a ktos postawil ograniczenie do 70 przed nimi. Jak widze, ze gdzies moge jechac znacznie szybciej niz pozwalaja przepisy i nie stwarzam zagrozenia, nie musze popelniac wykroczen typu wyprzedzanie na 3go to czemu nie mam tego robic. Krzywdy nikomu nie robie, najwyzej swojemu portfelowi.

Oczywiście jest wiele takich przypadków ... ale jednak radzę czasem się dokładnie przyjrzeć. O ile wiadomo, że ograniczenie do 50km/h, gdzie są 3 domy na krzyż to nonsens, o tyle wioska z większą ilością zabudowań i jednocześnie dużym natężeniu ruchu ma sens mimo super drogi ... W końcu dzieciaki po wiosce latać mogą i w każdej chwili wpaść Ci pod koła. Kolejna sprawa z zakrętami. Też czasem się dziwię, że przy spokojnych zakrętach dają ograniczenia ... ale czasem po kilkukrotnym przejeździe zauważam, że na rogu zakrętu jest jakiś wyjazd np. z posesji ... wyobrażasz sobie teraz, jak ktoś chce wyjechać, ludzie zachrzaniają po ~100km/h i ktoś w tym momencie musi gdybać, czy coś jedzie, czy nie?
el_Presidente napisał(a):
A obecne mandaty uwazam za wystarczajace na polska kieszen. Wiesz, dla Ciebie 500 zl moze to jest nic, dla jakiegos pana Krauze czy Kulczyka 10 tys. to jeszcze mniejszy pieniadz, ale dla zwyklego obywatela zarabiajacego 1400 zl np. czy dla niepracujacego studenta to bardzo surowa kara.

Dla mnie nawet 1 zł jest pieniądzem ... dlatego nie obawiam się podwyżki mandatów, po prostu na nie uważam. Jeśli warunki pozwalają, to nie powinno być egzekwowane? A kto będzie te warunki interpretował? Kierowca? A skąd kierowca wie, co jest za zakrętem jak jedzie pierwszy raz? Widzi tylko szeroką drogę i swoje V8 z ESP - stwierdza, że warunki na 200km/h ... no super sprawa :roll: ... problem dzisiejszych mandatów jest taki, że wielu bogaczy po prostu wyśmiewa 500 zł i 10 pkt karnych ... i jeżdżą tak dalej, bo 500 zł to nic, a jak uzbierają punkty - to sobie załatwią ;). A z drugiej strony mandat 1000 zł dla studenta, czy kogoś zarabiającego 1400 zł ... powiem szczerze, że w takiej sytuacji nie próbowałbym nawet dopuścić do mandatu za 100 zł, więc porównanie IMO nietrafne. Przede wszystkim nonsensem jest stwierdzenie, że za łamanie przepisów (albo jak wolisz - własną interpretację warunków na drodze) powinniśmy dostawać mniejsze mandaty, bo nas na nie nie stać. IMO nie powinniśmy łamać przepisów, jeśli nas nie stać na mandaty i tyle.

_________________
Pozdrawiam, PiasQ


Śro, 07.09.2011, 11:21
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 1079
Miejscowość: ...
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Cytuj:
Oczywiście jest wiele takich przypadków ... ale jednak radzę czasem się dokładnie przyjrzeć. O ile wiadomo, że ograniczenie do 50km/h, gdzie są 3 domy na krzyż to nonsens, o tyle wioska z większą ilością zabudowań i jednocześnie dużym natężeniu ruchu ma sens mimo super drogi ... W końcu dzieciaki po wiosce latać mogą i w każdej chwili wpaść Ci pod koła. Kolejna sprawa z zakrętami. Też czasem się dziwię, że przy spokojnych zakrętach dają ograniczenia ... ale czasem po kilkukrotnym przejeździe zauważam, że na rogu zakrętu jest jakiś wyjazd np. z posesji ... wyobrażasz sobie teraz, jak ktoś chce wyjechać, ludzie zachrzaniają po ~100km/h i ktoś w tym momencie musi gdybać, czy coś jedzie, czy nie?

Zgadzam sie co do tych wiosek z wieksza liczba zabudowan, ale z pewnym zastrzezeniem. Jesli przez wies przebiega jakas szeroka trasa z duzymi, ladnymi poboczami (np. dk 17) to nie widze wiekszego sensu ograniczac predkosci do 50 km/h lecz do 70 czy 80 np. a przed przejsciem dla pieszych ustawic wieksze ograniczenie i tyle. Szczerze mowiac bardzo sporadycznie widzialem tego typu sytuacje na takich zakretach z ograniczeniami, zazwyczaj jest tak, ze wczesniej byla partia faktycznie ostrzejszych lukow, a pozniej dla zasady juz stawiaja ograniczenia. Takie sa moje doswiadczenia. Ale faktycznie jesli taka sytuacja ma miejsce to moze i wskazane jest ograniczenie, ale tak naprawde Ci ludzie nie wiem jakim cudem dostali tam pozwolenia na wyjazdy z posesji.
Cytuj:
Dla mnie nawet 1 zł jest pieniądzem ... dlatego nie obawiam się podwyżki mandatów, po prostu na nie uważam. Jeśli warunki pozwalają, to nie powinno być egzekwowane? A kto będzie te warunki interpretował? Kierowca? A skąd kierowca wie, co jest za zakrętem jak jedzie pierwszy raz? Widzi tylko szeroką drogę i swoje V8 z ESP - stwierdza, że warunki na 200km/h ... no super sprawa ... problem dzisiejszych mandatów jest taki, że wielu bogaczy po prostu wyśmiewa 500 zł i 10 pkt karnych ... i jeżdżą tak dalej, bo 500 zł to nic, a jak uzbierają punkty - to sobie załatwią . A z drugiej strony mandat 1000 zł dla studenta, czy kogoś zarabiającego 1400 zł ... powiem szczerze, że w takiej sytuacji nie próbowałbym nawet dopuścić do mandatu za 100 zł, więc porównanie IMO nietrafne. Przede wszystkim nonsensem jest stwierdzenie, że za łamanie przepisów (albo jak wolisz - własną interpretację warunków na drodze) powinniśmy dostawać mniejsze mandaty, bo nas na nie nie stać. IMO nie powinniśmy łamać przepisów, jeśli nas nie stać na mandaty i tyle.

Oczywiscie, ze nie powinno byc egzekwowane. Jakos nie widuje tych aut jezdzacych po 200 po zwyklych drogach, a jesli juz to sporadycznie. A na autostradzie czy ekspresowce sa pewne parametry, ktore zapewniaja kierowcy w zasadzie pewnosc, co bedzie za zakretem- po prostu zobaczy to duzo wczesniej. Takze, jesli sa warunki na pewna predkosc, czemu ich nie uzywac? No wlasnie te mandaty sa mocno niesprawiedliwe. Pieniedzy zwyklemu czlowiekowi w ostatnich paru latach nie przybylo (owszem zaraz pewnie uderza fani zielonej wyspy) wiec nie widze sensu podnosic az tak mandatow. Uwierz mi, obecne stawki moim zdaniem naprawde sa ok. I tez naprawde nie widze sensu by pozbawiac ludzi srodkow do zycia nawet nie za szybka jazde, ale zwyczajne sie zagapienie i nie wyhamowanie przed terenem zabudowanym, ktory ledwo sie zaczal. I nie stwierdzilem, ze mniejsze mandaty powinnismy dostawac- stwierdzilem, ze nie powinnismy wiekszych mandatow miec w taryfikatorze.


Śro, 07.09.2011, 18:50
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 44
Miejscowość: PLE/PL
Samochód: wóz ludowy
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Czy mandaty będą droższe, będą narzekac ci co maja "ciężką" nogę. Jak tańsze, będzie narzekanie, że trzeba podwyższyć, bo na drogach niebezpiecznie... Narzekanie jak zawsze w tym kraju... Generalnie problem mają najlepiej rozwiązany Szwajcaria, kraje skandynawskie i parę innych w świecie - wysokość mandatu zależy od wysokosci zarobków. I to by było najlepsze, choć pewnie jak zawsze pojawiłby się ktoś, kto by na to w naszym cudnym społeczeństwie narzekał.
Co do bezpieczeństwa na drodze - jak jutro stałby się cud i by w Polsce pojawiły sie nagle Autostrady takie jak na zachodzie i w takiej ilości, to wcale nie spadłaby liczba wypadków, a wręcz przeciwnie. Polacy nie potrafią jezdzić autostradami. Niby co to za filozofia jechać prosto, a jednak. I nie chodzi tu o prędkość. Bo to jakiś dziadek w tico wlecze się lewym pasem albo jakiś ciul z przyczepą, a to ktoś myśli że jadący za nim są wszechwiedzący i nie musi włączać kierunkowskazu... itd itp.

_________________
"Лучше плохо ездить, чем хорошо ходить"....


Czw, 08.09.2011, 13:30
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 2897
Miejscowość: Inowrocław | Poznań
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
To z autostradami to akurat prawda... jedziesz sobie 160-170 lewym pasem po pustej autostradzie i nagle pojawia ci się na lewym jakaś zawalidroga jadąca 100. A zajeżdżanie przy wyprzedzaniu to praktycznie norma. Niestety, ale prawdą jest brak umiejęności jeźdżenia po autostradach wśród Polaków...


Czw, 08.09.2011, 13:43
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3267
Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Dokładnie ... nie raz mi się zdarzyło, jak wrzucając się na lewy pas w celu wyprzedzenia kilku tirów z prędkością 140-150 km/h nagle z między tirów przed machę wyjechał mi jakiś pyrpeć z prędkością ledwo 90-100km/h ... Więc co to by było przy prędkości 200km/h :shock:
Odnośnie mandatów związanych z wysokością zarobków - nadal nie będę się z tym zgadzał. Więcej zarabiam, więc więcej płacę ... może jeszcze w sklepach tak porobić, żeby w ogóle było sprawiedliwie? Poza tym co policjantowi do moich zarobków ;/ ... Pomijam tutaj kwestię wielu właścicieli firm, którzy ciągle wykazują straty - jedzie sobie A8 4.2TDI 200km/h - według zarobków mandat 50 zł :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam, PiasQ


Czw, 08.09.2011, 14:10
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 44
Miejscowość: PLE/PL
Samochód: wóz ludowy
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
PiasQ napisał(a):
Odnośnie mandatów związanych z wysokością zarobków - nadal nie będę się z tym zgadzał. Więcej zarabiam, więc więcej płacę ... może jeszcze w sklepach tak porobić, żeby w ogóle było sprawiedliwie? Poza tym co policjantowi do moich zarobków


A nie mówiłem, że będzie narzekanie? Co za naród! :x

Cytuj:
Pomijam tutaj kwestię wielu właścicieli firm, którzy ciągle wykazują straty - jedzie sobie A8 4.2TDI 200km/h - według zarobków mandat 50 zł


Wiem, że jakby to u nas było to by było kombinowanie...
"Jeśli wszystko jest źle, niech nie będzie niczego!" - jak powiedział pewien myśliciel :>

_________________
"Лучше плохо ездить, чем хорошо ходить"....


Czw, 08.09.2011, 15:05
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 1079
Miejscowość: ...
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Cytuj:
A nie mówiłem, że będzie narzekanie? Co za naród!

No bo nikomu nie dogodzisz, ale to i za granica tez tak jest. Ja tu sie akurat zgadzam z PiasQiem, bo jestem przeciwny coraz wiekszej kontroli obywateli. Taki troche paradoks dzisiejszej demokracji- duzo kontroli, ograniczen, zakazow, ze czlowiek w zasadzie nie zyje w wolnym panstwie. Pozatym nie wszystko, co jest na zachodzie jest lepiej rozwiazane niz w Polsce. Dlatego powinna byc mozliwosc obnizenia wysokosci mandatu, np. pojscie na policje czy do skarbowki z mandatem i tam wykazanie niskich dochodow czy zlej sytuacji finansowej i w konsekwencji obnizenie wysokosci mandatu do stosownego pulapu.
Cytuj:
Co do bezpieczeństwa na drodze - jak jutro stałby się cud i by w Polsce pojawiły sie nagle Autostrady takie jak na zachodzie i w takiej ilości, to wcale nie spadłaby liczba wypadków, a wręcz przeciwnie. Polacy nie potrafią jezdzić autostradami. Niby co to za filozofia jechać prosto, a jednak. I nie chodzi tu o prędkość. Bo to jakiś dziadek w tico wlecze się lewym pasem albo jakiś ciul z przyczepą, a to ktoś myśli że jadący za nim są wszechwiedzący i nie musi włączać kierunkowskazu... itd itp.

Gucio prawda- akurat jakos drogi ekspresowe i autostrady maja najnizsze statystyki wypadkow. A to, ze ktos ma niska predkosc i chce wyprzedzic tira to musi sie jakos rozbujac, ale faktem jest ze powinien najpierw sie nauczyc, ze predkosci trzeba nabrac na swoim pasie juz. A tak swoja droga, gdzie niby mielismy sie nauczyc jazdy po autostradach? Bo chyba nie w Polsce.
Cytuj:
Dokładnie ... nie raz mi się zdarzyło, jak wrzucając się na lewy pas w celu wyprzedzenia kilku tirów z prędkością 140-150 km/h nagle z między tirów przed machę wyjechał mi jakiś pyrpeć z prędkością ledwo 90-100km/h ... Więc co to by było przy prędkości 200km/h

Uwierz mi przy 200 pewne rzeczy zwykle sie przewiduje, przynajmniej powinno sie przewidywac i troche odpuscic gaz na pare chwil przy wyprzedzaniu kolumny tirow. Zle interpretowaliscie moje poglady- nie zapieprzac wszedzie jak najwiecej, ile fabryka dala, tylko w przypadku, gdzie istnieje taka mozliwosc mozna tak robic. Np. wracajac z nad morza A1 wyjezdzajac wczesnie-tak o np. 6-7 rano gdy ruch jest nieduzy spokojnie mozna jechac 200 i wiecej przy tak niskim natezeniu ruchu. I nikomu to nie szkodzi.


Czw, 08.09.2011, 19:38
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 3267
Miejscowość: Rumia
Samochód: Reno TCe 200
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Pauloz napisał(a):
A nie mówiłem, że będzie narzekanie? Co za naród! :x

A Ty narzekasz, że ja narzekam, więc też w tym jesteś :twisted: ... a tak serio ... wcale nie narzekam, bo jak można narzekać na coś, co nie istnieje. Po prostu się z tym nie zgadzam - chyba nie powiesz mi, że własna opinia to narzekanie? ;). Wiesz, mandaty określane przez policjanta na podstawie zarobków to mocny powrót do komuny (poproszę dowód, aha, Pan tutaj pracuje, to Pan dużo zarabia, to 1000 zł) ;) ...

el_Presidente napisał(a):
Dlatego powinna byc mozliwosc obnizenia wysokosci mandatu, np. pojscie na policje czy do skarbowki z mandatem i tam wykazanie niskich dochodow czy zlej sytuacji finansowej i w konsekwencji obnizenie wysokosci mandatu do stosownego pulapu.

O, to to ... widzisz - "znaleźliśmy" wspólne rozwiązanie :P ... Jak już pisałem, dla mnie mandaty mogą zdrożeć, bo mandat jest mandatem. Natomiast, jeśli zaistniała wiarygodna sytuacja (często popełniany błąd przez kierowców) i mamy niskie dochody - powinna być możliwość obniżenia mandatu.

_________________
Pozdrawiam, PiasQ


Pią, 09.09.2011, 10:25
Profil
Awatar użytkownika

Postów: 6258
Miejscowość: Racibórz - Wawa
Samochód: Das Auto mit TDI
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
Dziwne macie spostrzeżenia z Czech. Byłem tam wielokrotnie i nie odczułem, że ich policja poluje na polaków. Wręcz przeciwnie, mam miłe wspomnienia. W Pradzie wjechałem pod zakaz i nie dość, że nie dostałem mandatu, to jeszcze mi powiedzieli jak dojechać do hostelu, którego szukałem :P Z przestrzeganiem prędkości też tak u nich różowo nie jest. Większość w zabudowanym jedzie 70-80 km/h na 50-ce. Na autostradach i ekspresówkach przeważnie 130-150.
W Rzeszy w miastach faktycznie przestrzegają ograniczeń. Jednak na autostradach, nawet przy ograniczeniach, walą średnio 140-160. Przy braku ograniczeń wielu idzie dużo szybciej.

_________________
Old Opels never die!!!
Opel - Wir lieben autos
Od dużej pojemności lepsza jest tylko jeszcze większa pojemność - A. Opel
08.2007 - 08.2010 - '93 Opel Vectra GT - Rost In Peace ;(


Sob, 24.09.2011, 21:54
Profil
Moderator
Awatar użytkownika

Postów: 23638
Miejscowość: Bydgoszcz
Samochód: Opel Astra II
Post Re: DroĹĽejÄ… mandaty
lordzofmafia napisał(a):
Dziwne macie spostrzeżenia z Czech. Byłem tam wielokrotnie i nie odczułem, że ich policja poluje na polaków. Wręcz przeciwnie, mam miłe wspomnienia. W Pradzie wjechałem pod zakaz i nie dość, że nie dostałem mandatu, to jeszcze mi powiedzieli jak dojechać do hostelu, którego szukałem :P Z przestrzeganiem prędkości też tak u nich różowo nie jest. Większość w zabudowanym jedzie 70-80 km/h na 50-ce. Na autostradach i ekspresówkach przeważnie 130-150.
W Rzeszy w miastach faktycznie przestrzegają ograniczeń. Jednak na autostradach, nawet przy ograniczeniach, walą średnio 140-160. Przy braku ograniczeń wielu idzie dużo szybciej.


Nie do końca się zgodzę z tym co piszesz ;) Byłem miesiąc temu w Pradze i co prawda też nie odczułem polowania na mnie, Polaka przez ich Policje ale jeżdżą naprawdę przepisowo ;) Fakt są bardziej nerwowi od Niemców, ale na 3 pasmowej drodze gdzie było ograniczenie do 50 km/h duża większość tak jechała. Na autostradzie raczej nie trzymają się sztywno nakazanej prędkości, ale też grubo jej nie przekraczają IMO ;)

_________________
Moderator nie nabija postów - Moderator ma wiele do powiedzenia.


Sob, 24.09.2011, 22:42
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 38 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
 cron

Wszelkie sugestie, opinie i uwagi proszę kierować na adres: administrator(at)samochodyswiata(dot)pl

Powered by phpBB3 © 2003-2018